Amebiaza u węża smugowego

Samiec , wiek 1,5 roku. Pochodzi z HODOWLI. Po zakupie jadł regularnie, przeszedł wylinkę. Po trzech miesiącach od zakupu przestał jeść a w połowie ciała pojawiło się wyraźne zgrubienie. Zdjęcie RTG wykazało w tym odcinku duży bezpostaciowy miąższowy twór (miejsce położenia wątroby) uciskający na płuca i żołądek.
Badanie sekcyjne wykazało powiększenie i rozpad wątroby. Narząd był kruchy, miejscami zwyrodniały tłuszczowo, miejscami przekrwiony, pokryty wybroczynami. Sąsiadująca z wątrobą otrzewna objeta była stanem zapalnym z złogami włóknika. Oceniam powiększenie narządu na 4-5 krotne w porównaniu z fizjologicznym.
Objawem patognomicznym amebiazy było wytwórczo, krwotoczne zapalenie błony śluzowej jelita prostego. WĄŻ BYŁ W B. DOBREJ KONDYCJI - DUŻO ZAPASOWEJ TK. TŁUSZCZOWEJ.
W tym stadium choroby wąż nie jest do uratowania.
Możliwe jest leczenie - w tym przypadku - podjęte 2 - 3 miesiące temu przy pomocy metronidazolu.

HODOWLA, Z KTÓREJ POCHODZIŁ WĄŻ JEST ZAKAŻONA!!!
- KONIECZNA DEZYNFEKCJA I LECZENIE.
WYGLĄDAJĄCY ZDROWO WĄŹ WCALE NIE MUSI BYĆ ZDROWY..........

A tak z ciekawosci. Czy sa jakies szczegolne przyczyny powstawania tej choroby??

Węże zarażają się drogą pokarmową postaciami inwazyjnymi pierwotniaka Entamoeba invadens wydalanymi wraz z kałem nosicieli lub innych chorych gadów. Nosicielami mogą być żółwie (5 % śmiertelności) i jaszczurki (50% śmiertelności). Formy inwazyjne wnikają w bł. śluzową jelita prostego tuż przed kloaką wywołując dyfteroidalno - krwotoczne zapalenie jelita. Zaatakowany odcinek ulega pogrubieniu, pojawiają się wybroczyny i krwotoki do światła jelita. Po dostaniu się pierwotniaka do krwioobiegu osiedla się on w narządach, szcz. w wątrobie wywołując jej stan zapalny, degenerację miąższu, wybroczyny, ogniska martwicy (postać wątrobowa). Osiedlać się mogą również pod skórą, w obrębie oka itd.
Śmiertelność u węży sięga 100%.
Jedyną skuteczną walką jest 6-miesięczna kwarantanna - ochrona kolekcji przed zawleczeniem choroby. Szcz. niebezpieczne są osobniki pochodzące z wolności.

Czyli praktycznie wszystkie weze z hodowli z ktorej pochodzil ten smugowy jest skazane na smierc??

Trzeba wierzyć w cuda i immunologię.... Może któreś nie zostały zarażone... Pod koniec lat osiemdziesiątych ameba zabiła prawie wszystkie boa tęczowe i kilka innych węży (np. żmiję sykliwą) w jednym z polskich ogrodów zoologicznych.