Zobacz pełną wersję : kokon z niczego(?)
Dziś moja samica geniculaty złożyła kokon. Problem w tym, że jestem prawie pewien, że jest niezapłodniony. Dopuszczałem do niej samca kilka razy, ale nic z tego niewyszło (chyba że jestem ślepy ;) ). Słyszałem, że coś takiego zdarza u nadrzewnych, ale nie u geniculaty.
Czy ktoś miał podobny przypadek?
ironkapela
06-07-2014, 13:49
O ile mi wiadomo nie tylko nadrzewne moga skladac niezaplodnione kokony. Lepiej jej nie zabierac tego kokonu, bo samica moze doznac jakiegos "urazu psychicznego" (bylo kiedys o czyms takim na forum). Mozliwe tez ze jestes slepy, ale to dopiero pozniej sie okaze ;)
Ale jak niezabiorę kokonu, to będe dłużej czekał na następną wylinkę, po której chciałbym znowu dopuścić samca. A jeśli, jestem ślepy ;) to może nic niewyjść z zapłodnionego kokonu np. z powodu złych warnunków w terra ;)
A co moze sie samicy stac jak sie jej zabierze kokon?? niewiedzialem tego postu o urazach psychicznych. :/
jak zbierzesz samicy kokon moze byc agresywna i robic sobie kokon z ziemi ja zawsze zabieram kokon po 3 dniach i daje kokon z chusteczki chigienicznej w zastepstwie
Pozamiatane
06-07-2014, 15:56
Lepiej zabrac bo samica moze go zniszczyc .
jeżeli to jest prawdziwy kokon to zabierz go jeżeli ci zależy na młodych kiedyś ktoś wspominał ze jego pajączek robić sobie kokon ćwiczebny utkany tylko z samej pajęczyny (pusty w środku) ale jeżeli wiesz ze zkładała tam jajeczka to zabijesz kokon
kokon zabierz jak najbardziej.
a to o urazie psychicznym to ktos opisywal, ze zabral samicy prawdziwy kokon, a ta robila sobie kulki z piachu i je tez zabieral i cos tam sie z nia dzialo.
kokon zabierz a jak zrobi sobie zastepczy to jej go zostaw.
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.