Jak poprawić "przyczepność"?

Witam. Jak w temacie: jak poprawić przyczepność legwana. Mój pupil ma w terra kawałki brzozy na którą się wspina, ale niestety sprawia mu to małe problemy (brzoza nie jest zbyt "chropowata"). Zauważyłam w wielu terrariach ww. drewienka otoczone lenem i/lub włóknami konopii. Moim zdaniem to dobre rozwiązanie, ale ojciec twierdzi że leguś może się zaplątać (w końcu ma nie małe pazury), zawisnąć i zrobic sobie krzywdę :/ . Jak to w końcu jest ? Nie przeszkadza mu to w wylegiwaniu się na pniu (znaczy włókna czy mu nie przeszkadzają) ? Zapląta się czy nie ?? Pozdrowienia :)

zalezy jak owiniesz konary jesli zrobisz to na szybkiego i nie beidzesz mocno sciskał sznurka to porobia zie luzne zwisajace kawałki sznurka ale jesli uzyjesz troche siły to wszystko bedize ok mam tak owiniete konary i wszystko jest ok wczesniej jak nie yły owiniete to legwan z trudem wdrapywał sie po nic a teraz gdy sa owiniete nie stwarza mu to problemu

Kreczamar ma racje. Moja propozycja przed obwinieciem konarow, obwin je tasma klejaca dwustronna, a potem dokladnie i bezszczelin wluknem. Pozdrawiam

taśma klejąca to chyba nie jest najlepszy pomysł.

tez mi sie wydaje ze tasma odpada. wystarczy mocno zaciskac kolejne petelki na konarach i to w zupełnosci wystaczy jesli masz tyle cierpliwosci to mozesz obwinac całe knary szczelnie ja jednak tyle zapału nie miałem i zrobiłem to nie tak jak pimp pisał petelka przy petelce jednak to i tak wystarcza mojemu Robalowi aby sie utrzymac na konarach na ktorych wczesniej miał problemy

Witam,

Myślę, że nie ma potrzeby "zwiększać przyczepności", legwany żyją przecież na drzewach i świetnie będą dawały sobie radę (pod warunkiem nieobcinania pazurów). Ja też mam w terra brzozę i nic się złego nie dzieje. Wygląda to tak:
http://terrarium.com.pl/forum/downlo...braz%20003.jpg

Pzdr.

http://www.legwanzielony.com/index.php?page=terrarium - konar w moim terrarium znajdziesz pod tym linkiem. To okorowany kawał drzewa sosnowego z przyklejonymi kawałkami grubej kory. Legwan doskonale sobie radzi. Od dłuższego czasu nie przycinam mu pazurków.

Wielkie dzięki. Spróbuję tak na początek. Jeżeli bedzie się coś niedobrego działo to po prostu zrezygnuję ;). Jakby co to leguś będzie musiał sie bardziej starać. Pazurów nie obcinam i w najbliższej przyszłości nie zamierzam, bo boję się że mogę uszkodzić nerwy. Mam wakacje więc mogę trochę poeksperymentować :D . W woli ścisłości <i nie beidzesz mocno ściskał sznurka> ... uhm jak coś to "ściskała' sznurka :P

ja dziś swojemu obcięłam pazurky, bo już wytrzymać z bólu nie mogłam, jak wbijał się we mnie tymi swoimi pazurami..

A ja na razie wytrzymuję :D zobaczymy potem, ale jak sobie obiecałam musi mieć minimum 1m. Pozdrawiam :)