Zobacz pełną wersję : Dla zwolenników łączenia gatunków
Coś dla zwolenników łączenia gatunków...
http://gallery.pethobbyist.com/index.php?user=80983&cat=500
z kingsake.com
no i tak to się kończy... mam nadzieje że to będzie przestroga dla tych co trzymają np. BC i Regiusy w jednym terra
Ałłłćććć nie miła sprawa, no cóż stąd sprzeciwy łączeniu gatunków.
no kiedyś był podobny wątek(b.c zjadł regiusa)
...ciekawe czy ktoś na tym forum trzyma coś w podobny sposób:>
Pituophis
01-01-2014, 10:35
Apodory w ogóle są dosyć skłonne do zjadania węży, także swojego gatunku. W zasadzie można je łączyć tylko w okresie godów, a poza tym trzymać pojedynczo. To mniej więcej tak, jakby trzymać ze sobą, albo z czymś innym L. getula.
Ja mam 2 zestawy- P. guttatus i L. calligaster, oraz P. emoryi i Pituophis catenifer sayi.
cyclosternum
01-01-2014, 12:51
sorry ze pytam co ten wáæ na focie nr.4 zjadø ??
drugiego weza- tamten po prostu w taki sposob sie zwinal . Nie wiem jak to wyjasnic dokladnie, ale wyobraz sobie jak musi byc zwiniety waz skoro ten wiekszy tak wyglada ;]
THC_Inside
01-01-2014, 13:09
nie wiem moze sie myle ale ten jasnieszy waz co byl zjedzony to mi wyglada bardziej na martwego i dlatego moze pozwolil zeby go zjadl :/
wiadomo, że jak wąż ma w menu inne gady to zje węża. natomiast to nie ma nic wspólnego z p.królewskim i b.dusicielem i innymi, które nie mają w menu gadów. wiem, że kiedys ktoś pokazywał zdjęcia jak jeden zjadł drugiego ale to jest naprawde wyjątek. nie ma co tego tak rozdmuchiwać i straszyć ludzi. oczywiście lepiej jest trzymać razem, ale np. jak ktoś nie ma możliwości zrobić większego terra, a naprawde jest zainteresowany innym gatunkiem to nic nie stoi na przeszkodzie prócz warunków. ja np.trzymam osobno pytona i boaska, ale jakby miały podobny biotop to pewnie siedziałyby razem.
Ciekawostka...
moim pierwszym wężem była zbożówka. miałem ją około 5 misięcy i później kupiłem pytonka od Gabora. pewnego dnia nie ma zbożówki. mówie napewno nie uciekła tylko pytonek zjadł, ale szukałem jej z nadzieją z 2 miesiące. gdy obierałem boaska od Gabora opowiedziałem mu wszystko. natomiast on, że nie ma takiej możliwości. wysłuchałem go, ale i tak myślałem i gadałem swoje. remont w domu zbożówka się znalazł, niestety zdechła:(
także naprawde te zdjęcia to rarytas. od Gabora również dowiedziałem się, że dusiciele się nie zjadają nawzeajem. zna dużo hodowców i zjechał troche tego świata w poszukiwaniu węży itp., więc ma racje... podzielam to wszysko w 100%. w Polsce CHYBA (ale jestem w 99% pewnie, że nie) nie zdarzyło się nic podobnego, ani nawet jedego słowa na ten temat nie słychać. wszyscy zobczyli te zdjęcia i koniec. to tylko takie usprawiedliwienie tak jak wspominałem wcześniej dla tych którzy nie mają miejsca i mają tego pytona i boasa razem, bo to bardzo ładne, popularne, tanie węże!
pozdrawiam wujek
nawet jeżeli to taki wyjątek to nie boisz się że taki wyjątek może i Ciebie dotyczyć? a poza tym to nie chodzi tylko o zjadanie się! chodzi o stres i jestem pewny że Gabor o tym wie!
Boa constrictor mają w menu gady!
Pituophis
03-01-2014, 05:47
Mają w menu jaszczurki, kajmany, a nawet ryby. Natomiast w niewoli wypadki zjedzenia innego węża są wyjątkowe i mam wrażenie, że dotyczą często zjedzenia węża pachnącego gryzoniem, czy nawet razem z połykanym gryzoniem. Znam wiele kolekcji, gdzie kilka boa przebywa razem i się nie pozjadały. Zresztą w zasadzie, jeżeli drugi wąż nie jest partnerem seksualnym, to ryzyko pożarcia przez drugiego jest takie same, niezależnie od gatunku. Poza tym boa to nie apodora papuaska.
Wydaje mi się, że można boa dusiciele ze sobą w miarę bezpiecznie trzymać, uważając przy karmieniu.
Kaszkiet
03-01-2014, 05:55
Ja trzymam swoje 3 boa razem i jakos nie jedza sie nawzajem :) a na tych fotkach widac ze ten pożarty boa jest martwy .
Ktos chcial zrobic sobie ciekawa sesje i tyle . Bo niby czemu na 1 fotce dwa wezyki są obok siebie (widac ze boa jest martwy) a na nastepnym widac jak juz jeden szama drugiego a koles w tle ubrany jest tak samo .
nie ma sie czym podniecac:)
Kaszkiet druga fota to koleś "wyciaga" boa z tego drugiego węza... pierwsza to porównanie wielkości zjedzonego boa do tego drugiego węza...
Dla tych, co nieanglojęzycni lub nie doczytali - pan papuan python to świeży import (wnioskuję, że z odlowu), glodny jak wilk, a niedoświaczony pracownik sklepu zoologicznego wsadzil go do jednego terra z pytonem tygrysim oraz boaskiem. Papuan postanowil coś przekąsić i najpierw udusil tygryska, a potem boaska i boaska pożarl. Jest to wersja "domyślona", ponieważ stalo się to w nocy, bez świadków. Jak go znaleźli, zmusili, żeby zwymiotowal ten posilek (dla ratowania papuana, nie boaska oczywiście) i papuan przeżyl. Boasek jak widac na zdjęciu, byl tej samej wielkości co papuan, wow, czyż nie?
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.