Zobacz pełną wersję : pogromczyni ptasznikow... :/
krwiopij
10-02-2013, 05:53
pierwsza rzecza, ktora zrobilam dzisiaj rano bylo zamkniecie w klatce diabla (mojego szczura) i wypuszczenie z klatki mefit i kidy (moich szczurzyc)... druga rzecza, ktora zrobilam dzisiaj rano bylo zdanie sobie sprawy, ze terrarium mojej pajeczycy jest puste...w panice wolam mef, ale ona nie przybiega... slysze, ze jest za glosnikiem... widze, ze dziwnie podskakuje... gdzies pod nia mignela mi pajecza noga... :(
zaczelam od zabrania mef do weta - dostala zastrzyk na wypadek, gdyby pajeczyca ja ukasila... potem musialam pozbierac moja biedna rosee... to duza dziewczynka, po 11 wylince... na podlodze bylo sporo jej krwi... jedna nozka jest zmasakrowana, druga sie nie rusza... ma jakies slady na odwolku, ale mam nadzieje, ze to tylko jej krew, a nie rana... ech... kurcze... naprawde nie mam pojecia jak moglo do tego dojsc... :(((
krwiopij
10-02-2013, 07:21
ktora? ;>
A jak myślisz?? która?? Szczury traktuje sie jak zwierze karmowe(tak jak robaki). Natomiast Pająk to ogromna strata:(
krwiopij
10-02-2013, 08:47
yyy... co to znaczy 'traktuje sie'? wyobraz sobie, ze _ja_ tarktuje moje szczury lepiej, niz wiekszosc ludzi traktuje swoje psy... znacza dla mnie sporo wiecej niz niejeden czlowiek... z calym szacunkiem dla pajakow (uwierz mi, ja bardzo lubie moja rosee), ale tych glupich i ograniczonych stworzonek w zaden sposob nie mozna porownywac do szczurow, ktore inteligencja dorownoja psom... radze dobrze sie nad tym zastanowic...
krwiopij
10-02-2013, 08:49
poza tym - moj pajak jeszcze zyje... nie wysylaj go w zaswiaty tak szybko, prosze, Fructus... :/
tomash_k
10-02-2013, 11:03
Tak..tylko że pajaki stąpały na ziemi dłuuuuuuuuugo przed tym jak szczury sie pojawily...od prehistorii sie znacznie nie zmienily co swiadczy o ich doskonałości i zdolnościach przystosowawczych...
czekam na riposte :P
krwiopij
10-02-2013, 12:21
rzeczywiscie sa doskonale - w swoich mocno ograniczonych habitatach... przy dzisiajszych zmianach klimatycznych mozna spodziewac sie, ze niedlugo wygina w nautralnym srodowisku... jesli chodzi o niemal niezmieniona forme, to akurat w tym nie dopatrywalabym sie zdolnosci przystosowawczych... :/ raczej niewielkich zmian srodowiska...
zreszta nie stawiaj mnie na pozycji atakujacej te biedna stworzenia... :) zgadzam sie - pajaki sa wspaniale... ale to zlozonosci organizmu ssaka im daleko... ludzi kochajacych je bardziej od swoich psow czy kotow nalezy chyba podziwiac - taka zdolnosc do nieodwazjemnionej milosci jest doprawdy rzadkoscia... ;)
a szczur jest zwierzeciem po porstu niesamowitym - niezwykle inteligentny, z wyrazna osobowoscia (w tej chwili mam trzy i kazde z nich jest zupelnie inne)... co najwazniejsze - jest z nim kontakt... rozpoznaje swojego opiekuna, potrafi bawic sie z nim i dawac dowody swojego przywiazania... mozna nauczyc go reagowania na imie... wystarczy dac mu szanse...
wypowiedz Fructusa uwazam za wyrazny dowod braku szacunku do zycia jako takiego... przykro mi z tego powodu i mam nadzieje, ze nie jest on sztandarowym przedstawicielem wszystkich terrarystow...
tomash_k
10-02-2013, 13:19
ty chyba jakims politykiem albo dyplomatą zostaniesz:P
krwiopij
10-02-2013, 13:51
staram sie jak moge... :P glosujcie na mnie, a nasza obecna ekipe rzadzaca posle na wycieczke na ksiezyc - w jedna strone... ;P
Radek. P.
10-02-2013, 14:39
Tak mógł napisać tylko ktoś, kto nie hoduje zwierząt ciepłokrwistych. Dla właściciela są bezcenne z powodu ich przywiązania. Hodowla zwierząt zimnokrwistych jest bardzo ciekawa, ale nie da się ich pokochać. Ja hoduję papużki faliste, żółwie czerwonolice, karliki szponiaste, ryby i raki kubańskie, To jest właśnie kolejność ich wartości dla mnie. Uważam, że papużki są najlepszymi możliwymi zwierzętami do chodowli. Inne są bardzo ciekawe, ale nie można się do nich aż tak przywiązać. Uważam też, że nic co ma kręgosłup nie nadaje się na zwierzęta karmowe. Mi szkoda nawet niektórych ślimaków, które czasem daję żółwiom, mimo, że to nie kręgowce.
krwiopij
11-02-2013, 09:16
mnie zal swierszczy... pajeczycy daje tylko takie ponadgryzane przez wspoltowarzyszy... tlumacze sobie, ze tak bedzie dla nic lepiej - zgina szybko i bezbolesnie...
tomash_k
11-02-2013, 09:44
żal swierszczy??!! ja z rozkoszą patrze jak moje pajaki masakrują jeszcze dyszące swierszcze....zbyt wiele opowiesci sie nasluchalem jak mlode pajączki zostaly pogryzione przez te male potworki... i jeszcze to ich nocne brzdąkanie...dlatego w pierwszej kolejnosci do zjedzenia idą dorosle samce <LOL> ...a przy tym tych swierszczy jest na naszym swiecie tyle ze zabojstwo nawet setek tysiecy nie zmienia znacznie ich swiatowej populacji...
nie zebym byl sadystą...po prostu nie przepadam za swierszczami
Fredomirek
12-02-2013, 14:26
Mi też jest żal świerszczy... daje bo muszę. Mącznika też mi żal.. wszytskiego co żyje al jest dawać na śmierć.. ale takie praw natury.
Pozdrawiam, Piotr
Dragonette
15-02-2013, 22:29
A mi zal tych ktorzy nie szanuja zwierzakow (jakiekolwiek by nie byly) :[ Co prawda to prawda, zwierzaki trzeba czyms karmic... Ale karmowka tez nalezy sie troche szacunku... Sama chodowalam duzo rzeczy :) Gryzonie tez moga byc bardzo interesujacymi zwierzetami... Niby czemu jest tyle ludzi kochajacych myszy, szczury, chomiki, swinki morskie, kroliki itp... Sama prowadzilam kiedys spora hodowle (jak na amatora, z przeblyskami bylo ich dziesiec) swinek morskich. [Milo sie ogladalo jak mlode , ktore byly nawet mniejsze od peku kluczy podskakiwaly matce i probowaly odebrac jej marchewke :) ] Nie zaprzecze, ze sama jestem raczej "miesozerca", a wezy i pajakow nie bedziemy przeciez karmic salata :] No coz... przeciez kazde zwierze ( i my tez przeciez jestesmy zwierzetami!!!!!!!) ma takie samo prawo do zycia...
krwiopij
21-02-2013, 05:20
dziekuje, boses... skoro juz ktos wrocil do tego tematu, to chce tylko powiedziec, ze obydwie dziewczynki czuja sie wspaniale... moja biedna pajecza ofiara stracila po polowie odnoza z ostatniej pary, ale mimo to radzi sobie bardzo dobrze... :)
jakiej krwi pająki nie maja krwi
krwiopij
24-03-2013, 14:11
hemolimfa lepiej brzmi? zadowolony? zauwaz, ze nikomu nazewnictwo nie robilo roznicy i moim zadniem naprawde nie bylo czego sie czepiac... i tak doskonale wiadomo, o co chodzilo...
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.