Raffy I- firmy sera

no wlasnie.

czy ktos z was go stosuje do karmienia jaszczurek?

ostatnio kupilem ten produkt na probe, musze powiedziec ze moje maluchy b. chetnie go jedza..

zastanawiam sie nad przewagą "naturalnego- zywego" zarcia nad tym kupnym...

D.Z.

różnica podobna jak miedzy świerzym mięsem, a konserwa turystyczną

uważam że karmienie zwierzaków takimi wynalazkami w okresie w którym na łąkach trawa ugina sie pod ciężarem super karmy jest bez sensu

hmmm.

powiem tak, oczekiwalem innego typu odpowiedzi, np- suchy ma te zalety..... a wady......

oczywiscie ze lakowy jest lepszy bo zdrowszy, no ale niestety nie kazdy mieszka przy lace... niektorzy jeszcze czasami do roboty chodza i nie maja czasu latac po lakach itd.

osobiscie latam po lace dosyc czesto i lapie wszystko co sie rusza (ostatnio bym przyplacil zyciem bo zlapalem ose- a jestem na nie uczulony) a juz nie dlugo bedzie za zimno zeby cos na lace lapac..

i tu znowu moje pytanie:

czy. oczywiscie jako dodatkowy pokarm a nie jedyny, stosowalibyscie ten preparat czy nie, no bo w koncu nie samymi swierszczami jaszczurka zyje....

D.Z.

PS- a czemu poruwnanie do konserwy? a nie np do smazonego schabowego? sam chyba spozywas gotowane mieso a nie "zywe"

Dla jakich jaszczurek stosujesz? Jaki jest skład tego pokarmu?
Powiem szczreze, że porównanie do konserwy jest na miejscu, zwłaszcza, że niekoniecznie składać się on musi z czegoś dobrego dla jaszczurek, raczej z tanich łatwych do przeróbki odpadów.

w skladzie:

" skalda sie z bogatych w Ca i mineraly drobnych rakow, muszli larw much i jaj mrowek........"

firma " sera" to raczej znana firma.

podkreslam ponownie nie chodzi mi o karmienie jaszczurek tylko tym preparatem, tylko o dodawania go czasami jako urozmaicenie..

a do karmienia sa 3 gatunki scynka, legwaniki pustynne, toke.

D.Z.

Legwaniki pewnie nie są żadnymi legwanami, tylko zupełnie innymi jaszczurkami:)
To brzmi jakby mieszanka składająca się głównie z chityny, z małym dodatkiem innych substancji organicznych, poza tym skład tak naprawdę mówi niewiele. Dla niezbyt częstego stosowania ewentualnie może być tylko po co? Teraz jest kupa bardzo wartościowych owadów na łąkach, zimą owady hodowlane, oseski. Poza tym toke raczej tego nie zjedzą, nie rusza się, i jest tak drobne, że równie dobrze można byłoby hipopotamowi proponowć płatki kukurydziane na łyżeczce:)

Dość drogi wypełniacz który ani nie zaszkodzi, ani nie pomoże. Scynki być może będą go jadły, ale tańsze i o tej samej wartości odżywczej (porównywalnej z papierem toaletowym) są suszone kiełże (gammarus). Zresztą przypuszczam, że te "drobne raki" w składzie pokarmu to właśnie gammarusy. Lepiej już zastosować dla scynków mrożony pokarm (gammarus, krewetki) dostępne w niektórych sklepach zoo. Wiele zależy od tego jakie to gatunki scynków.

>Legwaniki pewnie nie są żadnymi legwanami, tylko zupełnie innymi jaszczurkami:)

jak bys przytlumaczyl na polski " leiocephalus personatus" ? chyba legwaniki pustynne, albo hajtańskie- ja sie z tymi nazwami spotkalem
do wgladu zdjecie:

http://www.leiocephalus.de/Personatu...tframePers.htm

D.Z.

Leiocephalus personatus to Leiocephalus personatus :). W końcu pewnie ponad 95% gatunków gadów nie ma polskich nazw. Badania wskazują, że rzeczywiście trudno Leicephalus zaliczać do rodziny Iguanidae, ale z drugiej strony na całym świecie tradycyjnie używa się nazwy "legwan" czy "legwanik".