Zobacz pełną wersję : E. Tiaratum - hodowla
Chciałbym dowiedzieć się czegoś z doświadczenia wszystkich hodowców hodowli tego gatunku. Wiem że są opisy ale chcę poznać doświadczenia wszystkich hodowcow.
Proszę też o porady jak ustroić terrarium
Pozdro
Sqqter
Dal młodych, czy starszych?
dla tych i tych i zapomnialem dodac mam terra wielkości 60 30 40(wys dl szer)
Terrarium ma idealną wielkość, urządz je tak jak jest napisane w opisie i będzie ok.
Jednak dla bardzo młodych jest troche duże,chyba że dasz dużo jeżyny.Gatunek ten nie lubi chodzić za jedzeniem. Zauważyłem że młode szybciej rosną w mniejszym terrarium,bo po prostu nie muszą szukac liśći.
Witam:)
Straszyki te są bardzo proste w hodowli, warunki takie same jak dla patyczaków.
Jednak są bardzo żarłoczne, u mnie 4 gałęzie ful ulistnione znikaja w tydzień:/
PS. To ja kaktus, tylko zgubiłem hasło na mojego nicka:/
A ja się wtrące że.. PSG9 jest nawet trudne w hodowli częst padają bez przyczyn mimo dogodnych warunków
natomiast PSG23 są BARDZO łatwe w hodowli łatwiejsze od PSG9
zgadzam się z zazelem - straszyki australijskie uchodzą za bardzo łatwe w hodowli, a wcale tak nie jest... trzeba z nimi uważać... po pierwsze może im zaszkodzić, gdy będziemy na nie pryskać wodą, po drugie dużo żrą, po trzecie dorastają do dużych rozmiarów i wreszcie po czwarte, są delikatne i podczas wylinki mogą im sie zdeformować odnóża...
Ano PSG 9 nie takie latwe wcale... U mnie jeden byl padl a kumplowi padaja masowo, mimo ze inne straszyki mu sie hoduja normalnie... Czasem ciezko trafic w ich gusta...
Witam:)
Dla mnie Australijczyki sa proste w hodowli:)
A to co wymieniacie (wilgoć,żarcie itp...) to podstawy które na początku wymieniłem.
Tylko nie rozumiem co ma wielkość straszyka to trudności w jego hodowli:/
Ja tam pryskam bezpośrednio na straszyki mgiełka i nic im nie jest, nie rozumiem czemu miało by sie im coś stać:/
Może jest to uwarunkowane genetycznie ;)
Może trafiły ci się silniejsze osobniki...
moje są bardzo delikatne :(
(gickier jak masz młode to pisz na gg ;))
Dark Raptor
26-02-2013, 03:38
Z tą trudnością jest różnie. L1 mogą padać masowo. Są delikatne i bardzo podatne na wysychanie i zatrucia. Później to raczej kwestia jakości pokarmu i wypadków. U mnie, jeśli przejdą pierwszą wylinkę to tracę pojedyncze osobniki - tylko gdy spadną podczas linienia.
Jedyna prawdziwa trudność to cierpliwość w oczekiwaniu na wylęg i pilnowanie by jaja nie wyschły i nie zapleśniały. ...no i zapewnienie odpowiedniej ilości żarcia zimą.
wielkość ma znaczenie, chociażby dlatego, że duże straszyki muszą mieć duże terra :) a co do zraszania straszyków to niektórym w ogóle to nie szkodzi, np. straszykom kolczastym i chyba wszystkim patyczakom, ale straszyki australijskie wyraźnie tego nie lubią...
Witam:)
Ja mam ok 17 szt. wszystkie dorosłe i trzymam je w 30litrach i maja sie bardzo dobrze:)
Temp 18st, moge je calusienkie spryskac woda ze aż bedzie sciekać a im nic:)
Chowałem je od L2 i juz wtedy kropiłem po nich tak samo jak po dorosłych.
Wszystkie przezyły:)
mogą się miewać bardzo dobrze, ale zapewne byłoby jeszcze lepiej w większym terra :) zawsze może być lepiej :D ale gorzej też...
Hm na moje oko to maja całkiem duzo miejsca:)
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.