Zobacz pełną wersję : Legwan fidżijski
Czy ktos może napisać cos o tym legwanie Brachylophus fasciatus.
Byłbym zainteresowany kupnem tego pięknego zwierza.
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Cała rzesza terrarystów i nikt nic nie wie o tym legwanie ???. Dziwne.
Cześć,
podaruj sobie. Sądzę, że w Polsce nie do kupienia. Poza granicami, praktycznie również. Ze względu na to iż jest to gatunek uznany za ginący, handel jest ściśle kontrolowany a pojedyńcze osobniki potrafią kosztować w USA kilka tys. dolarów:-)))
Pozdrawiam
dr Robert
30-08-2011, 14:53
Oba gatunki Brachylophus są w I załączniku CITES. Przyznaję, ze nie spotkałem się jeszcze z tym gatunkiem w sprzedaży. Wiem tylko o jednej firmie która zapowiedziała sprzedaż w przyszłości gdyż ma kilka osobników we własnej hodowli. W tej chwili ponad 80 osobników B.fasciatus przebywa w australijskich i amerykańskich zoo. Jedyne zoo w Europie które go posiada (1 samica i 5 samców) to ZOO w Rotterdamie, natomiast Brachylopus vitiensis mają tylko australijskie zoo w Melbourne i Sydney (łącznie 25 sztuk). To absolutne rzadkości.
Dostałem propozycję od hodowcy z Austrii za parę 3000 Euro sprzeda, ale dopiero po wejsciu Polski do UE ze względu na skomplikowane procedury. Chyba do tego czasu sobie odpuszczę. Dzięki za odpowiedź pozdrawiam.
Cześć,
Super, że masz już ofertę. Znam to uczucie bezsilności w walce z naszą biurokracją:-)
Jeśli Ci bardzo zależy - możesz spróbować i złożyć wniosek o zezwolenie na import. Ale ćwiczyłem ten temat ostatnio i ręce opadają:-(
Możesz też spróbować dogadać się z którymś z ogrodów zoologicznych - jeśli zaproponujesz im załatwienie pary, to pewnie będą zainteresowani. Ale to zależy od dyrektora ogrodu - z niektórymi da się dogadać.
Pozdrawiam
dr Robert
01-09-2011, 05:19
Tylko czy hodowca w Austrii ma na niego papiery i załatwi zezwolenie eksportowe. Na Zachodzie też często nie wygląda to zbyt różowo. Na I załacznik trzeba mieć bezwzględnie udokumentowany rozród w niewoli.
Napisał że posiada wszystkie dokumenty ale ze względu na to że Polska nie należy do UE transport będzie niemożliwy i transakcji będziemy mogli dokonać dopiero po przystapieniu do UE.A i ja będę musiał postarać sie o odpowiednie zezwolenia.
dr Robert
01-09-2011, 06:26
Wstąpienie do Unii nic nie zmieni i nie ma z tym nic wspólnego, od wiosny tego roku wszystkie sprawy związane z przewozem zwierząt "citesowskich" są w Polsce uregulowane. Zresztą wcześniej też były, bo od lat sprowadzane są do Polski legalnie zwierzęta z list CITES. Bałagan jest w rejestracji na terenie Polski, ale to inna sprawa.
Niestety taki postawił warunek. Napewno masz rację nieznajomsć przepisów "kosztuję". Będę musiał wziąsć kilka dni wolnego aby zorientować się w temacie sprowadzania zagrożonych wyginięciem gadów, a może jakas podpowiedz do którego urzędu w pierwszej kolejnosci.Czarno to widzę, łatwiej przemycać zwierzęta niż sprowadzać legalnie.
dr Robert
01-09-2011, 16:03
Aż tak źle chyba nie jest. Szczególnie jeżeli jesteś z W-wy do Ministerstwa Środowiska nie masz daleko. Najlepiej zacząć od studiowania Rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 27 lutego 2002 r.
w sprawie zezwoleń na przewożenie przez granicę państwa określonych roślin i zwierząt (Dz. U. Nr 39, poz. 357 z 16 kwietnia 2002 r.). Jest w internecie pod adresem ministerstwa
http://www.mos.gov.pl/mos/akty-p/cites/rozporzadzenie.html
W praktyce jest tak, a w każdym razie było kilka lat temu, ze po złozeniu wniosku o import, w domu złoży Ci wizytę Wojewódzki Konserwator Przyrody wraz np. z dyrektorem zoo, aby ocenić czy posiadasz warunki do trzymania CITES-owskiego zwierzęcia (odpowiednie terrarium). To nic, ze najczęściej nie mają pojęcia jakie to mają być warunki. A później minister wyda Ci zezwolenie, albo ... nie wyda.
Warto też sprawdzić czy przy przewozie gadów potrzebne jest świadectwo weterynaryjne wystawione w kraju pochodzenia (kilka lat temu nie było potrzebne do płazów i gadów, teraz nie wiem) - to w Departamencie Weterynarii w Ministerstwie Rolnictwa.
Oczywiscie sprzedający w Austrii musiałby załatwic u siebie dokumenty eksportowe i CITES. Tak więc jest z tym sporo zachodu. Transakcję potem trzeba zrobić szybko bo dokumenty te ważne są tylko kilka miesięcy. Sprawy te wyjaśniała pani z Urzędu Celnego we Wrocławiu w czasie Zjazdu PST i w kuluarach (warto było być we Wrocławiu). Ale w każdym większym oddziale Urzędu Celnego jest osoba od tych spraw.
Wejscie do Unii Europejskiej nic nie zmienia, dlatego, że wbrew opiniom niektórych UE to nie jest jedno państwo :)))
dr Robert
01-09-2011, 16:51
Ta propozycja chyba od Jurgena Schmidta bo poza nim chyba nikt w Austrii nie mnoży tego gatunku. (B.fasciatus). Myślę, że mu się nie chce, bo pewnie o zbyt łatwiej w Austrii lub w Niemczech.
Dziękuję za wszystkie porady napewno skorzystam tylko nie wiem jeszcze czy nie łatwiej będzie sprowadzić przez Zoo, lub przyjaciół z Niemiec. Nie cierpię urzędów i urzędników. Po za tym jeżeli urzędas w mieszkaniu w bloku zobaczyłby moje terraria gadzinki i owady całą moją menażerię to z wrażenia by się chyba przewrócił nie wydaje mi się aby wydał zgodę.
dr Robert
02-09-2011, 04:00
Wbrew pozorom, przynajmniej kilka lat temu, uzyskanie pozytywnej opinii (przynajmniej w W-wie) nie było trudne, teraz nie wiem. I tak dla takiego zwierza trzeba mieć odpowiednio duże terrarium, bo szkoda byłoby go trzymać w ciasnocie.
Będzie swiatełko w tunelu, będzie duże odpowiednie terrarium, ale już w nowym domu.
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.