Zobacz pełną wersję : Uwaga na ochotki
Chcę przestrzec wszystkich kupujących ochotkę i inny wodny pokarm, bo ja w swoich znalazłem dzisiaj kilka małych pijawek. Gdyby one dorwały moje karliki to było by po żabkach.
heh to sa czeste przypadki przy karmienu zywa ochotka, dlatego jesli sie ja juz stosuje to trzeba ja przeplukac wlac do jakiegos plaskiego naczynia i przejzec ...
coraz czesciej zwraca sie tez uwag ena to ze ochotak podobnie ja rurecznik gromadzi w swoim ciele liczne chemikalia, wiec jesli nie ma sie pewnosci to lepiej jej nie stosowac, a kazda ochotka jest odlawiana z naturalnych zrodel nie ma stawowo hodowlanych tak jak w przypadku wodzenia czy rozwielitki, coraz czesciej mozna kupic pakowane w woreczki wazonkowce sa one godnym polecenia pokarmem nie pochodza ze srodowiska wodnego, nie mozna nimi przenies zadnych chorob czy chemikali
co wiecej wazonkowca mozna karmic pokarmem suto zakrapianym witaminami, podobnie wazonkowiec mozna przed karmieniem przetrzymac w wodzie z witaminami czesc zostanie wchlonieta, podobnie z lekami(oprocz karmienia wazonkowcow)
kariki chetnie pobieraja pokarm mrozony takze nie trzeba stosowac zywego, chociaz wtedy nie bedzie widac jak poluja sobie na drobne zyjatka :)
no ale najlepsze gdy jedną ochotkę pochwycą dwa karliki i walczą o nią, to jest dopiero widok :)
fakt, są to pijawki, ale nie ruszą one karlika, ani rybki, ich pożywienie stanowi to w czym są, czyli drobne bezkręgowce
czasami zdaży się niebezpieczna pijawka rybia, ale to rzadkość
moje karliki tłuką się i tak o byle co, czasem się rzucają na siebie, gdy zauważą u drugiego strzęp wylinki...normalna arena gladiatorska...
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.