Edi
17-07-2011, 11:20
Witam
Jakieś 8 lat temu uciekł mi mój pierwszy żółw.Chyba jak każdy,kto nie ma styczności z tymi zwierzętami,tak ja na początku nie doceniałem ich sprytu i pomysłowości.Kupiłem go akurat w okresie wakacji,dlatego szybko "znalazł" się na działce.Tam przygotowałem specjalną zagrodę dla niego;zbitą z desek,ciężką,stabilną i na tyle wysoką(jak mi się wtedy wydawało),żeby żółw nie mógł z niej uciec.Razem z moim żółwiem,w zagrodzie znajdował się inny.Niestety,żółw znalazł sobie łatwą drogę "ku wolności"-wspiął się na drugiego.Był na tyle silny,że z taką pomocą bez problemu "przerzucił się" na drugą stronę,poza zagrodę.Zoriętowałem się zbyt późno,natomiast małe rozmiary żółwia umożliwiły mu swobodny ruch w nawet najbardziej ciasnych zakamarkach działki.Nie odnalazł się już :(
Obecnie moje trzy żółwie podobnie spędziają wakacje jak ich poprzednik.Jednak teraz,nauczony przykrym doświadczeniem,jestem bardziej ostrożny.Zagroda jest na tyle wysoka,że nawet w przypadku wejścia jednego żółwia na drugiego nie są wstanie jej opuścić.Zagroda częściowo wkopana jest w ziemię,dodatkowo co jakiś czas zmieniam jej miejsce(ponieważ żółwie mimo wszystko są w stanie się podkopać pod nią-UWAGA na "kretowiny";żółwie srytnie je wykorzystają do przekopu).Trzeba również zwrócić uwagę aby zagroda w której trzyma się żółwie była dość ciężka,uniemożliwiając podniesienie jej przez zwierzę(co widziałem u moich żółwi).
Inną sprawą,jest puszczanie żółwi "na spacer" w ogrodzie.Nie można spuścić ich z oczu;wbrew pozorom są szybkie i łatwo stracić ich z pola widzenia(dodatkowo świetnie stapiają się z otoczeniem).
Pozdrawiam
Jakieś 8 lat temu uciekł mi mój pierwszy żółw.Chyba jak każdy,kto nie ma styczności z tymi zwierzętami,tak ja na początku nie doceniałem ich sprytu i pomysłowości.Kupiłem go akurat w okresie wakacji,dlatego szybko "znalazł" się na działce.Tam przygotowałem specjalną zagrodę dla niego;zbitą z desek,ciężką,stabilną i na tyle wysoką(jak mi się wtedy wydawało),żeby żółw nie mógł z niej uciec.Razem z moim żółwiem,w zagrodzie znajdował się inny.Niestety,żółw znalazł sobie łatwą drogę "ku wolności"-wspiął się na drugiego.Był na tyle silny,że z taką pomocą bez problemu "przerzucił się" na drugą stronę,poza zagrodę.Zoriętowałem się zbyt późno,natomiast małe rozmiary żółwia umożliwiły mu swobodny ruch w nawet najbardziej ciasnych zakamarkach działki.Nie odnalazł się już :(
Obecnie moje trzy żółwie podobnie spędziają wakacje jak ich poprzednik.Jednak teraz,nauczony przykrym doświadczeniem,jestem bardziej ostrożny.Zagroda jest na tyle wysoka,że nawet w przypadku wejścia jednego żółwia na drugiego nie są wstanie jej opuścić.Zagroda częściowo wkopana jest w ziemię,dodatkowo co jakiś czas zmieniam jej miejsce(ponieważ żółwie mimo wszystko są w stanie się podkopać pod nią-UWAGA na "kretowiny";żółwie srytnie je wykorzystają do przekopu).Trzeba również zwrócić uwagę aby zagroda w której trzyma się żółwie była dość ciężka,uniemożliwiając podniesienie jej przez zwierzę(co widziałem u moich żółwi).
Inną sprawą,jest puszczanie żółwi "na spacer" w ogrodzie.Nie można spuścić ich z oczu;wbrew pozorom są szybkie i łatwo stracić ich z pola widzenia(dodatkowo świetnie stapiają się z otoczeniem).
Pozdrawiam