KnockeR
16-12-2012, 08:24
Mam pytanie moja modliszka przechodziła w nocy wylinke z L4 na L5 i spadła:( Jak ją rano znalazłem to pastwił się nad nią mały świerszcz mocno ją pogryzł straciła jeno odnóże chwytne. Zabrałem ją szybko i powiesiłem do góry nogami nabijając na szpilkę koniec zrzuconej wylinki z odwłoka wisiała tak 2 h i nic się nie zmieniło. Zabrałem ją pod lupę i sam pozbawiłem jej ciało wylinki! Ona teraz sobie leży widzę, że oddych od czasu do czasu ruszy jakąś nogą. Jest jednak bardzo poturbowana i zmęczona. Nie wiem co mam zrobić myślicie, że stanie się cud i wstanie? Czy lepiej zastosować eutanazję?:(