SDY
21-04-2014, 16:13
Wiec tak: mam (mam nadzieje ze mam) malutkiego Parabuthus leiosoma L2. Ma akwa, piach, kamienie plaskie. Wilgotnosc 40-50%, tempratura oscyluje w granicy 30 st, moze ciut wiecej w dzien, w nocy pokojowa. Jest u mnie miesiac, moze bez paru dni. Zjadl w tym czasie kilka karaczanow N.cinerea i ze dwie pinki. Zauwazylem ze poltora tygodnia temu z zolto-kremowego stal sie ciemno-brazowy. Przedwczoraj dalem mu kolejnego karaczana ale co prawda go zlapa, nozke odgryzl, ale nie zabil i nie zjadl. Wczoraj (co mnie przerazilo nie na zarty) zauwazylem ze maluch siedzi w niejscu (zawsze lazikowal). Puknalem go delikatnie w odwlok, ale zero reakcji... Siedzi juz tam 32h, nie zmieniajac prawie pozycji. Jedyne co zauwazylem, to to ze kleszcze przysunal jakby blizej otworu gebowego i je "skrzyzowal". Nie ma wklesniecia na glowotlowiu (a szlyszalem ze to oznaka smierci skorpionow), a ogonek nie jest zwiniety, sterczy jak zawsze. roblem w tym ze sie nie rusza i nie reaguje na bodzce. Bylbym pomyslal ze zdechl, ale nauczony wlasnymi doswiadczeniami z pajakami, zostawilem go jak jest myslac ze a noz midelec wylinka. Ale to juz 32 godziny! To u skorpow normalka ze siedza tak dlugo w bezruchu? Chyba nie...
Napiszcie mi prosze, ci co bardziej doswiadczeni w sprawach skorpionow, na co mam zwrocic szczegolna uwage. Tzn jak rozpoznac dokladnie czy to byc moze wylinka czt tez skorpek R.I.P.:(
Napiszcie mi prosze, ci co bardziej doswiadczeni w sprawach skorpionow, na co mam zwrocic szczegolna uwage. Tzn jak rozpoznac dokladnie czy to byc moze wylinka czt tez skorpek R.I.P.:(