Wersja do druku
Myślę, że naświetlać trzeba. Rzecz w tym, że mój czerwonolicy nie chce się naświetlać. Na dworze (gdy było ciepło) chował się w najciemniejszy kąt lub zakop[ywał pod trawą. Teraz na wyspie siedzi krótko i rzadko. Zwykle, gdy ktoś wchodzi do pokoju to on chlup, do wody. Czy może zamontować mu mocniejszą świetlówkę, żeby nałapał dość promieni w krótkim czasie? A może wyjmować go na specjalną plażę i naświetlać żarówką (UV) przez kilka minut?
To naturalne że się chowa. To instynkt, żółw czuje się dużo bezpieczniej w wodzie. Należy często przebywać z nim w pokoju i nie robić gwałtownych ruchów to się przyzwyczai i rzadziej będzie uciekał. Aby żółw się często wygrzewał nie wystarczy sama świetlówka UV. Musi być jeszcze promiennik podczerwieni (czyli coś co daje ciepło z góry) imtacja słońca. W tym wypadku wystarczy dodać zwykłą żarówkę lustrzankę o mocy 40-60W zależnie od wielkości żółwia i akwarium. Żółw się chętnie wtedy będzie wygrzewał a przy okazji łapał niezbędne promieniowanie UV, tak jak w naturze. Żarówka powinna tak oświetlać wyspę aby żółw mógł sobie wybrać miejse o temperaturze, która najbardziej mu odpowiada. Na dworze mogło być mu za gorąco.
Obie żarowki powinny być włączone 12h a tyle co żółw wyjdzie i się powygrzewa to jego. Nie należy go już dodatkowo stresować łapaniem i umieszczaniem pod jakąś lampą.
ps. Nie istnieją żarowki dające UVB (niezbędne dla żółwia), to potrafią tylko świetlówki.
Produkowane są już specjalne świetlówki kompaktowe (takie ze zwykłym gwintem jak te energooszczędne) dające UVB ale nie widziałem ich w sprzedaży w Polsce.