precz z samotnością

Niedawno stałem się wielce szczęśliwym opiekunem samca szyszkowca. Zwierzak jednak mimo że jje i pije i ogólnie wydaje się zdrowy, jest jakiś markotny strasznie. Dlatego bardzo poważnie myślę o towarzystwie dla niego. Czytałem jednak w opisie, że zdarzają się kłopoty z tolerancją u tego gatunku. Mam jednak nadzieję, że w przypadku samiczki, mój szyszkowiec wykazałby należny szacunek i chętnie przyjąłby pod dach takową osobniczkę. Dlatego zwracam się z pytaniem: czy ktoś ma może na zbyciu w Warszawce urodzoną u nas samiczkę, która chętnie pozna młodego i pięknego osobnika swego gatunku (oczywiście nie musi być za friko).

ja mialem podobnie ... dodalem samiczke i jest ok od dluzszego czasu

Samiczka wczoraj dotarła i jest o wiele bardziej energiczna od mojego samca. Od samego początku ciągle go zaczepia - co czasem zdaje się go irytować (trzęsie ogonem - nigdy tak nie robił).