Sprawiłem swoim Pelomedusom taki taras na powierzchni wody, który jest umocowany wzdłuż tylnej sciany. Wchodzi się do niego po kamieniach. Jeszcze dobrze nie skończyłem, a Heniek już tam był, opalajac się na całego. Natomiast pozostała dwójka: Stefanek i Lucy, schowały sie pod ten taras. Siedzą tam już drugi dzień, w cieniu, wychylając się bardzo rzadko aby zaczerpnąć powietrza.
Czy powinienem się niepokoić ?
