micgekon
12-02-2012, 03:40
Wczoraj jak zwykle pojechałem do sklepu zoologicznego po świerszcze i dowiedziałem się od sprzedawcy o niepokojącym zachowaniu jaszczurek przebywających w sklepie. Jest tam w tej chwili ok.10 gatunków (kilku przedstawicieli gekonów,agama, kameleon legwan-ale jego ta sprawa na razie nie dotyczy) .Chodzi o to ,że od około 2-tygodni wszyscy "mięsożercy" nagle stracili apetyt (nie jedzą wcale lub znikome ilości) i stali się apatyczni a jeden z kameleonów jemeńskich po 3-dniowej głodówce padł (ale on był w sklepie od niedawna więc może był już wcześniej na coś chory).Muszę dodać ,że zwierzęta mają dobre warunki(temp. codziennie sprzątanie,świetlówki UV...) i niektóre przebywały tam już kilka miesięcy i były w doskonalej kondycji, proszę powiedzcie co o tym sądzicie czy to może jakiś wirus? Czy może wina pokarmu (głównie karmione są trzema gatunkami świerszczy).Czy świerszcze mogą przenosić np. pasorzyty? Proszę o opinie.Może jestem przewrażliwiony ale to jedyny sklep w którym się zaopatruje w pokarm i martwie się też o moje zwierzaki. Pozdrawiam wszystkich.