Witam
Dzisiaj spaliłem termostat (powód - spięcie).
Czy da się do naprawić w jakiś sposób ??
Czy wogóle opłaca się ??
Czy lepiej kupić nowy ??
Termostat to RT-2, dioda się zapala po ustawieniu temp. ale lampka nie :(
Wersja do druku
Witam
Dzisiaj spaliłem termostat (powód - spięcie).
Czy da się do naprawić w jakiś sposób ??
Czy wogóle opłaca się ??
Czy lepiej kupić nowy ??
Termostat to RT-2, dioda się zapala po ustawieniu temp. ale lampka nie :(
Czesc
A slychac w momencie zapalania diody takie "pykniecie"? Jesli tak to jest duze prawdopodobienstwo ze zrobila sie przerwa w sciezce zasilajacej na plytce albo w kablu. Jak sprawdzic czy jest przerwa nie majac miernika? Bierzesz baterie i zarowecze (albo jakis silniczek itp), laczysz np + baterii z jednym koncem zarowki a - baterii z jednym koncem kabla w ktorym sprawdzasz czy jest przerwa a drugi koniec zarowki z drugim koncem kabla. Jak zarowka sie swieci (obwod jest zamkniety) to kabel jest dobry. Jesli nie ma pykniecia to pewnie poszly czesci i sprawa jest trudniejsza.To robisz oczywiscie !!!PRZY NIEPODLACZAONYM DO SIECI TERMOSTACIE!!!. Jesli nie masz jakiegos doswiadczenia w takich sprawach to daj to do naprawy komus innemu albo kup nowe urzadzenie. Nie warto ryzykowac poparzeniem albo nawet zejsciem dla 20 zl i takiego lipnego :> termostatu (miedzy czujnikiem z dokladnoscia 0,1'C a moim okazem RT2 sa 3,5'C roznicy).
No właśnie nie pyka jak się diodka zapala.
a moze to jest robione na przekazniku jesli "pyka"?
jesli zobaczysz w srodku jakas "skrzyneczke" tzn. przekaznik ( no takie cos z 6-8 nozkami ) to sprawdz czy sie nie spalilo...
no jesli niemasz miernika to moze byc wiekszy problem ( chociaz przekaznik nalezy sprawdzic i tak przy napieciu...)
jak nie jestes orlem z elektroniki to faktycznie moze daj komus znajomemu kto sie na tym zna i niech naprawi
Termostat już działa. Spalona ścieżka - to był powód awarii