Czy pająk może się zranić własnym zębem? I czy jest uopdorniony na swój jad?
Wiem, zęby pająka są tak zbuowane, że chyba nie da rady, ale może przypadkiem w nogę:))))?
Ale jestem dziwny, co nie?
Wersja do druku
Czy pająk może się zranić własnym zębem? I czy jest uopdorniony na swój jad?
Wiem, zęby pająka są tak zbuowane, że chyba nie da rady, ale może przypadkiem w nogę:))))?
Ale jestem dziwny, co nie?
hehee - nie ma takiej mozliwosci ;) nie wiadomo co by sie stalo gdyby - bo nigdy tak sie nie stalo ( przynajmniej ja o tym nie slyszalem ) wiec trudno powiedziec.
Ale czasami bywa tak ze pajak po ukaszeniu przedstawiciela z tego samego gatunku - roznie reaguja na jad.
:/
Pajaki sa wyjatkowo malo wrazliwe na swoj jad, ktory jest wyjatkowo letalny dla stawonogow oraz rowniez przedstawicieli wlasnego gatunku.
RAMMSTEIN1 ma racje.. ja tez nie slyszalem o takim przypadku, ale gdyby KIEDYKOLWIEK tak sie stalo, to pajak nie przezylby.
HAHAHAHA!!! Rok temu miałem tezy takie rozwazania :] http://terrarium.com.pl/forum/read.p...&i=4372&t=4372 :))))
hehe
Nie ma to jak stare dobre czasy, Hari :)
A ja przyjąłbym, że to nie jest takie nieprawdopodobne. Wyjaśniłoby to wiele postów typu "Padł mi mój pajączek, nie wiem czemu, warunki miał znakomite..." :-)
popełnił samobujstwo bo nie mógł ścierpieć swojego opiekuna......heh ehiii...
Nawet w przypadku "glebokiego", agresywnego ukaszenia ptasznik nie zawsze musi "wstrzyknac" jad - bywaja (i jest ich raczej wiekszosc) tzw. "suche" ukaszenia, kiedy ptasznik dopada zdobycz, ktora nie jest (w jego ocenie) na tyle duza, zeby wymagala obezwladnienia jadem.
Produkcja jadu zajmuje pajakom i skorionom troche czasu i (wydaje mi sie - ale moge sie mylic) ze wola go oszczedzac na "specjalne" okazje.
To samo dotyczy skorpionow, u ktorych udowodniono nawet dozowanie ilosci jadu.
Nie wydaje mi sie (ale moze znow sie myle) ze pajak raczej nie jest w stanie sam sie zabic swoim jadem.
Tez tak mysle. Ale uwazam, ze ptaszniki nie sa odporne na swoj wlasny jad. Nie mowie tu o ugryzieniu w jezyk, lecz o ukaszeniu np. jednego smithi przez drugiego smithi...