...:James:...
20-01-2012, 12:40
Mowa o Agamie Błotnej. Gdy leżała mi na ramieniu zauważyłem odstający kawałek skury (wylinki) gdy delikatnie strałem się go namoczyć mój pupil przebiegł mi po głowie zatrzymując sie dopiero na drugim ramieniu, oddalony jakieś 3-5cm od mojego policzka zauważyłem, że wyciąga język (tak samo jak gdy łapie świerszcze) po chwili ugryzła mnie w policzek i niechciała puścić gdy po jakimś czasie mnie puściła został tylko czerwony odcisk. To zdażenie nie wyżądziło szkód ani mnie ani agamie :)
ps. gdy tak namiętnie dała mi buzi ;P (ugryzła mnie) poczułem się naprawdę zaszczycony, wsumie nie każdy wychodzi z takiej opresji cało (np. świerszcze)
pozdrofka
ps. gdy tak namiętnie dała mi buzi ;P (ugryzła mnie) poczułem się naprawdę zaszczycony, wsumie nie każdy wychodzi z takiej opresji cało (np. świerszcze)
pozdrofka