Zobacz pełną wersję : Sposoby na odławianie świerszcza?
W jaki sposób odławiacie świerszcze ze swojej hodowli?
Moje nauczyły kiedy należy wiać
i mam coraz większe problemy
by szybko nałapać coś na ząbek ;)
Złapanie pincetką (mam taką dla elektroników)
3-4 świerszczy dziennie
zajmuje mi ok 15-25 minut :(
Doprowadza mnie to do flustracji <wrrr..>
najprostszy i najszybszy sposób to łapanie ręka ;) minutka i świerszcze są wyłapane a jak sie uda to i jednym chwytem pare złapiesz
Bierzesz pudełko po filmie fotograficznym i łapiesz.
Theraphos
21-05-2014, 12:25
ja łapie ręką i tyle. Nie mozna sie z nimi patyczkować:)
luz_jacek
21-05-2014, 14:36
Kto ma tyle cierpliwości żeby się męczyć pincetą.
Ja łapie ręką i tobie też to polecam :)
Musisz się przyzwyczaić, świerszcze nie gryzą, przynajmniej mnie jeszcze żaden nie ugryzł.
Foxtrott
21-05-2014, 22:18
poćwicz refleks, moje też cwaniaki, ale jak się odpowiednio "zaatakuje" to nie mają szans:]
Korzystaj ze wskazówek mistrza Yody i niech moc będzie z tobą.
A serio, z czasem nabierzesz wprawy i będziesz szybszy od świerszcza.
RoboCherry
22-05-2014, 02:24
Albo jeżeli nie chcesz ich brać do ręki to ja robię tak, że wyciągam kawałek wytłoczki do jajek na której siedzi parę świerszczy i zrzucam je już w terrarium gdzie siedzi brodatka... tylko chrupie :-)))
pozdrawiam
Lukas_d2005
22-05-2014, 03:52
No wszystko ładnie pięknie i wogóle :] ale jak to sie ma z małymi w małym pudełku :P NApierw łapałem na morky patyczek do uszy,ale stwierdziłęm że za dużo pier****enia i po prostu przesypuje :P JEst jakiś lepszy sposó?
Lukas_d2005
22-05-2014, 03:52
Bo niestety razem ze świerszczykami leci ich pokarm i kupki :P
No i tu wyłapałeś setno sprawy.
Chodzi o to, by nie tylko nie podryzły,
ale przedewszystkim nie zwiały.
Ja świerszcze trzymam w uporządkowanej,
jednak dość zagraconej komórce.
Jak mi wygramoli się z palców
i zeskoczy na ziemię to już kaplica
(już go nie złapię), a obawiam się
"niekontrolowanych chodowli międzykomórkowych" ;)
Do tego dochodzi efekt fobi.
Miałem już przypadek, że
(nawet nie wiem kiedy)
jeden ze świerszczy zwiał mi
z domowego terarium,
i schowł się...
no zgadnijcie gdzie się wgramolił?
Przeszedł przez cały pokój,
wskoczył na łóżko,
i wszedł w pościel
między kołdrę a poszewkę.
Skończyło się na krzyku mojej dziewczyny,
a ja ukradkiem musiałem go zlikwidować
i wmówić jej, że miała przewidzenia we śnie. lol
Dlatego szukam pewnych rozwiązań.
Pozdrawiam
siatka do rybek z zoologicznego taka malutka :)
Palcami nie łapie bo zbyt często je zmiażdżam i jest więcej złego niż pożtku :/
Wytłoczki po jajkach na których siedzą świerszcze trzeba mieć w kawałkach (np. na 2 czy 4 części podzielić taką pełną wytłoczkę). Wówczas nad akwarium z takiej wytłoczki wytrzepuje się świerszcze do w miarę sporego naczynia (ja np. do plastikowej doniczki bez dziurek w dnie), a potem "miesza" tym pojemnikiem (żeby świerszcze nie wyszły po ściankach i jednocześnie szybkim ruchem przesypuje świerszcze do słoika. Wszystko nad terrarium. Jeśli do dyspozycji jest lodówka można je przechłodzić przez co stają się powolniejsze, ja tak robię gdy mam w akwarium osobniki różnej wielkości, a potrzebuję je porozdzielać dla różnych gatunków jaszczurek. Na świerszcze w słoiku sproszkowane wapno lub sepia, zamieszać i do jaszczurek. Przy szybkich ruchach i pewnej wprawie nic nie ucieka. Oczywiście dużo zależy od gatunku świerszcza i jego skoczności. Jeśli ktoś ma domowe to wyskoków nie uniknie, ale przy Gryllus assimilis czy Gryllus bimaculatus nie ma obaw.
konradkers
29-05-2014, 08:09
jesteś chyba jedynym człowiekiem w terrarium.com.pl co nie umie łapać świerszczy
jesteś chyba jedynym człowiekiem w terrarium.com.pl co nie zrozumiał pytania
Pozdrawiam
BTW:
Mój problem nie tkwi w samych świerszczach, tylko w nieodpowiednim terarium.
Mieszkają sobie w szklanej, olbrzymiej kuli akrawystycznej (największej z dostępnych na rynku) przerobionej na terarium.
Nie jest to najszczęśliwsze rozwiązanie, bo mam bardzo utrudniony dostęp do nich,
a one mają gdzie się skutecznie przedemną schować.
W związku z małym otworem nie mam technicznych możliwości wyciągania platonek. Przez to odłów ogranicza się do wyciągania pojedyńczych osobników z górnej warstwy najwyższej platonki.
W przyszłości konieczne będzie zapewnienie im innego domku,
ale na razie muszę się męczyć z tym co mam.
Gdyby nie było z tym problemów, jak sugerujesz, to bym nie pytał się o różne techniki odłowu.
konradkers
31-05-2014, 09:47
a to przepraszam
Rafal, palcyma je, palcyma:)
OT: I uwazaj co piszesz, Sylwia moze przegladac forum:P Moze tylko ak udaje ze nie lubi naszych zwierzatek:P:P
Spoko luzik, nie czuję urazy. <ok>
Wiem już, jak do tego chowu się lepiej zabrać, a o to chodziło.
Pozdrawiam.
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.