Czy redukując dajmy na to żarówkę 100W ściemniaczem o 50% zużycie prądy wyniesie 50W czy dalej 100W? Moim zdaniem ściemniacz nie redukuje poboru prądu tylko część w jakiś sposób wytraca. Jeśli się mylę proszę o sprostowanie.
Wersja do druku
Czy redukując dajmy na to żarówkę 100W ściemniaczem o 50% zużycie prądy wyniesie 50W czy dalej 100W? Moim zdaniem ściemniacz nie redukuje poboru prądu tylko część w jakiś sposób wytraca. Jeśli się mylę proszę o sprostowanie.
Chodzi o zwykły ściemniacz - taki jak się montuje w gniazdkach.
Redukuje częściowo, część idzie na straty.
Hehe. Też nad tym kiedyś (rok temu) myślałem, ale po tym jak na fizyce przerobiliśmy napięcia, natężenia i inne tego typu pierdoły już mniej więcej kapuję o co w tym chodzi. Prąd, który płynie w naszych gniazdkach ma według danych technicznych napięcie (oznaczane jako U) wynoszące około 230 V (woltów), a moc danego urządzenia (w watach - W) decyduje o natężeniu płynącego prądu (w amperach - A). Ściemniacz działa na zasadzie opornika (w zasadzie ściemniacz jest opornikiem o regulowanym oporze) czyli powoduje zmianę natężenia płynącego przez niego prądu, a co za tym idzie - zmianę natężenia prądu płynącego do urządzenia, więc w praktyce działa to tak jakby ściemniacz zmniejszał moc urządzenia. Pomijając drobne niedokładności, nieścisłości i straty prądu otrzymujemy że jeśli urządzenie będzie miało moc 100 W a ściemniacz ustawisz na 50 % to pobór prądu wyniesie mniej więcej 50 W.
a nie jest przypadkiem tak że zamienia energię elektryczną na energię cieplną a pobór jest ten sam???
Gdyby to byl sciemniacz z opornikiem to musialby miec radiator wmontowany bo by sie grzal strasznie, takie rozwiazanie (dzielnik napiecia) stosuje sie tylko w elektronice, dzialaloby to ale straty sa obecnie niedopuszczalne, stosuje sie tam proste uklady energoelektroniczne. Sciemniaczami reguluje sie w pewnym zakresie napiecia np. 100V-230V czyli jesli wezmiesz 50% w tym przypadku to napiecie wyniesie 165V (72%*230V) i zgodnie ze wzorem P=U^2/Z (wartosci sa liczbami zespolonymi nie mylic z pradem stalym)
mozna wyprowadzic zaleznosc
Pn=(Pz*(Un)^2)/(Uz)^2 gdzie
Pn - moc szukana
Pz - moc znamionowa
Un - napiecie ktore zostalo ustawione sciemnaczem
Uz - napiecie znamionowe
w naszym przypadku Pn=(100*165^2)/230^2=51,46W (czyli 50% mocy znamionowej otrzymuje sie mniejwiecej przy 73% napiecia znamionowego)
W wyliczeniach nie uwzglednilem nieliniowosci Z.
Wszystko co jest wyzej napisane jest sluszne tylko wtedy gdy sciemniaczem regulujemy napiecie, bo w sumie po co czlowiek ma regulowac napieciem skoro moze np natezeniem swiatla a uklad sam dopasuje napiecie, rodzaji jest duzo i tak dokonca nieda sie tego jednoznacznie stwierdzic. chyba ze ktos dorwie dokladne schematy i sobie wszystko rozpisze.
Chłopaki - ściemniacze to są z Was :)))
Ściemniacz powinien działać ( w uproszczeniu ) następująco: kształt napięcia w sieci jest sinusoidalny. Jeśli masz włączony ściemniacz, to podczas regulacji "wycinasz" pewien fragment z początkowego fragmentu ( od przejścia przez zero ) każdego półokresu sinusoidy. I ta energia nie jest z sieci pobrana. Ponieważ wszystko odbywa się 100 razy na sekunde, a żarówka ma pewną bezwładność, to nie widzisz tego migotania.
Gdyby na ściemniaczu następowała strata tej energii analogicznie jak na rezystorze to mógłbyś na nim smarzyć jajka.
Pozdr.
R.
Hmm. Jak widze mamy co najmniej trzy teorie co do dzialania sciemniacza - moja, Szpaqa i Roberta, a co jedna to inna koncepcja. Jeden twierdzi ze reguluje sie natezenie, drugi ze reguluje sie napiecie, a trzeci "odparowuje" prad :)
Nie wiem... jestem laikiem w elektryce/elektronice ale im bardziej przykręcę np. żarówkę tym głośniej "bzyczy" ściemniacz, co wygląda na coraz większą stratę napięcia. Jeśli nie, to czego źródłem może być owe bzzzz...... ?
Sterowanie opornikiem odpada, sterowanie poprzez wycinanie pewnych czesci sinusoidy to dobry sposob (podobnie dziala zasilacz impulsowy w komputerze) i jest zgodny z tym co napisalem wczesniej bo nie liczy sie napiecie chwilowe tylko napiecie srednie ktore mozna obnizyc w rozny sposob, kazdy producent sam sobie wybiera jego zdaniem najtanszy w produkcji sposob, bzyyczenie wystepuje przy przelanczaniu sie diod (to nie sa zwykle diody) i niema to nic wspulnego ze wzrostem strat na sciemniaczu ktore praktycznie nie wystepuja.