Loxodonta
21-12-2013, 03:02
Wybaczcie, ale w poprzednich wątkach z komisariatem i Brachypelmą niektórzy tak namieszali, że muszę to poodkręcać.
Przepisy CITES, a więc konwencja jako taka (tekst konwencji) plus Rezolucje i Decyzje Konferencji Stron dotyczą w zasadzie tylko obrotu międzynarodowego, czyli PRZEWOŻENIA PRZEZ GRANICE, a nie kupna-sprzedaży czy posiadania wewnątrz jakiegoś państwa, bo te sprawy nie podlegają konwencji CITES tylko przepisom krajowym. Napisałam ‘w zasadzie’, bo jak zezw.importowe było wystawione z zastrzeżeniem, że okazy nie mogą być przeznaczone ‘do głównie zarobkowych celów’ (np. osobiste trofea myśliwskie z licencjonowanych odstrzałów niektórych gatunków z załącznika I) a ktoś próbuje to dalej sprzedawać to narusza konwencję, a dokładniej narusza warunki wydania tego zezwolenia.
Jeśli coś wjechało nielegalnie (bez papierów CITES) to po prostu jest nielegalne w państwie-Stronie konwencji i zwykle wszelkie dalsze działania z takim ‘nielegalnym’ okazem też są nielegalne, ale już z punktu widzenia prawa krajowego, a nie CITES.
Nawet jak gatunek jest w Załączniku I CITES, to i tak w określonych w tekście konwencji i odpowiednich rezolucji przypadkach można uzyskać zezwolenia exp.-imp. A np. hodowla w niewoli zwierząt z gatunków Załącznika I jest popierana przez CITES z bardzo logicznego powodu: handel zwierzakami był, jest i będzie (jak się wprowadzi zakaz, to i tak będzie, tyle że nielegalny) a rzucenie na rynek okazów z hodowli zmniejsza zapotrzebowania na okazy dzikie i przyczynia się do zachowania dzikich populacji. Tyle tylko, że takie hodowle Załącznika I rejestruje się w Sekretariacie CITES w Genewie, za pośrednictwem krajowego organu administracyjnego CITES, a nie u jakiegoś starosty.
Nie można więc pisać, że ‘sprzedaż Brachypelmy (albo innego gatunku) w Polsce jest zakazana bo jest w CITES-ie’. Bzdura.
Zakaz sprzedaży niektórych (nie wszystkich!) okazów z gatunków z aneksu A i B Rozp.Rady Nr 338/97 wprowadza prawo unijne, a nie CITES. Prawo Unii to nie to samo, co CITES – ale o tym napiszę w następnym wątku. Zresztą nie do końca jest to zakaz, bo można się postarać o unijne świadectwo ‘pochodzenia’ (tyle, że nie u starosty) i normalnie tym handlować we wszystkich państwach Unii.
Tak samo błędem jest pisanie, że coś wymaga w Polsce rejestracji bo ‘jest w CITES’. Ludzie, błagam, czytajcie dokładnie ustawę o ochronie przyrody, a nie to co wypisują pseudoeksperci z Poznania (przepraszam terrarystów z Wielkopolski, nie wasza wina, że tam jest siedziba ...). W ustawie OP jest mowa tylko o ‘przepisach prawa Unii’, nie ma ANI JEDNEGO odwołania się do konwencji CITES.
A przy okazji: AKTUALNE i przetłumaczone na POLSKI załączniki CITES obowiązujące od 12 stycznia 2005 r. są to ściągnięcia z http://www.cites.info.pl/CITES_ZAL.pdf
Zawierają one też od razu zmiany, które wejdą w życie 17 lutego – kilka chińskich żółwi do Załącznika III.
Wszystkie Brachypelmy i 2 Aphonopelmy (albiceps i pallidum) są w Załączniku II.
Przepisy CITES, a więc konwencja jako taka (tekst konwencji) plus Rezolucje i Decyzje Konferencji Stron dotyczą w zasadzie tylko obrotu międzynarodowego, czyli PRZEWOŻENIA PRZEZ GRANICE, a nie kupna-sprzedaży czy posiadania wewnątrz jakiegoś państwa, bo te sprawy nie podlegają konwencji CITES tylko przepisom krajowym. Napisałam ‘w zasadzie’, bo jak zezw.importowe było wystawione z zastrzeżeniem, że okazy nie mogą być przeznaczone ‘do głównie zarobkowych celów’ (np. osobiste trofea myśliwskie z licencjonowanych odstrzałów niektórych gatunków z załącznika I) a ktoś próbuje to dalej sprzedawać to narusza konwencję, a dokładniej narusza warunki wydania tego zezwolenia.
Jeśli coś wjechało nielegalnie (bez papierów CITES) to po prostu jest nielegalne w państwie-Stronie konwencji i zwykle wszelkie dalsze działania z takim ‘nielegalnym’ okazem też są nielegalne, ale już z punktu widzenia prawa krajowego, a nie CITES.
Nawet jak gatunek jest w Załączniku I CITES, to i tak w określonych w tekście konwencji i odpowiednich rezolucji przypadkach można uzyskać zezwolenia exp.-imp. A np. hodowla w niewoli zwierząt z gatunków Załącznika I jest popierana przez CITES z bardzo logicznego powodu: handel zwierzakami był, jest i będzie (jak się wprowadzi zakaz, to i tak będzie, tyle że nielegalny) a rzucenie na rynek okazów z hodowli zmniejsza zapotrzebowania na okazy dzikie i przyczynia się do zachowania dzikich populacji. Tyle tylko, że takie hodowle Załącznika I rejestruje się w Sekretariacie CITES w Genewie, za pośrednictwem krajowego organu administracyjnego CITES, a nie u jakiegoś starosty.
Nie można więc pisać, że ‘sprzedaż Brachypelmy (albo innego gatunku) w Polsce jest zakazana bo jest w CITES-ie’. Bzdura.
Zakaz sprzedaży niektórych (nie wszystkich!) okazów z gatunków z aneksu A i B Rozp.Rady Nr 338/97 wprowadza prawo unijne, a nie CITES. Prawo Unii to nie to samo, co CITES – ale o tym napiszę w następnym wątku. Zresztą nie do końca jest to zakaz, bo można się postarać o unijne świadectwo ‘pochodzenia’ (tyle, że nie u starosty) i normalnie tym handlować we wszystkich państwach Unii.
Tak samo błędem jest pisanie, że coś wymaga w Polsce rejestracji bo ‘jest w CITES’. Ludzie, błagam, czytajcie dokładnie ustawę o ochronie przyrody, a nie to co wypisują pseudoeksperci z Poznania (przepraszam terrarystów z Wielkopolski, nie wasza wina, że tam jest siedziba ...). W ustawie OP jest mowa tylko o ‘przepisach prawa Unii’, nie ma ANI JEDNEGO odwołania się do konwencji CITES.
A przy okazji: AKTUALNE i przetłumaczone na POLSKI załączniki CITES obowiązujące od 12 stycznia 2005 r. są to ściągnięcia z http://www.cites.info.pl/CITES_ZAL.pdf
Zawierają one też od razu zmiany, które wejdą w życie 17 lutego – kilka chińskich żółwi do Załącznika III.
Wszystkie Brachypelmy i 2 Aphonopelmy (albiceps i pallidum) są w Załączniku II.