Zobacz pełną wersję : A co po śmierci?
Mam takie (może trochę nie na miejscu) pytanie: Co robicie ze swoimi zwierzakami po ich śmierci?
heh ja osobiscie niewiem ale z tego co czytalem przez ten czas na forum to niektorzy uzadzaja ładny pogrzebik :P niektorzy do kibla wzucaja a niektorzy daja np pajaka martwego 2 pajakowi :( osobiscie wolabym sobie zakopac zwierzaka gdzies na łance
krwiopij
19-02-2013, 00:18
wszystkie moje zwierzaki, ktore juz odeszly, pochowane zostaly na mojej dzialce... mam tam maly zwierzecy cmetarzyk... z tym, ze wszystkie one byly ssakami... jesli chodzi o pajeczaka, to prawdopodobnie spalilabym go przed pochowkiem... na pewno nie trafilby do muszli klozetowej - w koncu kiedys byl zywym stworzeniem i nalezy mu sie z rej racji jakis szacunek... :/
hmm, wszystkie ssaki, gady, ptaki, które odeszły zakopuje na ogródku (pod jabłonką :D) a pajączki to mysle że najfajniej w gablotke, aby oko cieszyły nawet po śmierci.
Radek. P.
19-02-2013, 02:52
Ja swoje zwierzęta, po śmierci zakopywałem (pierwsze 3 żółwie, które zdechły jeszcze za młodu i chomika), ale rybki akwariowe wrzucałem do kibla. Dzisiaj, gdy moje "nowe" żółwie są już dorosłe i mają silne szczęki wrzucam zdechłe rybki do żółwiego akwarium. Ale dotyczy to tylko ryb.
Może dla niektórych to obraza, ale czy ktoś po śmierci swojego węża myślał żeby go (nieładnie mówiąc) przerobić na galnterię skórzaną?
hm ja swoja pulchre trzymam w szufladzie.. ale chyba w koncu ja spale w kominku :/
rybki - kibelek, straszyki - pogrzeb wikingow (plonaca lodz na wodzie - czyli podpalona zapalką papierowy stateczek w wiadrze z wodą - troche narobilismy syfu)
śp zolw - zakopany w ogrodku pod forsycją, śp scynk zakopany w domowym ogrodzie pod cisem
Dark Raptor
19-02-2013, 06:54
Owady - na szpilki i do gabloty... ew. jako karma dla drewnojadów. Ssaków i gadów nie mam.
PS. Pogrzeb Wikingów :)))))), lepiej los Yamato, Bismarcka, Arizony itp. :))))) (to dopiero musi nasyfic).
Foxtrott
19-02-2013, 06:58
susze bezwzglednie wszystko;)
Ja niewiem pewnie uznacie mnie za idiote, ale co zrobić kiedy moj piesek umrze, ma juz 15lat(jamnik) i myśle ze jeszcze kilka pozyje ale czy mozna napszykłąd wypchać martwego psa czy cos??
mniami nie ma to jak troche makabry i zboczenia na codzien...wypchac mozesz, ale taka zabawa na pewno tania nie jest - chyba ze chcesz zeby wypchany pies zgnil po dwoch tygodniach. jesli naprawde kochasz swojego jamniora, skremuj go (kolejne kilkaset zlotych) i postaw urne z prochami na telewizorze albo pochowaj na cmentarzu dla psob i odwiedzaj codziennie (od kilkuset zlotych do 1000). milosc miloscia, ale bez przesady, aby robic ze swojego pupila koszmarny pomnik pamieci :>
Ja spalam ( hmm dopiero a raczej niestety jednego gada) w kominku , żadne prochy po nim nie zostają , chomik biedaczek był chory i niestety został u weterynarza , świnke morską i króliczka zakopałem nad Odrą ( lecz już teraz nie pamiętam gdzie)
Takie życie niektóre organizmy żyją krócej inne dłużej ...
Ja ssaki zakopuje, węże też, pająki też, inne takie też zakopuje. Tylko ryby odpływają :-))
W niektorych krajach wiele osob wypycha swoich ulubiencow po smierci i nie widze w tym nic dziwnego, a bym tak raczej nie postąpil. Juz wolalbym miec np. samą czaszkę.
Fakt, rybki trzeba wrzucic do ubikacji, bo tylko wtedy dostają sie do rybiego rzjau (byl o tym odcinek Dextera) Żółwia lepiej wsadzic do mrowiska, bedziesz miala fajną skorupe.
Ja moje dwa swietej pamieci szczury zakopalem w ogrodzie, a owady generalnie go kibla, bądz do smietnika jezeli wyschnie wszesniej.
za co zrobilibyscie ze zdechlym 5m (P.m.b.) pytonem tygrysim, albo 10m (P.reticulatus) siatkowanym? troche by bylo kopania w ogrodku:)
Ale ja nie wyobrazam sobie zycia bez codziennego widoku jego pyszczka juz mocno siwego, poprostu niewiem co zrobie a jak byłby wypchany to codziennie bym go widział i nie bylo by mi tak smutno. :/
snakeman
20-02-2013, 14:15
heh rybki do raju rybek (muszla klozetowa :P), jaszczurki do ogródka a żabka (jedna mi zdechła) tez poszła do klozetu bo tam jest przynajmniej odpowiednia wilgotność :P hihi. a psa zakop w ogrodzie, bo wtedy o nim zapomnisz i jak kupisz sobie duugiego to nie bedziesz o nim myslal. jak go wypchasz, to ci sie bedzie snił po nocach :P
A nie lepiej ciało gada przekazać nauce? Np uczelniom weterynaryjnym lub biologicznym. Może choć wtedy kilku wetów czegoś się wreszcie o gadach nauczy i w przyszłosci pomoże leczyc inne gady? Albo jakiś biolog "popełni" wreszcie książkę np: o anatomii węży lub ich morfologii - z masą ilustracji.
Jak już pupil nie żyje to może w ten sposób pozwoli żyć innym.
krwiopij
20-02-2013, 17:02
przychylam sie do zdania Fryty... ludzie ze szczurzej listy dyskusyjnej bardzo czesto oddaja swoje martwe szczurki na sekcje, zeby weterynarze mogli zidentyfikowac przyczyne smierci i pomyslec nad sposobami leczenia... wbrew pozorom, weterynarze o szczurach wiedza w wiekszosci bardzo niewiele... :(
Ja jak jeszcze chodowałem chomiki a mi jakis zdechł to robiłem ładną trumienke zakopywałem a nastepnie robiłem ładny grób
A za jakis tydzien przychodze patrze a tam zamias grobu była dziura myslałem ze zmartwychstał ale prawda była całkiem inna
(najprawdopodobniej wykopały go jakies koty i zjadły)
Fryta, więc jak przekazać i komu zdechle zwierze na cele naukowe? bo to faktycznie bardzo pozyteczny pomysl. czy juz kiedys oddawales swoje zwierze do instytutow?
Koty i psy na działkę( co tydzień świeże kwiaty i znicz). Pająki spopielić w
kominku. Chomiki i szczury pod jabłonkę. Rybki do rybiego Raju (kibelek).
Zółwia do mrowiska( będzie fajna pamiątka ze skorupy). Węża przerobić
na portfel, a jaszczurkę wypatroszyć i posklejać kości ( będzie fajna pamiątka)
właśnie, składał ktoś kiedyś jakiś szkielet? fajna sprawa, ale chyba ciężka do realizacji :/
king no ja to bym się chwili nie zastanawiał bo z TAKIEGO dużego wężyka do dużop skórki będzie i dużo portfeli lub paseczków do zegarka, a może nawet jakieś buty i rękawiczki :)
zastanawia mnie przekazanie zwierząt do celów naukowych -szlachetne ale prawdę mówiąc oni nie mają czasu na takie zabawy (jeśli chodzi o gryzonie,gady,płazy) prędzej wezmą psy koty czy konie oczywiście na praparaty badz na zajęcia ze studentami.jesli macie umierające zwierzeta to może spróbujcie je oddać do uczelnianych klinik.Obecnie studiuje zootechnike i jak mi wiadomo najcześciej przyjmują konie i psy ,pozdr
też studiowałem zootechnike i właśnie tam spotkałem prawdziłych fascynatów z takich dziedzin jak zoologia, anatomia, itp. Nie widzę więc przeszkód by przekazać takim ludziom martwe zwierzęta. Wielu z nich z radością je przyjmie.
Jak tych ludzi szukać? Każda uczelnia z biologią lub weterynarią (i nie tylko) ma jakiś zakład lub katedrę zoologii. Warto też poszukać w anatomii. Na uczelniach weterynaryjnych pytać o kogoś od zwierząt egzotycznych (to często fakultet a nie normalny przedmiot). Poza tym może jakas ochrona przyrody? Tylko szukać tych, którzy coś konkretnego robią (zajęcia laboratoryjne, prosektorium, itp), a nie siedzą tylko wśród książek (tacy ciałka raczej nie wykorzystają).
Może każdy poda jakieś propozycje w tej sprawie? Może ktoś wie kto na danej uczelni takimi sprawami się zajmuje?
jeśli ktoś z warszawki zainteresowany to moge popytać, wiem że pewien doktor z katedry genetyki na sggw uwielbia węzę;) jego pokój to jedno wielkie terrarium...
Dark Raptor
26-02-2013, 03:21
Na zajęciach z zoologii kręgowców. Po kolei - żaba, gołąb, szczur. Dodatkowo zabawa z rybami itp. Robota dość problematyczna na początku (oczyszczenie z mięsa), później to tylko kwestia niepomylenia części i przymocowania ich we właściwą stronę :)
Nie wiem czy wiecie, ale jakiś czas temu dr Robert ogłaszał, że chętnie przyjmie wszystkie padłe zwierzaki do celów naukowych (była z tego niezła polemika chyba na forum terrarystyka.com.pl). Nie wiem czy już mu przeszło, może niech się odezwie w tej sprawie.
Ja uważam że powinno się swoich pupilów chować z szacunkiem.
W końcu przez jakiś tam czas, czasem długi, byli członkami naszej rodziny.
Scyzoryk mi się otwiera jak czytam propozyje zrobienia rękawiczek czy innego paska lub torebki.
Czy nie wszyscy się przywiązują do zwierzaka tak mocno ?
Gdy mi zmarł poprzedni wężyk, to mimo że jestem "starym" facetem, płakałem jak dziecko.
Strasznie to przerzyłem, mimo że wężyk był "tylko" 2 lata u mnie, ale za to od maleńkości.
Ehhhh.
Niektórzy są naprawdę bez uczuć ludzkich.
PS:
Wielu z terrarystów chyba nie dorosło/nie dojrzało do tego by mieć zwierzę :(
Eno reed nie znasz sie na żartach? Przecież wiadomo że nikt kto poważnie traktuje terrarystykę nie zrobiłby czegoś takiego. Sam mam (i miałem) w domu zwierzaki i troskliwie się nimi opiekuję. Raz, że się pochwalę :), uratowałem wróbelka od utopienia w konewce (szczera prawda) a z kolei innym razem znalazłem piskle jakiegoś ptaka i też próbowałem odratować ale po jednym dniu niestety odeszło :(( Pochowałem go w ogródku (w CAŁOŚCI jakby ktoś miał wątpliwości).
ziomalka_puma
02-04-2013, 12:09
Hmmm... Moim chomikom robilam takie ładne trumny kotoodporne i zakopywalam gdzieś w lesie i sadzilam kwiatki na trumnach... A gady i plazy sie trzymają , żaden mi nie umarl i nic na to nie wskazuje wiec ja jak narazie tylko gryzonie mialam do pochowania... no i ptaki ale nie moje... tylko jak kiedyś uratowalam sikorke już ją zżeraly mrówki byla ledwo żywa , zanioslam ją do weterynarza a on powiedzial że nie wie co jej jest... i na drugi dzień umarła i musialam ją pochować... tak samo bylo z wróbelkiem... w każdym razie każdy pogrzeb nie jest mily...
Ja z moimi chomiczkami, myszkami itp robiłem ładny pogrzebik na łące :]
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.