Mam problem ze zbożówką!! Błagam pomóżcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Mam problem z wężem zbożowym. Mam go od niedawna - 2 tygodnie i zjad juz jedną mysz. Wąż ma niecałe 50 cm. Przed chwilą dałem mu drugą mysz (po półtora tygodnia po tamtej zjedzonej) i on ja zaatakował i zaczął dusić, ale gdy ja podszedłem do terrarium żeby zobaczyć co się dzieje wąż sie przestraszył i porzucił swoją zdobycz i schował sie do nory. Teraz co jakis czas wychodzi zobaczyc co się dzieje (mysz dalej żyje bo jej nie udusił) i patrzy na nią ale nie chce jej zjeść. MOJE PYTANIE BRZMI: CZY WĄZ WRÓCI PO JESZCZE ŻYWĄ MYSZ I CO MAM ROBIC W TAKICH SYTUACJACH???

Hyh jak na moje oko to żaden problem węże często rezygnują po jednym nieudanym ataku ale zdażajom się osobniki które do końca próbujom więc wyjmij mysz na jakies 2-3 dni i spróbuj później :]:]

Jak myszka nie jest dla niego zbyt duza to jeszcze ja zje. Ale wyjmij mysz z terrarium daj mu jeden albo dwa dzionki zeby sie poczul znowu panem w swoim terrarium i mu wpusc myszke ponownie (w sumie to mozesz sprobowac dzis wieczorem mu wpuscic ja, jak okaze zainteresowanie to bedzie dobrze). Nie wykluczone ze bez wyjmowania myszy za 5-10 min ja zaatakuje znowu.

Z tego co napiałeś Kenzo to nie był to nieudany atak tylko wąż przestraszył się Ciebie. Wąż z czasem się przyzwyczi do obecności Ciebie podczas atakowania myszy i będzie wszystko ok, a tym czasem proponuje tak jak poprzednicy podać myszkę wieczorkiem.

Ja na samym początku jak podawałem myszki to nawet nie drnąłem stojąc przy terrarium teraz karmiąc węże mogę podczas karmienia nawet wystrój terra zmieniać :-)

Węża masz krótko ale nie przejmuj się szybko się do Ciebie przyzwyczai. A podczas karmienia zawsze obserwój co się dzieje bo nieraz można trafić na niezłego gryzonia agresora :-)

POZDRAWIAM

Hehe...moje juz do tego stopnia sie przywyczaily ze nie przeszkadza im przy jedzeniu nawet blyskajacy aparat w odleglosci 5cm od paszczy :P Zupelna zlewka na to co w terra i wokol sie dzieje ;)

Kurka... twój przynajmniej jedną zjadł. Ja swojego kupiłem 3 dni temu i jak na razie nie wychodzi ze swojej kryjówki. Ja go kurka chce obejrzeć dokładnie, pokazać komuś a tu lipa... Albo się zakopie w włuknie kokosowym, albo siedzi w jaskini... Wkurzające to... Poza tym skoro wasze są już tak dobrze oswojone, to moze parę rad dla początkujących jak to zrobić....

na razie daj wężowi jakieś 3 tygodnie luzu, pozwól mu się zaaklimatyzować, postaraj się go nie wyciągać i nie narażać na stres (np. pokazywanie kolegom). Potem możesz go wyjmować i przyzwyczajać do swojego zapachu, włóż do terra swoją przepoconą koszulę lub jakiś inny ciuch (ale może nie skarpetki :)), będzie się wtedy chował w ubraniu i kojarzył Twój zapach z kryjówką

Buszujący w zbożu(wce) !!!

Heheh nie mowie ze calkiem sie oswoily weze bo to jest niemozliwe. Krotko mam wezyki ale juz zdazylem zrozumiec ze taki tryb zycia prowadza i to nie tylko one maja sie przyzwyczaic do ciebie ale i ty do nich. Zebys ich nie niepokoil kiedy nie trzeba (typu bo koledzy przyszli). Poprostu bedzie sie chowal bo taka jego natura. Nie bedzie wychodzil na zawolanie. To nie jest kot czy pies. Daj mu spokoj na jakis czas a potem sam zacznie sie pokazywac w terrarium. Glownie w porach wieczorowych ale jak sie przyzywyczai to i nawet w dzien czasem (zadko) ale bedzie buszowal.