Wersja do druku
Teraz już jestem pewien, że mój boasek przyjmuje martwy pokarm. Ponownie powtórzyła się sytuacja sprzed tygodnia. Szczura żywego nie ruszył. Martwy spałaszowany w ciągu 10 minut. Chyba dam sobie spokój z polowaniem i będę podawał martwe szczury. Muszę przyzwyczaić się do tego, że mam "leniwca".
A moja odwrotnie to co sie rusza umiera w kilka minut a to ci juz martwe znika ale po dluzszym czasie:)
moj ruszy to i to wazne zeby sie ruszalo np jak ubilem swiezo szczura to powoli za ogon ciaglem zeby jakis ruch dawalo i zawsze zjadl :D.
Nie martw się tym, że Twój podopieczny je martwe gryzonie. Juz wielokrotnie na tym forum były wypisywane zalety karminia martwym pokarmem.
Są zalety
Moja teaniurka je martwe i nie ma dzięki temu ran od gryzonia(wiecie jak źle trafi to gryzoń moze slad po zebach zostawić) ale trzeba ruszać mu przed nosem, więc nie można zapminać aby nie robić takich ruchów w terra, ja sprzatałem mam dno ze sztucznej trawy, wiec wycierałem i myślał że jedzonko nadchodzi, wyobraźcie sobie moje ździwienie jak mnie przyatakowała, ale na szczęście szybki jestem :)) i nic się nie stało :))
Ja nawet nie muszę nim ruszać. Kładę na kawałku szyby, żeby wyeliminować możliwość połykania podłoża, gaszę światło i wychodzę. Mój "odważniak" szczęśliwy, że wykonałem za niego robotę powoli zsuwa się i po 10 min pałaszuje szczurka. Jak pożyczę cyfrówkę to zrobię kilka fotek bo z zabiedzonego patyczka zrobił się powoli bardzo piękny wąż. Może nie rośnie aż tak bardzo na długość - ma 3 lata i tylko 130 cm ale nabrał troszkę ciałka i pięknie sie wybarwił. Dzięki za odpowiedzi.
ech - nie dosc ze te zwierzaki ruchu nie maja to jeszcze je zabawy w polowanie pozbawiacie
jakie zalety podawania martwego pokarmu - kurcze to sa predatory wiec nie zabijajcie w nich instynktu
choc fakt ze moj waz tez przyjmie martwa mysz (jednakze tylko wtedy gdy podaje za pomoca pencety i ryszam tym zwierzakiem)
Karmienie martwym to wygodna, bezpieczna i duża zaleta.
gibki, przeliczysz się 1 raz i Twój wąż może zostać np bez oka!