Jak długo można czekać aż karmiony sztucznie wylęg zacznie sam pobierać pokarm,jest jakis złoty środek na zachęcenie niejadków do pobierania żarcia samemu. U mnie trwa to juz od września ( mahoniówki)
Wersja do druku
Jak długo można czekać aż karmiony sztucznie wylęg zacznie sam pobierać pokarm,jest jakis złoty środek na zachęcenie niejadków do pobierania żarcia samemu. U mnie trwa to juz od września ( mahoniówki)
co to znaczy sztucznie???
na siłe?
Powinny od początku (po pierwszej wylince) jeść same, sprobuj je przegłodzić.
Tak na siłę. Po pierwszej wylince przez miesiąc nie jadły same potem zacząłem karmić je na siłę.Teraz przegłodzic to ile im nie dać?
Z tym to bywa różnie. Jeden z węży nie jadł sam przez 3 miesiące, drugiego karmie już 5 miesięcy. Reszta zaczynała mi jeść po krótszym czasie i to tak zupełnie tak z dnia na dzien. Nadłuzszy okres o jakim słyszałem to był rok czasu. Ogolnie mozna spróbowac zmiejszac glebokosc wpychanego oseska do pyska. Jezeli nie zwróci go spowrotem to jest ok. Można też wrzucić mu oseska np. pare godzin wczesniej przed przymusowym karmieniem gdzyż moze akurat sam sie nim zainteresuje i zje.
daj im 2 tygodnie spokoju.
jeśli nie będą dalej przyjmować pokarmu, to coś jest nie tak.
napisz, czy mozę nie są narażone na stres? gdzie mieszkają? gdzie stoi ich terrarium?
Ir napisał(a):
> Jak długo można czekać aż karmiony sztucznie wylęg zacznie sam
> pobierać pokarm,jest jakis złoty środek na zachęcenie niejadków
> do pobierania żarcia samemu. U mnie trwa to juz od września (
> mahoniówki)
Najpierw sprawdz DOKLADNIE warunki, w jakich przebywaja - temperature, wilgotnosc, cykl dobowy dzien/noc, wentylacje.......... Jakie maja podloze, ogrzewanie, kryjowki? Sa trzymane razem czy oddzielnie? Ile ich jest w ogole? Jak je karmisz (mam na mysli proby 'moze zje sam' - jakiej wielkosci zarcie, zywe czy zabite czy mrozonki, o jakiej porze, w terrarium czy poza)?
pozdrawiam, Karla i Ess2
Próbowałem juz wszystkiego, tez juz kilka takich buntowników przywróciłem do porządku, ale najdłuej to trwało dwa m-ce.W końcu pękną i te, tylko nie wiem kiedy szkoda mi ich stresu, poza tym ze nie jedzą same jest ok rosną,tyle ze znacznie wolniej
Zapewniam Cię że pod tym względem wszystko jest ok,chyba muszę poczekać aż przyjdzie ich czas,ale dzięki za radę.
spróbuj zostawić węża z oseskiem na noc w małym pojemniku, np. faunaboxie, może to cos pomoże