PDA

Zobacz pełną wersję : Jakich dokumentów przy zakupie węża..?



Foczuszka
22-05-2012, 07:50
Witajcie!
Czy i jakich dokumentów powinnam rządać w sklepie zoologicznym kupując młodego Pytona Królewskiego?
Pozdrawiam! :-))

Fryta
22-05-2012, 15:54
kilka mozliwości:
1. Oświadczenie sprzedawcy z numerem CITESu i datą jego wydania (wzór na stronie PST: www.terrarium.org.pl w dziale "rejestracja").
2. Rachunek zawierający te same dane co wyżej wymienione oświadczenie.
3. Dokument rejestracyjny lub jego Xerokopia (OBIE strony!!!), potwierdzajace rejestrację węża (wzór także na stronie PST).

Trzecie rozwiązanie jest najlepsze, zwłaszcza jeżeli są to zwierzęta zarejestrowane "na sklep". Musisz je jedynie potem przerejestrować, a to znacznie łatwiejsze niż całkiem nowa rejestracja.

Evoker
23-05-2012, 06:44
... lub kopię świadectwa urodzenia w niewoli u hodowcy ...

Foczuszka
23-05-2012, 09:35
Hm...
Niestety nie dopilnowałam tego kiedy był na to czas. Teraz personel sklepu nic nie wie i odsyła do kierownika, a kierownik jest nieuchwytny...
Mam zadzwonić jutro... Sądzę że dostanę figę z makiem a nie jakiekolwiek dokumenty. Na dowód zakupu mam jedynie paragon fiskalny na którym napisany jest zakupiony gatunek i to wszystko.

Czy ktoś z Gdańska ma za sobą procedurę rejestracji? :-))

Pozdrawiam gorąco i dziękuję za udzielenie mi niezbędnych informacji. Trzymajcie kciuki za nas - początkujących wężomaniaków :-))

Fryta
23-05-2012, 11:54
kopia świadectwa urodzenia w niewoli niewiele da. Przykład:
Kumpel miał 10 młodych ze świadectwem. Sprzedał je do 10 różnych osób z różnych miast każdemu dając kopie. Każda z nich dokupiła sobie po 4 młode w podobnym wieku bez papierów i zarejestrowała (5) u siebie w miescie. W ten sposób z 10 legalnych wyszło 50.

Jak na paragonie masz nazwe łacińską, to powiino wystarczyć. To Twój dowód zakupu! Urzad może ścigać sprzedawcę o ujawnienie pozostałych niezbędnych do rejestracji danych.

EwaK
23-05-2012, 22:52
Tu Fryta trochę przesadzasz, że kopia niewiele da. Masz legalnie urodzone młode i legalnie je rejestrujesz. Rozmnożenie w kraju zalegalizowanych dorosłych i uzyskanie po spełnieniu takich warunków jak wizyta urzędowego lekarza weterynarii legalnych młodych, jest chyba tym głównym celem do którego powinniśmy dążyć jako terraryści.

Fakt, że istnieją oszuści, nie zwalnia nas z dążenia do ich wyeliminowania. Na razie najważniejszym celem jest sama rejestracja zwierzaków zakupionych przed 01.05.2002 i informowanie kupujacych teraz, jak mają kupić zwierzaki legalnie.

Pozdrawiam
EwaK

Evoker
24-05-2012, 01:00
Fryta, naszym zadaniem jest zgłoszenie zwierząt do rejestracji a nie ocena przepisów i sposobów jej ominięcia :)
Twoje uwagi są słuszne ale co mnie to...
Ja np z 5 jaj Python Regius mógłbym powiedzieć że wylęgło mi się 10szt węży, przy czym 5 dokupiłbym na giełdzie i w ten sposób miałbym zaświadczenie weta na 10szt.
Przepisy są niedoskonałe bo bez identyfikacji indywidualnej każdego osobnioka /np chip/ nigdy nie będzie to idealne.
Foczuszka, paragon też coś, poproś o dokument kierując pisemko do właściciela sklepu, może się ugnie.

Foczuszka
24-05-2012, 04:36
Dziś będziemy walczyć (ma być wszechwiedzący Kierownik) - dam znać o efktach.
A co do Waszych wypowiedzi - jasne że to wszystko jest niedoskonałe ale chwała że coś wogóle się dzieje. Naszym obowiązkiem jest uczciwość w tym temacie i już. Tylko wówczas się coś zmieni. Stąd i moje starania. Jasne że mogłabym pożyczyć od kogoś stosowne zaświadczenie i pobiec z nim do rejestracji, ale chcę to wszystko załatwić jak trzeba - sprzedawców też trzeba nauczyć.

Pozdrowionko!! :-)

Foczuszka
25-05-2012, 00:46
Więc tak: Pomimo iż sprzedawca przy zakupie wspomniał że mają wszystkie dokumenty (o które w końcu sie nie dopomnieliśmy), teraz po rozmowie z Kierowniczką, chcąc je odebrać, okazało się że żadnych dokumentów nie ma! Wąż był kupiony na giełdzie w Łodzi i nie posiada nic potwierdzającego jego legalność. Powiedziała że mogę zwrócić gada -Ale ja nie wyobrażam już sobie rozstania :-(( Jest to jeden z sieci sklepów funkcjonujących od wielu lat - dlatego właśnie tam zdecydowaliśmy się na zakup. Nie sądziłam że napotkam tam taką niekompetencję....

Pozdrowionko!!

Fryta
26-05-2012, 13:27
Spokojnie :)
Nie chodziło mi o omijanie przepisów. Po prostu uważam, ze w takim wypadku nie powinno się dawać kopii świadectwa urodzenia w niewoli [jak zaproponawał(a) Evoker]. To jeden z podstawowych błędów jakie można popełnić. Po uzyskaniu zaświadczenia należy zarejestrować zwierzęta i dopiero PO REJESTRACJI sprzedawać wraz z kopią dokumentu rejestracyjnego. Co innego to uzyskanie takiego zaświadczenia (przykładowo w Lublinie Inspekcja weterynaryjna nie ma pojęcia jak taki dokument może wyglądać), które jest przecież bardzo ważne.

Rysiek
26-05-2012, 14:13
Fryta, jakby coś było bardzo ważne inaczej by do tego podchodzili. W Gliwicach też im to nie sprawia różnicy, czy zwierzaki będą rejestrowane czy nie.

Evoker
28-05-2012, 02:22
Fryta, mocno się mylisz i publikujesz te mylne informacje na forum. Sprzedaż zwierzęcia po rejestracji niczym się nie różni od sprzedaży ze świadectwem urodzenia. W obu przypadkach dajesz papier /kopię/ dokumentu, na jakiej podstawie więc okreslasz to jako "jeden z podstawowych błędów jakie można popełnić"?
Jakie Ty masz kwalifikacje aby określać coś jako podstawowy błąd?
Dokument rejestracyjny /jego kopia/ daje MNIEJ niż świadectwo urodzenia gdyż:
- świadectwo urodzenia pozwala na rejestrację osobnika przez nowego właściciela
- zaświadczenie o wpisie do rejestru informuje, że dany osobnik został wpisany do rejestru z danymi adresowymi właściciela, więc dla osoby kupującej jest to mało wartościowe bo rejestracja ma być dokonana na aktualnego właściciela a nie na jego poprzednika
- ogólnie to: wpisu do rejestru dokonuje się na podstawie jednego z dokumentów i właśnie zaświadczenie uo urodzeniu w niewoli jest jednym z nich. Efektem jest zaświdczenie o wpisie do rejestru. Zaświadczenie to może być pomocne przy rejestracji zwierzęcia przez nowego właściciela ale zawsze urzad może poprosić o jeden z dokumentów uprawniających do wystawienia zaświadczenia.
- zaświadczenie o wpisie nie jest dokumentem przechodnim i nowy właściciel kupując zwierza powinien otrzymać dokument pozwalający mu na rejestrację a nie kopię zaświadczenia o rejestracji przez poprzedniego właściciela, w której informacje są de facto nieaktualne.
pzdr

dr Robert
28-05-2012, 05:42
A co jezeli chcę sprzedać zwierzaka, na którego nie mam swiadectwa urodzenia, ale trzymam go od 10 lat i mam go zarejestrowanego. Czy przy sprzedaży nie jest potrzebne zaświadczenie o WYREJESTROWANIU. Podobnie jak przy sprzedaży młodych. Inaczej, jezeli uzywałoby się do tego kopii (których można wiele zrobić) może się okazać, że jeden zwierzak jest zarejestrowany w 10 powiatach. Ja rozumiem, ze rejestracja odbywa się nie na podstawie jakiejś kopii, tylko dokumentu o wyrejestrowaniu.
Artykuł 27e punkt 3 ustawy o ochronie przyrody: Obowiązek rejestrowania lub wykreślania z rejestru powstaje z chwilą wejścia w posiadanie lub wyzbycia się rośliny lub zwierzęcia, wwozu do kraju lub wywozu za granicę, a także powstania zmiany w danych rejestrowych. Wniosek o dokonanie stosownego wpisu lub skreślenia z rejestru powinien być złożony właściwemu staroście w terminie 14 dni, licząc od dnia powstania obowiązku.

Evoker
28-05-2012, 07:12
Dot. opisu Dr Roberta,
wydaje mi się że: jeżeli zwierz jest zarejestrowany i dochodzi do kupna/sprzedaży/przekazania, należy zawrzeć umowę/oświadczenie o zmianie właściciela.
Tak, w terminie 14 dni obie strony mają obowiązek powiadomić urząd o zmianie stanu faktycznego. Sprzedający o pozbyciu się /podanie o wyrejestrowanie/, nabywca - wniosek o wpis do rejestru.
Rejestracja zwierzęcia przez nowego właściciela odbędzie się na podstawie oświadczenia/umowy kupna/sprzedaży bądź oświadczenia o zmianie właściciela, gdzie podaje się nr dokumentu rejestracyjnego ex-właściciela. Na podstawie tej umowy kupujący rejestruje, a sprzedający wyrejestrowuje zwierzę.

Fryta
28-05-2012, 16:00
"Sprzedaż zwierzęcia po rejestracji niczym się nie różni od sprzedaży ze świadectwem urodzenia. W obu przypadkach dajesz papier /kopię/ dokumentu, na jakiej podstawie więc okreslasz to jako "jeden z podstawowych błędów jakie można popełnić"? "
Jest to błąd. Sprzedając młode z kopią świadectwa urodzenia stważasz możliwość "podłożenia" dodatkowych osobników do rejestracji. Urząd rejestrujący nie ma możliwości sprawdzenia czy sprzedałeś 1 czy 10 osobników, bo na świadectwie ma wpisany cały miot (np 10 szt), a kupujący wcale nie musi przedstawiać im w tym przypadku umowy kupna/sprzedaży.
W przypadku posłużenia się dokumentem rejestracyjnym (kopią) urząd moze sprawdzić u źródła czy zwierzęta zostały wyrejestrowane i np. uzależnić od tego rejetrację u nowego właściciela. Może też poinformować urząd właściwy dla sprzedającego o zatajeniu przez niego faktu wyzbycia się zarejestrowanych zierząt (brak zgłoszenia o wyrejestrowanie).

"Dokument rejestracyjny /jego kopia/ daje MNIEJ niż świadectwo urodzenia gdyż:
- świadectwo urodzenia pozwala na rejestrację osobnika przez nowego właściciela"
Owszem, ale zarejestrować zwierzęta powinien nie nowy właściciel lecz ten kto je rozmnożył. Dopiero po zarejestrowaniu powinien je sprzedawać z kopią Dokumentu rejestracyjnego (w tym przypadku bardzo ważna jest jego 2 strona, gdzie podaje sie kiedy, komu i ile z zarejestrowanych sztuk sprzedano).

"- zaświadczenie o wpisie do rejestru informuje, że dany osobnik został wpisany do rejestru z danymi adresowymi właściciela, więc dla osoby kupującej jest to mało wartościowe bo rejestracja ma być dokonana na aktualnego właściciela a nie na jego poprzednika"
Tak. Lecz gdy nowy właściciel do składanego wniosku rejestracyjnego dołączy załącznik, którym będzie kopia poprzedniego dokumentu rejestracyjnego (poprzedniego właściciela) wówczas dokonuje sie jedynie przerejestrowania zwierzęcia. Urzad może sprawdzić wszelkie dane w starostwie powiadowym poprzedniego właściciela, co jest o tyle łatwe, iż ma już kopię dok rejestracyjnego i w nim zawarte wszelkie podstawowe dane.

"- ogólnie to: wpisu do rejestru dokonuje się na podstawie jednego z dokumentów i właśnie zaświadczenie uo urodzeniu w niewoli jest jednym z nich. Efektem jest zaświdczenie o wpisie do rejestru. Zaświadczenie to może być pomocne przy rejestracji zwierzęcia przez nowego właściciela ale zawsze urzad może poprosić o jeden z dokumentów uprawniających do wystawienia zaświadczenia."
Jeżeli ktoś rozmnożył gatunek chroniony i ma na to stosowne dokumanty, a następnie przychówek tak uzyskany zarejestrował, to na dokumencie rejestracyjnym ma podane dane z tego dokumentu (numer i data wydania).

"- zaświadczenie o wpisie nie jest dokumentem przechodnim i nowy właściciel kupując zwierza powinien otrzymać dokument pozwalający mu na rejestrację a nie kopię zaświadczenia o rejestracji przez poprzedniego właściciela, w której informacje są de facto nieaktualne."
Tak. to nie jest dokument przechodni, ale wzorem innych państw powinno się wydawać kupującemu kopie tego dokumentu (obu jego stron - z wypełniona stroną 2). Nie ma możliwości by dane były nieaktualne. Obowiązkiem właściciela jest wypełnianie na bierzaco 2 strony dokumentu, która to właśnie niesie informację o zmianie właściciela.

Evoker
29-05-2012, 03:20
Przepraszam, ale 2 strona dokumentu to fikcja tzn urzędy nie wystawiają zaświadczeń zgodnie ze wzorem PST. Dla organów Administracji Państwowej organizacja PST nic nie znaczy i np Wydziały UM wystawiają wnioski wg własnych wzorów.
Ponadto nadal się nie zgodzę na skwitowanie metody która przyniosła skutek jako błąd, gdyż instnieje kilka możliwości "podłozenia" młodych a Twoja rada nie eliminuje tychże.
Nie sądzę ponadto aby każdorazowo jakikolwiek urząd sprawdzał w innym odległym urzędzie fakt rejestracji/wyrejestrowania zwierzęcia.
Gdyby system był idealny i wystawiany dokument rejestracyjny obejmowałby 'rozchód' zwierząt to i tak możliwość podmiany osobnika byłaby możliwa.

Fryta
29-05-2012, 16:54
Oczywiście, ze "podkładania" nie da sie całkowicie wyeliminować. Nikomu sie tego nie udało osiągnąć. Nawet stosowane w wielu krajach metody (np. znakowania zwierzat) nie daja 100% pewności. Zawsze ktoś będzie próbował kombinować. Rzecz w tym by mu to maksymalnie utrudnić. Temu ma właśnie służyć procedura rejestracji i odpowiednio opracowane dokumenty. Te zaproponowane przez PST nie powstały od tak sobie. Były wzorowane na dokumentach od dawna sprawdzających się tam, gdzie rejestracji dokonuje sie sprawnie. Z pewnościa też można w nich będzie z czasem pewne rzeczy zmienić (jeżeli zastosowane rozwiązania się nie sprawdzą).
"Wydziały UM wystawiają wnioski wg własnych wzorów" - tak, ale nie wszystkie. Sa takie, które swoje wzory bardzo chetnie na zmieniły na te zaproponowane przez PST. Niestety ani dotychczas obowiązująca Ustawa, ani jej planowana nowelizacja nie zawierają wzorów takich dokumentów. Szkoda, bo ujednolicenie systemu na terenie całego kraju znacznie by ułatwiło sprawę prowadzenia całej akcji rejestracji.

Evoker
30-05-2012, 14:02
Zgoda, zgoda, zgoda.
BTW. Właśnie dostałem kolejne zaświadczenie o wpisie do rejestru, tym razem dle urodzonych u mnie Pytonów Królewskich.
Muszę bazować na oświadczeniach o pozbyciu się poszczególnych bo wydany dokument nie umożliwia tegoż.
pzdrw

Fryta
30-05-2012, 15:43
I to właśnie największa bolączka polskiej rejestracji: brak ujednoliconych dokumentów i procedur. Raj dla oszustów i przemytników.

42d3e78f26a4b20d412==