PDA

Zobacz pełną wersję : biale szkodniki na rosiczce



DarioC
26-11-2013, 13:23
od czasu kupienia mam male biale szkodniki na lisciach rosiczki, usuwalem je wykalaczka, ale wszystkich i tak nie dalo rady, one ciagle wracaja w wiekszych ilosciach, teraz widze ze sa prawie wszedzie na roslinie i wyglada ona strasznie, jakby sie konczyla.
mozecie mi poradzic jak je wszystkie wytepic ? chodzi zeby skutecznie sie ich pozbyc

BZYK
26-11-2013, 13:45
Czy to są kłaczki czy białe owady?

DarioC
26-11-2013, 14:20
biale wredne owady.
malutkie, nieruchome, dopiero jak sie je dotknie to sie ruszaja. coraz wiecej tego swinstwa na niej jest

Krzysztof.W
27-11-2013, 17:30
Idz do najblizszego sklepu ogrodniczego, lub kwiaciarni i zapytaj , czy mają preparaty w spraju przeciw szkodnikom roślin chodzi mi tutaj o wełnowce, mączniki, myszyce, przędziorki, tarczniki, itp. Kup taki preparat, zastosuj się do instrukcji i zwlalcz szkodliwe owady, ale uważaj .


http://www.namat.pl/Rosiczka/Podstrony/Choroby.html
http://www.republika.pl/ogrodowy/pliki/srd.html

dega
01-12-2013, 03:13
Nie mialam wprawdzie maczlika szklarniowego na rosiczkach, tylko mszyce, ale stosowalam preparat ktory zwalczal oba szkodniki i moge podzilic sie doswiadczeniem, jak toleruje go roslina, poniewaz jak wiadomo rosiczki sa szcegolnie wrazliwe na substancje podawane im do lisci. Tak wiec uzywalam srodek o nazwie ABC (mniej wazne) ktory zawieral pyretryne 0,08% i piperonylobutoksyd 0,2% (to najwazniejse). Roslina dobrze go tolerowala.
Inne srodki owadobójcze ktore mozna stosowac dla roslin miesozernych to: Pyrethrin, Malathion, Orthene, Sevin --> te nazwy mam z literatury.
Ja stosowalm jeszcze Piriflor, ale ten jest typowo na mszyce, wiec pewnie na maczlika nie pomoze, ale dla informacji, ten srodek tez rosliny zniosly bardzo dobrze.
Zycze zdrowia Towim rosiczkom DarioC, pozdrawiam wszystkich
Agata

DarioC
05-01-2014, 05:18
no, wreszcie moge odpisac :)
wiec udalo mi sie pokonac te male paskudy, duszym kosztem nie da sie ukryc, ale wynikalo to ze zbyt poznej reakcji na to zagrozenie. 2roslinki w doniczce umarly, 3tez jest bez szans, ale zostaly 2, ktore walczyly do konca i teraz pieknie odrosly. wygladaja nawet lepiej niz przedtem.
no a teraz metoda moja (nawet nie moja, tylko podpowiedz znajomego z gieldy) - wywatem z petów spsikalem roslinke. juz po pierwszym psikaniu wiekszosc paskud umarla, psikalem na noc i czasem w dzien. po paru dniach nie bylo sladu po robaczkach, same trupy ktore splynely z wywarem na dol.
sam wywar robilem tak: kilkanascie petów(kiepów) (niedopałki papierosów, z filtrem i spalonym tytoniem), popiół z popielniczki i troche tytoniu, to zagotowac w ok 0,5l wody i odstawic na 48h
mala uwaga, podczas gotowania i pozniej wywar strasznie smierdzi, co jest oczywiste, wiec uwazajcie bo bliscy Wasi moga sie troche zdenerwowac :)

42d3e78f26a4b20d412==