Sposób na agresię

Witam,
Wiem że wątek był już poruszany na forum , ale nie znalazłem w archiwum zadowalających mnie odpowiedzi .
Od ponad miesiąca jestem szczęśliwym właścicielem samiczki regiusa. Wszystko z nią w porządku jeżeli chodzi o zdrowie, je regularnie i z apetytem, przeszła wylinkę bezproblemowo a niedługo druga.
Mój problem polega na tym ze jest strasznie agresywna w stosunku do mnie. Jakiekolwiek prace w terrarium powodują natychmiastowy atak. Czasami udaje mi się jej lekko dotknąć kiedy ma głowę schowaną w splocie, wtedy mocno zaciska pętle i "nadyma" ciało. Staram się ją jak najmniej niepokoić , przez pierwsze 2 tygodnie prawie terrarium nie otwierałem. Teraz jednak chciał bym
żeby wąż przyzwyczaił się do mnie a w końcu dał się dotykać i wyjmować z terrarium od czasu do czasu. I tu moja prośba do tych , którzy już to przerabiali aby podzielili się swoimi sposobami na „poskromienie złośnicy”.


Koledzy moderatorzy nie wywalajcie mojego posta :)

no więc podstawą jest że przed każdą próbą musisz umyć dokładnie ręcę. A teraz to weź koszulke po WF-ie i wsadź jej do terra niech się przyzwyczai do Twojego zapachu a później zostanie ci tylko próbować :)

Najbardziej narażony jesteś na ugryzienie podczas wyciągania węża, gdy gadzina będzie już u Ciebie na rękach raczej nie ugryzie, będzie natomiast błyskawicznie chciała uciec, przytrzymuj ją delikatnie, ale pozwól na swobodę ruchów, na tyle, żeby Ci nie zwiała. Takie trzymanie na rękach nie powinno trwać zbyt długo. Powtarzaj takie seanse co parę dni.

Węże reagują na zapachy, więc podczas wyciągania węża staraj się nie pachnieć zbyt intensywnie perfumami, tak jak Biber powiedział, myj ręce przed dotykaniem węża, szczególnie, gdy miałeś wcześniej kontakt z jakimiś zwierzętami. Niektórzy twierdzą, że nacieranie dłoni ściółką w jakiś sposób uspokaja gada,

Jeśli wąż jest dalej dość agresywny, wyciągaj go w porze jego najmniejszej aktywności, wtedy nie będzie taki "krewki".
A poza tym występują takie osobniki, na które niewiele lub prawie żadna metoda nie jest dobra, i tak będzie agresywny.

xav

ja tam bym sie nie przejmowal ze jest agresywny.... najwazniejsze chyba ze je i wszystko z nim ok....

Jesli nie chcesz być gryziony to na początek możesz wyjmować węża hakiem (może być sklecony z czegoś, byle bez ostrych krawędzi i końca) i klaść na rękę. Najbardziej stresujące dla węża jest podnoszenie, a w ten sposób będzie miala możliwość poznać Cię i przyzwyczaić się do dotyku dużego stworzenia stalocieplnego (sam zapach może nie wystarczyć).

A skąd masz tego pytona ?? Z odłowu??A zresztą i tak Karla ma racje,zrób tak jak mówi,spoconą koszulke to lepiej wypierz.

Nie rozumię pewnych ludzi, którzy przeinaczają fakty. Chodzi mi o te przepocone koszulki po lekcjach WF-u Ludzie, kurna, bez yay. Jeżeli chcesz przyzwyczaić węża do swojego zapachu, to nie próbuj go nim udusić ! Ci którzy polecają tak bezsensowne, czy wręcz totalnie głupie rozwiązanie, zapominają że węże mają znakomity węch. Taka koszulka będzie śmierdząca dla człowieka, a co dopiero dla węża ! Nie zagazowujcie więc tych biednych gadów. Nie twierdzę, że nie należy stosować tego sposobu, sam go używałem niejednokrotnie i to z prawidłowym efektem. Ale należy wkładać normalne, nieprzepocone i "walące" koszulki. Wąż i tak nas znakomicie wyczuje. Przecież nie zawsze jesteście spoceni jak przysłowiowe szczury, prawda ?