Zobacz pełną wersję : smieszna sprawa
wiec tak...z pajaczkami bawie sie od niedawna,kolega mnie w to wciagną.pierwszy moj pajak to byl smithi.potem kupilem sobie dwa kendzieżawe.nie znam sie zabardzo na tym,ale strasznie mnie to wciagneło.no ale czas na moją wpadkę.moj smithi przez ostatnie 3 miesiace nic nie jadl i troche sie o niego matwilem,ale mialem kedziezwe bardzo zarloczne wiec to olalem i nie zwracalem na niego uwagi:)pewnego dnia gdy wrucilem do domu i jak zwykle atrzylem so slychac u pajakow smithi sawsze rochliwy nie okazywal znakow zycia.wiec wkurzony ze sie doigral ze ma za swoje zaczolem nim tzrasac wziolem na rece i przerzucalem z reki na reke:)po chwili ruszyl konczyna,potem kolejna i zrobil sie trocheruchliwy....spanikowany wrzucilem go spowrotem do pudelka i zobaczylem ze odpadl mu kawalek tułowia:)
on po prostu przechodzil wylinkę...na szczescie nie uszkodzilem go i pieknie przeszedl wylike nawet ma teraz apetyt sporawy.wczesniej pajaki ukladaly sie na plecy jak chcialy przechodzic wylinke,we zrobil to w pozycji standardowej co pozwolilo mi na niewielka sesje zdjeciową:)mialem szczescie ze go nie wyrzuciłem.hehe
mysle, ze nie jest to taka smieszna sprawa
mysle, ze skoro tak ci sie to spodobalo to troche czasu muszisz poczytac o hodowanych przez ciebie zwierzat
dobrze, ze cala histora dobrze sie skonczyla ale niebardzo rozumiem dlaczego sie tym szczycisz??
pozdrawiam i zycze sukcesow w hodowli
Ściuuub nie martw się!! Ja mam takiego który sam skacze z ręki na ręke, nie żartuje - kup sobie to zobaczysz- wogóle nie agresywny, poprostu przekochany - Stromatopelma calceata.
heh... super widze podejście..może kup sobie lepiej plastikowego pajączka i nim porzucaj ?
wszystkiego dowiaduje sie od kolegów...jak mam jakis problem to pytam ich o rade...mysle ze nic by mi nie dalo nawet jak bym przeczytal calą tą strone od deski do deski bo nie w tym tkwi problem...po prostu niedawno zdech mojemu koledze kolorek a smithi nie jadl od 3 miesięcy(pomimo odpowiednich warunków)i jak zobaczylem ze sie nie rusza i nie reaguje(wczesniej zawsze był żwawy)to nawet przez myśl mi nie przeszlo ze tylko przechodzi wylinke...ciesze sie ze ktos to przeczytal,ale nie rozumiem jak ktos mnie nazywa sadystą(w koncu myslalem ze juz nie zyje,i to nie byla zabawa tylko "zemsta" połączona z pewnego rodzaju rozpoznaniem).Nie szczyce sie tym po prostu taki jest ten dział-każdy pisze swoje wpadki.Moze troche przesadzilem z tym przerzucaniem(po prostu przekladalem go z dloni na dłoń).Ojej jaka nagonka...tak tak jestem zly dla swoich pajaków powini mnie ukamienować:)a tak naprawde pajaczki maja sie u mnie dobrze,karmie je regularnie,zachowuje odpowiednia wilgotnosc, dbam by nie bylo zbyt zimno.A z tego widze po koledze jego smithi tez jest wybredny...a tak na koniec pytanie-czy wylinka w pozycji podstawowej to normalność?? hehe lolki z was troche.pozdrawiam
Zły chodowca
SuperObiś
27-02-2014, 09:25
Twierdzisz że czytanie forum nic by Ci nie dało w twoim przypadku, ale kojarze że podobny temat na pewno był poruszany. Gdybyś go przeczytał może zaskoczyłbyś że to wylinka.
Pająki linieją czasem na 'stojąco', chociaż młode robią to częściej niż podrośnięte. Przynajmniej u siebie nie zauważyłem by jakiś większy ptaszorek liniał w ten sposób.
Nie jest to nic nadzwyczajnego, chociaż na pewno nie zdaża się co dzień.
Czytanie tego bądź innych forum(np. arachnoboards) o pajączkach na pewno dostarczy Ci sporo wiedzy. Zwłaszcza że nasze hobby nie jest tak popularne, jak akwarystyka. W związku z tym literatura polskojezyczna na tematy związane z ptaszorkami jest odpowiednio uboższa.
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.