snook
18-01-2013, 12:08
Pewnego dnia wstałem bardzo wcześnie rano a dokładniej 6.30. Jak zwykle sprawdziłem co sie dzieje z moimi wężami w czasie tego pokłuciłem się z bratem.
Po tej kłutni czas było iść do szkoły. Z powodu tej kłutni byłem tek rozwścieczony, że zapomniałem że mam kota w domu jedna z samic mi uciekla. Jak wróciłem do domu wąż siedział w kącie natomiast kot leżał po drugiej stronie pokoju cały pogryziony i w krwi. Agresywna samica :-) Aha wąz miał tylko 180cm. długości. Niesamowite że poradził sobie z dorosłym kotem i wyszedł z tego bez szwanku.
Niezły wężyk!!!!!!!
:---000
Po tej kłutni czas było iść do szkoły. Z powodu tej kłutni byłem tek rozwścieczony, że zapomniałem że mam kota w domu jedna z samic mi uciekla. Jak wróciłem do domu wąż siedział w kącie natomiast kot leżał po drugiej stronie pokoju cały pogryziony i w krwi. Agresywna samica :-) Aha wąz miał tylko 180cm. długości. Niesamowite że poradził sobie z dorosłym kotem i wyszedł z tego bez szwanku.
Niezły wężyk!!!!!!!
:---000