Zbożówka + Ryby?

Jest tak: Z moją zbożówką (32 cm) wszystko jest ok, znakomicie wcina mysie noworodki, tylko wystąpił problem, ponieważ w dość dużym mieście jakim jest Zabrze, ciężko znaleźć jest sklep zool. z mysimi noworodkami. Był jeden, ale go likwidują i teraz za bardzo nie ma gdzie kupować. Postanowiłem więc założyć własną hodowlę myszy, coby się stresu pozbyć, ale zanim pierwsze myszy się urodzą, to minie trochę czasu. Zatem jeżeli nie znajdę nigdzie mysich noworodków, to co mogę mu dać innego? Ostatnio czytałem sobie opis pończosznika, i wyczytałem że on zjada ryby - czy mogę np. dać zbożówce gupika? I czy go zje? A jeżeli nie ryby, to co dawać wężowi oprócz mysich noworodków?

Kup poprostu więcej noworodków i zrób mrożonki. Kupic je mozesz najlepiej na następnej giełdzie , albo od kogos z forum

Nie karmić rybami,zresztą pewnie i tak ich nie ruszy. Starszemu można czasem dać pisklęta ptaków- ja dawałem kurczęta i wybrakowane papużki faliste. Młodemu tylko noworodki- zamrozić na zapas, jak radził poprzednik.

przyjedz do katowic daleko nie masz wskocz do sklepu "kongo" tam u uprzejmej pani Ani zamowisz sobie tyle noworodkow ile bedziesz chccial-jak wpadniesz we wtorek to moze i bez zamowienia dostaniesz:) zamowisz tyle ile potrzebujesz i sobie zamrozisz a jak nie chcesz robic tego sam to juz kupisz mrozone!!!! a co do ryb to napewno ich waz nie ruszy a poza tym jednym gupikiem to on by sie nie najadl! sklep kongo jest niedaleko kina rialto trafisz na bank!!!!

sprobuj mu dac kawalki wolowego serca. Moje dorosle jedza nawet kawalki skrzydelek kurczaka

Oseski mrozone mozesz zamowic na www.biofil.pl

poczekaj aż sie urodza myszy mała głodówka nie zaszkodzi sam ma zbozówke małą i wiem z doświadczenia

ryby :D:D:D napewno nie :)
Możesz kupić i zamrozić a jak nie to są na www.gutatta.pl i na www.biofil.pl

Jeżeli hodujesz węże to myślę że nie jesteś obrzydliwy - dlatego gdy twoja zbożówka je martwy pokarm, to naucz ją zjadać części z martwej myszy np. udziec, może je zamrozić i podawać w częsciach, jest również dobra metoda gdy ma się małe zbożówki i nie ma maleńkich noworodków, metoda ta sprawdza się w 100% przy karmieniu przymusowym wężyków które nie chcą jeść jest to bradziej humanitarne niz wciskanie małego noworodka na siłę. A tak na marginesie nie ma szans aby zbożówka zjadła rybę, tym bardziej że jest to pokarm, który może nie strawić.