czy to jest plesn (fotki)

jakis czas temu u swojego kedziorka zauwazylem takie cos:

www.metus.asmed.pl/plesn.htm

czy to jest plesn?? kedzior jest prawie dorosla samica. juz niedlugo bedzie liniec (max miesiac) czy mam cos robic czy czekac do wylinki??

Na moje oko to nie jest pleśń (oczywiście mogę sie mylić). Moja b.boehmei miała takie cos przed wylinką, po wylince już tego nie było. Z tego co wiem to było puste miejsce po włoskach, które wypadły przed wylinką. Jestem ciekaw co inni o tym powiedzą.


Pozdrawiam wszystkich terrarystów

************************************************** *******

Psalmopoeus cambridgei x2 L5 - Fafik i Kafik
Brachypelma boehmei L7 - Bombik
Chromatopelma cyaneopubescens L1 - Chromik
http://i.wp.pl/a/i/spotkania2/0/0/0/49/89/58.gif

Jak juz mowilem na gg: ja tu widze lysinke po wloskach ;)

To samo ma moja B. auratum.
Ale nie przejmuję tym wcale bo widziałem jak to sobie zrobiła, po prostu wyczesała włoski i taki „placek” jej się utworzył.
To nie żadna pleśń a ani żadna choroba.

Najzwyczajniej w swiecie Kryska wyczesala sobie dupsko.
Albo sie czyms wkurzyla, albo szykuje zabezpieczenie do wylinki.
Dokladnie tak zrobila moja B. boehmei.

Jak juz mowili inni to łysinka:) hehe

na moje oko pleśń to nie jest. miałem przez jakiś czas samice albopilosum i miała coś podbnego na dupsku nie powiem co to jest bo sie nie przygladałęm za mocno, ale pleśń to raczej nie jest

dzieki wszystkim za info. Owszem 99,99% pytanych odpowiada, ze jest to wyczesana pupa. Zapytalem aby sie upewnic. Nie spodziewalem sie wyczesania bo nigdy tego nie robil, pozatym pajak ma swiety spokoj. w domu calymi dniami nikogo nie ma a do mnie do pokoju wchodze tylko ja wiec nie wiem czym on sie zdenerwowal. Biorac pod uwage warynki w moim pokoju (bardzo wykoka temperatura i spora wilgotnosc) bylem nastawiony na zle wiesci.
Dzieki za pomoc jeszcze raz.

ps jak milo poczytac Wasze miłe odpowiedzi... na forum "konkurencji" nieco mnie "zjechali" - drobiazg :)

ps' jak milo byc znow na forum po tak dlugiej przerwie :))

Witam.
Pająk wyczesuje włoski nie tylko, gdy jest niepokojony, ale też, jak pisał któryś z przedmówców przed wylinką. Niektóre pajączki, a wśród nich znana nam wszystkim Theraphosa, przed wylinką rozpościera coś na kształt prześcieradła i tuz przed samą wylinką ściera włoski z końca i boków odwłoka na wspomniane pajęcze prześcieradło. Podobnie jest z ich kokonami. Układają naprzemienne warstwy pajęczyny i włosków. Jaki cel takiego zachowania? Otóż w środowisku naturalnym Theraphosa ma na swym ciele małe muszki z rodzaju Megaselia. Pasożyty te znajdywane są tylko na pająkach. O ile muszki żywią się resztkami ofiar pajaka, to ich larwy jego krwią (czyt. hemolimfą). Zadziory włosków zwyczajnie unieruchamiają te paskudztwa na takim prześcieradle, a sam pajączek może bezpiecznie przechodzić wylinkę.
Nie odpowiem co z naszymi pająkami, które są przecież zwykle wolne (podkreślam zwykle) od pasożytów, ani czy zachowania te utrzymują się w taaaakim luksusie, bo zwyczajnie nie wiem. Wiem jednak, że istnieją podobne do opisanej ceremonie.
POZDRAWIAM JA WAS