Wersja do druku
Mam młodego żółwia stepowego (ok 5-6 lat), który potrafi zjeść wprost niesamowite ilości. Ma takie dni, że zjada 10 liści mleczu. Dość szybko rośnie i jest bardzo ruchliwy. Zastanawiam się jednak, czy nie powinnam ograniczyć mu trochę żarełka, żeby się nie utuczył. Nie zauważyłam, żeby miał specjalnie więcej tłuszczyku, niż rok temu, kiedy się u mnie zjawił. Raz na jakieś 10 dni robię mu dzień postu, czy to wystarczy, czy powinnam w pozostałe dni też trochę go ograniczyć??
Powiem tak: jesli nie jest chory i nie ma w związku z tym żadnych przeciwwskazań, to karm go np. co drugi dzień, a nawet co trzeci. My tak robimy właśnie dlatego, że mamy niezłe żarłoki, a chcemy, zeby w miarę naturalnie, wolno rosły. Żółwiki w niewoli rosną szybciej niz w naturze, gdzie maja pod dostatkiem pokarmu tylko przez niewielką część roku. A poza tym 10 liści mlecza to wcale nie tak dużo, zresztą zalezy, "na jakiego" żółwia:) Gdyby nasze 7cm malenstwo tyle zjadlo, to moze i byloby sporo:) Inna sprawa, ze szalony apetyt (jeszcze bardziej szalony) miały wszystie trzy przy bardzo dużym zarobaczeniu. Ale teraz nie mają robali i też nieźle wsuwają:)
Pozdrawiam
Natalia
Cóż,trzeba pamiętać ze w naturze nasze żółwiki nie mają lekko i czasem przez dlugi czas głodują a potem jak coś znajda to jedzą na zapas.Ja mojemu Dandusiowi robie nieregularne głodówki.A gdy daję mu jeść to raz więcej a raz mniej.Czasem sam potrafi mi przypomnieć że już chce jeść...