Kruszczyce - fetor po nakarmieniu imago

Nie znalazłem nigdzie informacji na temat dość ostrego i raczej nieprzyjemnego zapachu, jaki "produkują" dorosłe kruszczyce, gdy najedzą się określonym rodzajem pokarmu. Do takich pokarmów na pewno należy jabłko (innych nie pamiętam, bo kruszczyce hodowałem kilka lat temu).

Moja rezygnacja z hodowli kruszczyc wynikała głównie z 2 powodów:
- plaga ziemiórek, nad którą w żaden sposób nie mogłem trwale zapanować (temat ziemiórek jest na forum dość często poruszany),
- nieprzyjemny, ostry zapach przy defekacji imago, po spożyciu określonych rodzajów pokarmu (o ile pamiętam, to z owoców nie działały tak tylko cytrusy) --> temat ten nie był jak dotąd przez nikogo poruszony na forum. Czy nikt tego nie zauważył, nikomu to nie przeszkadza? :-/

fakt że nieprzyjemy zapach jest - czy mi przeszkadza? jeżeli bym nie sprzątał podłoża to pewnie bym w pokoju nie wytrzymał, ale nie zaobserwowałem po jakim pokarmie najbardziej śmierdzi.... hmm ciekawy temat

Nie jest to kwestią braku higieny. Po prostu, podajesz owadom pokarm i... po kilkudziesięciu minutach w całym pokoju roznosi się nieprzyjemny zapach :/

To chyba jest nawet reakcja obronna, a nie tylko kwestia diety. Miałem to oczywiście u Pachnoda (zapach niezły :/ ), ale taka sama sytuacja występuje u krajowych Potosia i Cetonia. Również odławianych w środowisku z kwiatów.

Fakt, ziemiórki działają na nerwy. Mnie dobiły też masowe ataki roztoczy.
Co do przeszkadzania zapachu... hodowałem grabarze, nic, powtarzam, nic nie jest w stanie przebić zapachu pięknie rozwijającej się hodowli.

Kruszyce często "załatwiają się" kiedy sie je weźnie na ręke...wniosek z tego że to jest poniekąd reakcja obronna.

U mnei jak nic z nimi nei robie nei ma tego zapachu, jak biore na ręce to od razu musze iść je dokładnie umyć :/ To chyba reakcja obronna

Hodowałem już parę gatunków, ale fetor był tylko u Pachnod...
Z mojego doświadczenia wynika, że najlepiej zmienić gatunek - oczywiście, jeśli ten smród zawdzięczasz pachnodom...