Krzysztof.W
19-10-2011, 05:43
Stało to się w zeszłym roku. W znajomym sklepie zoologicznym zobaczyłem malutką zbożówkę (odmiana czerwona). Odrazu oczarowała mnie swym wyglądem ( nie myślcie sobie że to pod wpływem impulsu ją kupiłem) , kosztowała 200zł.Gdy kupiłem ją od sklepikarza , zaniosłem do domu i wpuściłem do terrarium.
Całe terrarium obejrzała od dołu aż po górę , była nawet na górnej listwie prowadnicy od szyby.Udało jej się nawet uciec , przecisneła się między szybami , lecz znalazła się szybko .Na 3 dzień zaczołem prube karmienia.
Z nie chęcią zjadła małą myszkę. Następnym razem po (4 dniach) nie chciała już wogóle jeść, tylko piła czasami wode. Więc szukając ratunku u znajomego , zaniosłem wężyka do jego domu , nakarmił zbożówke (na siłe), i wpuścił do swego terrarium. Mała zbożówka nie długo w terrarium była, uciekła dosłownie przez dziurke od klucza . Szukałem węża wraz z kolegą 2 dni , zrobiliśmy istne przemeblowanie w jego pokoju. Nie ruszaliśmy tylko jednego mebla. Los tak chciał że wąż był akurat właśnie za tym meblem.Spojrzałem za szafkę, patrze jest!.
Otsunołem mebel a tu nagle sterta pudełek po serkach , spada na wężyka.
I stało się nieszczęście. (Nie miałem do kolegi pretęsji za te pudełka) . Nie, nie zabiły ją te pudełka odrazu. Przetrąciły kręgosłup. Myślałem (nadzieja matką głupich) że to tylko stłuczenie i przejdzie z czasem . Wężyk poruszał sie z trudem, miał niedowład tylnej cześci ciała lecz miał czucie w nim. Po dwóch tygodniach odszedł.
Jaki morał z tego wyciągnołem?.
Nigdy ale to przenigdy nie kupywać malutkich węży , Nie wypróbowanych przez życie.
---------------------------------------------------------------------
Kupując takie maleństwo ,nie wie się czy bedzie jadło?, czy nie ucieknie?, albo nie zdechnie przedwcześnie?.
Mam nadzieję że innych terrarystów to coś nauczy.
Olewam to że sklepikarzom sklepów zoologicznych to nie będzie się podobać, że namawiam ludzi żeby nie kupywali malutkich węży , takich nie mających jeszcze 2 miesiecy o długosci ciała nie przekraczających 32cm. A cena ich nie przekracza często nawet 100 zł.
Czesto na forum widze take tematy ( Wąż mi uciekł pomocy!) albo (Wąż nie chce jeść, co zrobić?), albo (Skąd wziąść mysie noworodki?)
Najczęściej chodzi tu właśnie o malutkie wężyki.
Owszem wiem że nie zawsze tak bywa, często udaje sie ludziom wychowaś malutkie węże, albo jaszczurki od małego.
Nie licze na to że ktoś z was odpisze.
Za błędy w pisowni przepraszam.
To wszystko...
Całe terrarium obejrzała od dołu aż po górę , była nawet na górnej listwie prowadnicy od szyby.Udało jej się nawet uciec , przecisneła się między szybami , lecz znalazła się szybko .Na 3 dzień zaczołem prube karmienia.
Z nie chęcią zjadła małą myszkę. Następnym razem po (4 dniach) nie chciała już wogóle jeść, tylko piła czasami wode. Więc szukając ratunku u znajomego , zaniosłem wężyka do jego domu , nakarmił zbożówke (na siłe), i wpuścił do swego terrarium. Mała zbożówka nie długo w terrarium była, uciekła dosłownie przez dziurke od klucza . Szukałem węża wraz z kolegą 2 dni , zrobiliśmy istne przemeblowanie w jego pokoju. Nie ruszaliśmy tylko jednego mebla. Los tak chciał że wąż był akurat właśnie za tym meblem.Spojrzałem za szafkę, patrze jest!.
Otsunołem mebel a tu nagle sterta pudełek po serkach , spada na wężyka.
I stało się nieszczęście. (Nie miałem do kolegi pretęsji za te pudełka) . Nie, nie zabiły ją te pudełka odrazu. Przetrąciły kręgosłup. Myślałem (nadzieja matką głupich) że to tylko stłuczenie i przejdzie z czasem . Wężyk poruszał sie z trudem, miał niedowład tylnej cześci ciała lecz miał czucie w nim. Po dwóch tygodniach odszedł.
Jaki morał z tego wyciągnołem?.
Nigdy ale to przenigdy nie kupywać malutkich węży , Nie wypróbowanych przez życie.
---------------------------------------------------------------------
Kupując takie maleństwo ,nie wie się czy bedzie jadło?, czy nie ucieknie?, albo nie zdechnie przedwcześnie?.
Mam nadzieję że innych terrarystów to coś nauczy.
Olewam to że sklepikarzom sklepów zoologicznych to nie będzie się podobać, że namawiam ludzi żeby nie kupywali malutkich węży , takich nie mających jeszcze 2 miesiecy o długosci ciała nie przekraczających 32cm. A cena ich nie przekracza często nawet 100 zł.
Czesto na forum widze take tematy ( Wąż mi uciekł pomocy!) albo (Wąż nie chce jeść, co zrobić?), albo (Skąd wziąść mysie noworodki?)
Najczęściej chodzi tu właśnie o malutkie wężyki.
Owszem wiem że nie zawsze tak bywa, często udaje sie ludziom wychowaś malutkie węże, albo jaszczurki od małego.
Nie licze na to że ktoś z was odpisze.
Za błędy w pisowni przepraszam.
To wszystko...