Zobacz pełną wersję : Genetyka
Poszukuje książki, najlepiej po poslku, ale to raczej nierealne, więc mozę być ang.
Ksiązka ma zawierać w sobie porady na temat uzyskiwanie odmian barwnych różnych węży. rozmnażanie selektywne itp.
Z góry zdiękuję za jakies konkretne, dostępne u nas tytuły.
tak jak wspomniałeś jest to nierealne bynajmniej w tym kraju zostają tylko pozycje z Wielkiej Brytani lub USA koszt wychodzi podobnie wysokość na jakiej stoi funt angielski ''rekompensuje'' często wysyłkę z USA
Pozdrawiam
Serpent
Hmm. Ja tam żadnych książek nie znam, ale a'propos mutacji genetycznych Grochu tak żem se myślał czy można wypróbować metodę rozmanażania "braci z siostrami" czyli osobników pochodzących z tego samego miotu ze sobą. Zastanawiam się czy w ten sposób można uzyskać przychówek (to że w pierwszym takim połączeniu można to ja wiem ale z każdym pokoleniem geny będą coraz podobniejsze więc efekt będzie się potęgować), a poza tym czy takie krzyżowanie spowoduje wyłącznie upośledzenie otrzymanych zwierząt (pomniejszająca się długość, braki w częściach ciała itp.) czy będą również niektóre mutanty jedynie pod względem barwnym. Trza się będzie poradzić kogoś bardziej zorientowanego bo moim zdaniem pomysł jest nie najgłupszy. (tylko proszę nie krzyczeć)
generalnie chów wsobny powszechne wykorzystuje się w wyprowadzaniu linii zwierząt o konkretnym ubarwienie. Naturalne mutacje zdarzają się na tyle rzadko, że znalezienie dwoch osobników o pożądanej cesze i róznej plci sprawiloby naprawde wiele klopotu... Jesli krzyzujemy np. samca albinosa z jego potomstwem ze zwykla samica to statystycznie rzecz biorac polowa mlodych bedzie albinosami. Krzyzujac je miedzy soba juz w trzecim pokoleniu jako potomstwo uzyskujemy same albinosy.
Troche informacji na ten temat znajdziesz np. na stronie www.vmsherp.com w dziale Learning center.
Ale to tylko statystyki tak czy siak :)) Bo nie można mieć pewności, że przy chowie wsobnym nie wyskoczy ci zamiast albinoska jakiś dwugłowy mutant :)) (fajnie by było)
Te prawdopodobienstwa sa scisle wyliczone... Wynikaja z podstawowych zasad dziedziczenia. Podejrzewam ze znaczna wiekszosc osobników z odmian barwnych pochodzi wlasnie z chowu wsobnego (jesli nie bezposrednio to przynajmniej w 2-3 pokoleniu).
To, co ze wzgledu na niewielkie prawdopodobienstwo byłoby niemal niemozliwe do zrealizowania (trwalo by zbyt dlugo) dzieki chowowi wsobnemu staje sie bardziej realne (podejrzewam ze w skrajnych przypadkach da sie to prawdopodobienstowo zwiekszyc o kilka nawet rzedow wilekosci).
Caly problem polega na tym, zeby dobrze trafic z osobnikami wyjsciowymi. Utrwalajac cechy takie jak specyficzne ubarwienie czy wzor mozemy niestety utrwalic take inne cechy recesywne ( o ktorych nie mamy w momencie przystapienia do krzyzowania zwierzat zielonego pojecia) powodujace anomalie somatyczne (np dwuglowosc) lub oslabiajace odpornosc organizmu. Jest to ruletka, ale dopoki nie opracujemy metod klonowania gadów nie pozostaje nam nic innego jak własnie chow wsobny.
O ile sprawa z prostymi cechami, kodowanymi przez jeden gen jest bardo prosta, schody zaczynaja sie w momencie kiedy chcemy uzyskac osobniki ktorych wyglad uwarunkwoany jest 2 lub wiecej genami. Ale to juz wyzsza szkola jazdy..
No z tymi podwójnymi i więcej genami to faktycznie ciężka sprawa ale takie połączenia są najciekawsze (np. p. regius piebald jest właśnie kodominacyjny - występują dwa (cheba bo dokładnie nie wiem) geny: jeden warunkuje amelanizm, drugi axantyzm). Ech... Gdyby Dolly była wężem a nie owcą :)))
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.