Mam pytanie bo wlasnie moj samiec Vagansa mi zdechł wczoraj byl jush po 9L wiec mial prawo pasc.... i chcial bym go teraz zasuszyć co trzeba zrobic zeby ladnie go wysuszyc .???
Wersja do druku
Mam pytanie bo wlasnie moj samiec Vagansa mi zdechł wczoraj byl jush po 9L wiec mial prawo pasc.... i chcial bym go teraz zasuszyć co trzeba zrobic zeby ladnie go wysuszyc .???
'do formaliny go!!' - tak mi powiedziala moja nauczycielka z bioli gdy moj rosea L6 zdechl...ale nie polecam tego
CZemu nie polecasz?
Uloz pajaka na jakims kartoniku i zostaw, za kilka dni bedzie gotowy do ramki...
Tylko ostrzegam! Moj kedzierzawy kiedy zdechl suszylem go w warunkach naturalnych i naprawde dosc nieprzyjemnie i intensywnie pachnial jakis czas.
Moje samce "nie wanialy" - mialy za male odwloki na to. Ale fakt, jak padnie samica, to niezle daje po nosie....
slyszalem cos o jakims roztworze wody, mydla i alkoholu, ale nic wiecej o tym nie wiem...
moze ktos to rozwinie dokladniej??
Diabolo, ten roztwor odnosil sie do rozprostowywania skołtunionych i przeschnietych wylinek, aby mozna bylo sprawdzic plec...
ej to powiedz awi skład tego roztworu bo ja mam takie wyliniki zawsze i nigdy nie moge sprawdzić płci
Sklad masz podany w poscie Diabolo, ja czegos takiego nie uzywam. Zdaje sie, ze Small to wymyslil... Jego zapytaj.