Zobacz pełną wersję : >>>>UWAGA<<<<
A więc nie myślałem że będe musiał pisać tu o swoich przykrych doświadczeniach, postanowiłem pokarmić swoje pajączki mysimi noworodkam niekiedy robiłem im taką (wyzerke) zawsze było ok ale teraz niestety skutki tej wyżerki są tragiczne na cztery pająki dwa już mi padły reszte raczej też czeka taki los nie miałem pojęcia że takie bedą skutki tej wyżerki.Jedno wiem na pewno reszta pająków nigdy w swoim życiu nie dostanie mysiego ani szczurzego noworodka , nie mam pojęcia czemu tak sie stało może ktoś z was sie z tym spotkał??? po prostu jak zjadły te noworodki na drugi dzień dostały drgawek, nieskoordynowanych ruchów no i potem bidule nogi podkurczyły i koniec także nie polecam takiego pokarmu dla waszych pajaczków.
Może oseski były jakieś felerne koledzy karmią oseskami i wszystko jest wporzo
Hmm. Na pająkach się nie znam ale może to jakieś przekarmienie czy cuś? Spasły się za bardzo i im zaszkodziło. Albo, jak to ujęła na wykładzie pani Awikularia, pająki zakrztusiły się oseskami.
Oczywiście z tym zaksztuszeniem to był tylko żart.
Nie były na sto procent przekarmione, oseski naprawde dla nich małe, to szarancze jak im niekiedy podawałem były raz takie jak oseski chciałem urozmaicić im diete no i stało sie tak jak sie stało:-(
ja mysle ze oseski nazarly sie jakiegos gówna i pająki sie potruly
Grażynka
04-07-2013, 06:28
mysie oseki piją mleko od matki a nie jedzą "jakieś gówno"
a moze matka czegos sie nazarla???
Jest też taka opcja że matka osesków przechodziła terapię antypasożytową (Frontlinem, Ivermektyną albo innym paskudztwem) w trakcie ciąży lub podczas karmienia i przez to środek mógł się przedostać do organizmów osesków a jak wiadomo pająki + środek na robactwo = ...
taa...Ja mojej smithi dwa razy w życiu podawałem noworodka: raz przeżyła, a za drógim razem nie ruszała oseska , aż ten po kilku dniach zdechł...
czesc
te oseski byly z własnej hodowli czy tez moze ze sklapu ? kiedys bardzo dawno temu na forum pojwail sie post, ze ktos qpil w sklepie oseski i wszystkie pająki, ktore je zjadły w najblizszym czasie RIP :(
DEXiu napisał(a):
> Jest też taka opcja że matka osesków przechodziła terapię
> antypasożytową (Frontlinem, Ivermektyną albo innym paskudztwem)
> w trakcie ciąży lub podczas karmienia i przez to środek mógł
> się przedostać do organizmów osesków a jak wiadomo pająki +
> środek na robactwo = ...
>
Chyba masz racje oseski były z giełdy a tam sie liczy hurt a nie jakość ale od niego brałem zawsze i było ok ale nie tym razem ! i chyba pokusze sie o swoją hodowle osesków.
Hmm. Jak już mówiłem na pająkach to się raczej nie znam ale nie wyszłoby ekonomiczniej założyć hodowlę świerszczy albo karaczanów? Albo nawet można raz za czas zrobić "polowanie" na łące bo w przypadku pająków nie ma ryzyka że razem z pokarmem zeżre jakieś paskudztwo typu pasożyty przewodu pokarmowego itp. tak jak to jest w przypadku węży czy jaszczurek.
Owszem hodowli swierszczy nie musze co prawda zakładać bo mam stały dostęp do świerszczy i szaranczy, jak wspomniałem chciałem im diete urozmaicić z jakim skutkiem to już wiadomo .
czasami zdarza sie ze pajaki dostaja drgawek po oseskach!nie wiem co ejst tego przyczyna ale na sasiendim forum byl kiedys post o t.blondi , ktora padla w podobny sposob! zreszta 2 moich kolegów straciło swoje kedizorki w identyczny sposob
zielony13
18-07-2013, 09:20
A ja od 3 lat daje swoim ptasiorom oseski i wszystko jest spoko. Według mnie to ososki były czymś przytrute (albo ich mamusie) i to jest przyczyna śmierci pająków.
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.