Zobacz pełną wersję : straszyk australijski
po jakim czasie wylegają się młode straszyki australijskie. Ja mam jajka już siedem miesięcy i nic
Zalezy od temperatury, wilgotnosci itp. odpowiedz masz w opisie na tej stronie.
odpowiedż znajdziesz na http://www.mga.com.pl/~adampl/gatunki/psg9/psg9.php
Dark Raptor
14-01-2013, 01:02
Prowadzę już 3 pokolenie i zawsze kluły mis się po ok. 6 miesiącach. Trzymam je w pokojowej temperaturze, jednak przy bardzo dużej wilgotności. Idealny jest do tego inkubator z 5 litrowego baniaka - brak pleśni. O ile wiem to może być duży rozrzut - nawet do roku. Jednak wszystko zależy od tego, czy za bardzo nie przechłodziłeś i czy nie przesuszyłeś tych jajek.
http://republika.pl/owady_i_nie_tylko/mojahodowla/Jajam.jpeg
http://republika.pl/owady_i_nie_tylko/mojahodowla/etiatm.jpeg
Zależy od tego czy masz jaja zapłodnione czy nie.
Z zapłodnionych po 5-6 mies. masz młode, ale ryzyko chowu wsobnego jest duże. Hodowcy zaobserwowali wysoką śmiertelność w takich wypadkach.
Jak masz jaja z rozmnażania dzieworodnego musisz poczekać 10-12 mies., ale nie ma zagrożenia chwu wsobnego. :)
Dark Raptor
15-01-2013, 01:22
Ja mam już trzecie pokolenie z niezapłodnionych i zawsze wychodzą po sześciu miesiącach. W tym roku udało mi się zsynchronizować wykluwanie ze straszykiem nowogwinejskim do kilku godzin.
Teraz poczekam aż trochę podrosną i wtedy kupię sobie z dwie parki by mieć "hodowlę ciągłą". Koniecznie z samcami choć na razie nie widziałem efektu chowu wsobnego. Czasem nie wiem czy się z tym efektem nie przesadza. Z drugiej strony jeśli hodujesz wszystko z jednej pary to też wychodzi prawie na to samo - zmienność genetyczna jest minimalna.
Jestem podobnego zdania. Bardzo często błędy hodowlane próbuje się tłumaczyć degeneracją genetyczną owadów, bo... tak najłatwiej.
A'propo (nie jestem pewien, czy tak właśnie się to pisze :] ) dzieworództwa. Znasz może Dark mechanizm tego zjawiska u owadów z rzędu straszyków? Czy to ciałko kierunkowe łączy się ponownie z komórką jajową, czy też zapłodnienie (wniknięcie do jaja plemnika) inicjuje podziały mejotyczne?
Błędy hodowlane których nie ma..... przynajmniej według opisów. Moze "właściwe" metody hodowli tego straszyka sa niewłasciwe...
Dark Raptor
16-01-2013, 00:57
Tak to po "polsku" dzieworództwo.
Jeśli chodzi o mechanizm to nie interesowałem się embriologią owadów (wolę ich ekologię i etologię). Mam awersję do tej tematyki po zajęciach z biologii rozwoju (paskudne testy, wejściówki i egzamin). O ile pamiętam z ksiązki to u większości zwierząt zapłodnienie jest właśnie inicjowane wniknięciem plemnika. Czasem można ten proces uzyskać po postu nakłuwając jajo (chyba u jeżowców i Xenopus sp.) lub traktując w specyficzny sposób (substancje chemiczne, impulsy elektryczne).
Jeśli jesteś zainteresowany tematyką embriogenezy to polecam ksziążkę PWN-u "Biologia rozwoju" (taka utrzymana w fioletowym kolorze okładka). Niestety jest tam mało o samej partenogenezie (ze 2 strony) i do tego głównie o jej sztucznej indykacji. Bardzo dokładnie opisano zato rozwój owada od zapłodnienia do organogenezy (oczywiście na przykładzie... ...Drosophila melanogaster, a jak? :)))
W necie też powinno się coś znaleźć, bo straszyki i patyczaki o ile wiem są zwierzętami doświadczalnymi. Niestety często dostęp do baz danych jest ograniczony.
Błędy hodowlane występują, a niektóre są bardzo ciężkie do wyeliminowania. Zastanawiałeś się Mimi czym w środowisku naturalnym żywią się straszyki australijskie?
Nie do końca się zrozumieliśmy, ale wielkie dzięki za pomoc.
Otóż znalazłem kiedyś w sieci informacje, że mechanizm dzieworództwa u straszyków polega na tym, iż w procesie kształtowania się jaja nie dochodzi do podziałów mejotycznych (redukcji materiału genetycznego). I w zależności od tego, czy jajo ulegnie zapłodnieniu, czy też nie, rozwija się z niego zarodek. Z tym że sam akt wniknięcia plemnika do jaja inicjuje podział mejotyczny, a dopiero w dalszej kolejności dochodzi do połączenia się gamet.
Chciałem się tylko utwierdzić w tym, co kiedyś znalazłem w internecie...
Jaca o co chodzi tak dokładniej w tej teorii z tym cialkiem kierunkowym? Bo nie zabardzo kumam że podział mejotyczny miałby być przez takie zainicjowany. Bo co wtedy jesli się podział dokona a do kopulacji nie dojdzie? :-/
Dark Raptor, uważam, że jeśli rozmnaża się owady nie dokłądając nowych z innych populacji pojawiają się problemy. To powszechnie znany problem. Może ma to związek z pojawianiem się częściej niekorzystnych alleli recesywnych. Niemniej chów wsobny jest jest polecany w hodowli starszyków - takie zdanie ma wielu hodowców.
Możesz napisać co robisz, że z niezapłodnionych jaj tak szybko kluja się australijskie? Jakie masz warunki?
Czemu recesywne - niekorzystne? to to samo co dominujący tylko dominujący ma pierwszeństwo ale jest ich tyle samo co dominująych lecz niezawsze sie ujawniają....
Zapewne masz rację Mimi, niestety nie jestem dobry z biologii (genetyki), zamuję się na czodzień czymś innym, a w weekendy hoduję straszyki dla przyjemności. :) Nie chcę zagłębiać się w dyskusje o genetyce - zbyt mało wiem,żeby coś pożytecznego napisać.
Wiem jednak, że hodowla wsobna nie jest polecana przez większość hodowców. Zdrowsze osobniki otrzymuje się z hodowli mieszanych.
Dark Raptor
21-01-2013, 02:49
To prawda, jeśli tylko można należy unikać chowu wsobnego, ale nie należy też przesadzać z efektami, które nie muszą się tak szybko i łatwo ujawniać. Jak zauważył Jaca, jest to częsta wymówka niepowodzeń w hodowli.
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.