Zobacz pełną wersję : eeh
pppppp po pierwsze nie porownywalem wezy jadowitych do palenia trawy tylko chodzilo mi o to ze nic sie nie zmienilo w holandii jesli tak to na lepsze, mysle ze legalizacja wezy by tez nie byla zla, a i sadze ze nie musialbys sie bac ze sasiada waz ukasi twoje dziecko na korytarzu, wieksze prawdopodobienstwo ze spadnie mu "cegla w drewnianym kosciele", ja mam sasiadow ktorzy pija i robia awantury maja zrytego psa tez sobie tego nie zycze ale co mam zrobic? ich mieszkanie ich sprawa, minely czasy kiedy sasiad wlazil ci do mieszkania i zagladal w kazdy kat, a pozatym tak jak wspomnieli inni wyzej dlaczego pisales o kedziorze a nie o tych bardziej jadowitych pajakach ktore jak ukasza to jest cos wiecej niz pieczenie i opuchlizna??, tak jak wspomnialem wczesniej czesi jakos maja hodowle z jadowitymi wezami i jakos u nich kobry po klatkach nie pelzaja poprostu u nich umieli to jakos doprowadzic do logicznego sensu, a u nas ci madrzejsi i starsi ludzie ktorzy zabronili hodowli jadowitych zrobili to pewnie dlatego by miec problem zglowy niz siedziec i zalatwiac pare papierkowych spraw bo po co jak mozna zakazac i siedziec na grubych dup......
Pozdrawiam Nazer.
Cześć,
myślę, że w Polsce problem jest ciut innego rodzaju jeszcze.
Sądzę, że można by zalegalizować domową hodowlę węży jadowitych gdyby polskie prawo o niebo surowiej karało spowodowanie zagrożenia życia. W innych krajach, na które wiele osób się zawsze powołuje, właściciel węża (czy niebezpiecznego psa - to akurat w tej kwestii ma niewielkie znaczenie) który spowoduje trwały uszczerbek na zdrowiu, płaci horendalne odszkodowania, często liczone w dziesiątkach czy setkach tyś. dolarów i dodatkowo płaci często dożywotnią rentę.
Znam przypadek, gdzie człowiek ukąszony i przez to już do końca życia kaleki (amputowana prawa ręka) otrzymał odszkodowanie wysokości 1 mln dolarów i dożywotnią rentę w wysokości 2 tyś. dolarów. Oczywiście płaci za to ubezpieczyciel, gdzie właściciel gada miał polisę - ale takie prawo dość skutecznie reguluje kwestię trzymania gatunków niebezpiecznych (nie tylko węży zresztą).
Gdyby w Polsce istniał obowiązek ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej, podobny system orzekania odszkodowań oraz bank surowicy - dlaczego nie?
Jednakże w obecnej chwili, kiedy za spowodowanie zagrożenia można dostać kilka miesięcy w zawieszeniu czy kilkaset zł grzywny - nie sądzę, żeby przy mentalności Polaków znalazło się wielu rozsądnych hodowców. ubezpieczających się od takich przypadków.
Terrarystycznie - jesteśmy krajem o jedno lub dwa pokolenia za młodym do zalegalizowania hodowli węży jadowitych. Takie jest moje, prywatne zdanie.
Pozdrawiam wszystkich
ja myśle że można by było zalegalizować ganje:-)
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.