Zobacz pełną wersję : patyczak rogaty---zielona ciecz
snake_pyton
31-12-2012, 10:07
U mojago patyczaka rogayego z końca odwłoka wydobywa się zielona bardzo rzadka dość przeźroczysta ciecz. Co to może być?? Jak to leczyć??
Z góry dziękuję za pomoc
To jest taka "patyczakowa krew". Musiał się zranic w koniec odwłoka. Najlepiej (ale nie jestem pewny) posyp tą rane mąką.
Pozdrawiam sqqter
snake_pyton
01-01-2013, 11:21
Dzięki, tak zrobiłem
Nie musisz posypywać :) a jezeli już to mąką ziemniaczaną
To nie skaleczenie. Najprawdopodobniej masz samca. :)
a skoro już o tym mowa... jak nazywa się ta zielona ciecz, która wypływa straszykom przy skaleczeniu jak to niektórzy nazywają "krew patyczaków"??
P.S. to ja Bizkit z forum phasmodea tylko mój nick był już zajęty więc mam z tym głupim znaczkiem :/
Hemolimfa:) Z tego co wiem to ma to bardzo podobny skład do ludzikiej limfy ale jest wzbogacone o ten zielony barwnik nie pamietam jak on sie nazywa......
Hemolimfa jest to płyn wypełniający tkanki i naczynia ciała stawonogów i mięczaków. Pełni on zarówno funkcje limfy, jak i krwi, a jego skład jest zróżnicowany u poszczególnych taksonów. Np. u owadów hemolimfa nie transportuje tlenu.
Ten barwnik to chyba jest chlorofil
Dark Raptor
23-01-2013, 01:56
...albo raczej jakieś jony, np. u mięczaków za barwę "krwi" odpowiedzialna jest o ile pamiętam miedź (a z hemoglobiną związane jest żelazo).
dzięki postaram się zapamiętać :)
chlorofil to zielony barwnik u roślinek... :)
slawek_n
25-01-2013, 13:26
heh gdyby to był chlorofil to patyka na okno i juz nazarty :P:P___ notabene to w australii muszą mieć ciekawie jak im sie takie "coś" na szybie rozbryzga :)
Tak na dobrą sprawe to sam chlorofil nie wystarcza do wytworzenia cukru... Ale po co bylby owadom chlorofil we krwi ;-)
MataManX
27-01-2013, 08:12
fajnie nowe odkrycie dzięki polskim terrarystą patyczaki mają we krwi chlorofil i jako jedyne zwierzęta fotosyntezują hehehehe :))))) dobrze by było jakby tak było bym nie musiał z klatki schodowej roslinek podkradać
nie poco ale zdkąd. Przecież one zjadają rośliny w któryc jest chlorofil. O to mi chodzi
więc w krwi też posiadamy pewną ilość chlorofilu
a jak zjemy gwozdzia to mamy we krwi pewna ilosc gwozdzi? przeciez znaczna czesc pokarmu jest rozkladana na czynniki pierwsze... a chlorofil to bestia chyba z bardziej skomplikowanych...
hehehe
wyobraźmy sobie kanapki pływajace po układzie krwionośnym ;-)
" przeciez znaczna czesc pokarmu jest rozkladana" ale nie cała
Wracając do tematu wiadomości. Zauważylem to dziś u mojego indyjskiego. Podtrzymuję moje zdanie, że może to być samiec. Jednak jeśli to samica, najprawdopodobniej jest jakiś kłopot z układem rozrodczym. Snake_pyton przyjrzyj się dokładnie, a zauważysz (zapewne), że ciecz nie wydostaje się z układu wydalniczego owada,ale z miejsca gdzie powinny wydostawać się jajeczka...
Może to problem z kształtowaniem jaja. Jestem ciekaw czy taka samica składa jajeczka czy tylko wydala zieloną substancję. Możliwe, że to z niej powstają jaja.
Wszystko co napisałem powyżej jest tylko hipotezą, warto to sprwadzić.
Nie napisałem jasno, zauważyłem to u samicy indyjskiego, ale ciecz zauważłem też u samców (rogatego). Miejsce wypływu substancji sugeruje problemy z układem rozrodczym.
Też czasami zauważałem zielone problemy z układem rozrodczym u patyczaków indyjskiech. Samice te nie żyły długo, może miały problemy ze składaniem jajeczek i się zatykały :/
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.