Drobek
02-03-2013, 05:42
1. Moja samica Paroedura pictus nażarła się takich kamieni, które wyglądały na dużo większe od paszczy. Po prawie miesiącu nie jedzenia (piła tylko elektrolity z wit. d3) załatwiła się wielkim klocem. Wapno dostawała z każdą porcją pokarmu. Dałem jej jeszcze pokruszone wapno w miseczce żeby w razie czego dojadła sobie. Niestety potem zauważyłem, że znowu ma rozepchany brzuch. Znowu przestała jeść. Przeniosłem do izolatki. Pewnej nocy słyszę dzwonienie po szybach, patrzę a tam pictusia zrzucając skórę zwymiotowała 2 kamienie(!!!). Nie wróci już na kamienie. Niestety zaczęła łapać ją trochę na ogonie krzywica :((
2. Musiałem oddać żółwie czerwonolice, okazały się samicami a akwarium, które miałem za małe by było dla 2 dorosłych, na większe nie było szans. Po zatym były powodem wielu kłótni z rodzicami (że np. za mało karmię). Nadarzyła się dobra okazja to oddałem...
3.Chyba z jajek, które inkubuję (Paroedura pictus) nie będzie nić dobrego. Powinny się już kluć a tu nic. Chyba była za duża wilgotność podłoża. Drugi miot (jajka) jeszcze gorzej, samica była bardzo osłabiona. Poczekam może coś będzie...
4.Świerszcze mi uciekło parę sztuk, jeden w samochodzie, wylaz przez dziurkę wentylacyjną. Nie lubię domowych: szybkie, skaczą daleko, wredne i mało mięsne. Najlepsze są kubańskie.
2. Musiałem oddać żółwie czerwonolice, okazały się samicami a akwarium, które miałem za małe by było dla 2 dorosłych, na większe nie było szans. Po zatym były powodem wielu kłótni z rodzicami (że np. za mało karmię). Nadarzyła się dobra okazja to oddałem...
3.Chyba z jajek, które inkubuję (Paroedura pictus) nie będzie nić dobrego. Powinny się już kluć a tu nic. Chyba była za duża wilgotność podłoża. Drugi miot (jajka) jeszcze gorzej, samica była bardzo osłabiona. Poczekam może coś będzie...
4.Świerszcze mi uciekło parę sztuk, jeden w samochodzie, wylaz przez dziurkę wentylacyjną. Nie lubię domowych: szybkie, skaczą daleko, wredne i mało mięsne. Najlepsze są kubańskie.