Po co ta cała rejestracja ?

[Adam]

Może ktoś wyjaśni do czego jest potrzebna rejestracja. Dzisiaj chciałem zajejestrować jednego z moich gadów i w trakcie załatwiania formalności dowiedziałem się, że rejestracja jest niczym innym jak przyznaniem się urzędowi do posiadania zwierzaka objętego obowiązkiem rejestracji. Z faktu zarejestrowania nic przktycznie nie wynika. Zdaniem urzędnika posiadanie zaświadczenia o rejestracji nie upoważnia do zbycia zwierzęca. Żaden urząd bez nakazu prokuratorskiego nie ma upoważnienia do zarekwirowania zwierzaka, a prokuratura bez wyraźnych przesłanek ( dręczenie) takiego nakazu nie wyda. Więc po co rejestracja ?

[Raffee]

Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniadze.

[Hecia]

A o co innego?

[Adam]

Powoli do takiego samego wniosku zaczynam dochodzić.

[Wisel]

Ktoś za wypisanie tego jednego świstka bierze pieniądze i tyle

[rafi]

hej!!!

w koncu muszą sie na kims dorobic urzedasy na górze!!!,a że padło na nas terrorystów -coż

pozdro

[Hecia]

od psów podatek mają, od kotów chyba nie, no to dawaj od gadów, płazów, pająków i rybek, robaków. Ja proponuję, żeby rejestrować karaluchy i mrówki faraona...

[Jędrek]

Mam nadzieję, że podatku od egzotycznych nie wprowadzą, chociaż to może optymizm.
Rejestracja jest potrzebna (nie mówie, że dla czerwonolicych), aby zmniejszyć obrót zwierzakami z odłowu. Zdanie urzędnika to bełkot. (przynajmniej w opisanej formie). Do zbycia nie potrzebujesz żadnego upoważnienia. Ale jeśli zechcesz sprzedać to bez zaświadczenia o pochodzeniu wejdziesz na czarny rynek, w razie złapania (a może kiedyś policja rozwinie się na tyle, żeby kontrolować obrót egzotykami) popadniesz pod paragraf, a jeśli nie podpadniesz (pewnie szybciej przeminiemy) to ktoś, kto zechce rozmnażać i sprzedawać potomstwo niezarejestrowanego zwierzaka, będzie miał z tym kłopoty.

[Hecia]

OK, a jak ktoś ma tylko jednego zwierzaczka, dla siebie, i nie zamierza handlować, hodować, rozmnażać?

[dr Robert]

To grozi mu za to tylko kara grzywny lub więzienia - artykuł 127 pkt. 3 Ustawy o ochronie przyrody www.mos.gov.pl

[Mefisto]

Przymusowa rejestracja jest niczym innym, jak czarną listą "terrorystów". :)

Jeśli kiedyś w przyszłości zmieni się prawo i zwierzęta, które teraz podlegają rejestracji zostaną zdelegalizowane, to urzędy i prokuratury będą miały czarno na białym, do czyich domów zapukać celem kradzieży zwierzątek. :)

A co do zakazu sprzedaży zwierzątek zarejestrowanych na oświadczenie woli to pewnie kwestią czasu jest, zanim pojawią się ogłoszenia analogiczne do pajęczych.

SS pewnie już zaciera ręce z uciechy, bo od poniedziałku podskoczą im obroty. :]

[Hecia]

Kara grzywny i więżienia dla właścicieli zwierząt? Za co? A złodzeje i bandyci chodzą sobie na wolności... W tym kraju nigdy nie będzie normalnie... Tu zawsze będzie się karać za skutki a nie likwidować przyczyny.

[DEXiu]

Kara grzywny albo więzienia o ile się nie mylę (ale ustawy nie czytałem - po prostu tak mi się wydaje) pod zarzutem posiadania / przetrzymywania nielegalnie sprowadzonego zwierzęcia pochodzenia egzotycznego (czyli po ludzku przemyconego).

[mariolcia]

> o ile się nie mylę (ale ustawy nie
> czytałem - po prostu tak mi się wydaje)

:-((( Niestety, wyglada na to, ze jestes w zdecydowanej wiekszosci - gro glosow na Forum w sprawach prawnych to wypowiedzi osob, ktore "przepisow nie przeczytaly i pisza to, co im sie po prostu wydaje". I chocby dr Robert troil sie i czworzyl, wciaz beda sie pojawialy pytania o rejestracje pajakow lub wypowiedzi, ze karalny jest jedynie przewoz przez granice. Jak widac, poglad, ze czytanie jest umiejetnoscia pierwotna w stosunku do pisania, jest calkowicie bledny :-(((
M.

[dr Robert]

Ja niestety nie mam czasu na dokładne przestudiowanie wszystkiego, zwłaszcza, że zapisy sa niejasne, polskie tłumaczenie przepisów pokrętne, a nie znam angielskiego czy niemieckiego slangu prawniczego. Zresztą kwestie handlowania pająkami nie interesują mnie szczególnie bo ich nie mam.

Niektórzy na forum obiecywali, że coś przygotują, wygrażali Salamandrze itd., a skończyło się (jak zwykle) na narzekaniach na rząd. Smutne i śmieszne zarazem.