PDA

Zobacz pełną wersję : Choroby ptaszników



Awikularia
27-02-2014, 03:18
Duzo ostatnio pytan sie na forum znajduje, dotyczacyh sprzeczek i dyskusji, czy ptaszniki choruja. Postanowilam cos niecos na ten temat napisac, posilkujac sie moja literatura (dosc skromna, ale ciagle kompletuje) oraz moimi doswiadczeniami (rowniez skromnymi, ale pajaki choruja dosc rzadko - przynajmniej moje).

Najpierw zajmijmy sie pasozytami. Najczesciej miewaja je pajaki, pochodzace z odłowu. Sa to larwy i czerwie owadow oraz nicienie. Najczesciej umiejscowione sa one w odwloku pajaka. Kiedy wiec widzimy w sprzedazy pajaka o nieregularnym odwloku, z naroslami i guzami, to lepiej go ominac, chociazby cena byla najbardziej atrakcyjna pod sloncem. Czasami jednak nie jest to widoczne na pierwszy rzut oka, a dowiadujemy sie o pasozytach, kiedy znajdujemy martwego pupila, a owady (lub ich larwy) opuszczaja jego ciało. Pasozyty mieszkaja sobie w odwloku pajaka i najpierw pozeraja jego organy wewnetrzne, ktorych nie potrzebuje on tak bardzo do prawidlowego funkcjonowania. Pozniej zezeraja reszte. Jak mozna poznac, ze taki pajak jest zarazony pasozytami? No coz, trudna sprawa i czasem nawet doswiadczony hodowca nie jest w stanie tego stwierdzic. Pewnymi wskazowkami moze byc to, ze ptasznik jest osowialy, bardzo malo je i bardzo dlugo nie linieje. Bardzo ciekawa rzecz opublikowal w 1996 roku egipski arachnolog El-Hennawy; odkryl, ze pasozyty do ciala swej ofiary wstrzykuja chemiczne substancje, ktore powoduja zmiany w zachowaniu i objawach zycia ptasznika tak, aby pajaki robily to, co, nazwijmy to, pasozyty chca, zeby robily. Na przykladzie krzyzaka opisal to dosc dokladnie. Pajak krzyzak robi to, czego nigdy by nie zrobil - a mianowicie taki zarazony pasozytami pajak zaprządł sam siebie w pajęczynę. Kiedy skonczyl, larwa pasozyta go zabila i dorobila sobie kokon w oprzedzie pajaka. Oprzed, ktory pajak jej zrobil, opuscila jako dorosla osa.

Mniej niebezpieczne sa pasozyty zewnetrzne, ktore ma okolo 20% pajakow z odlowu. Przewaznie sa to najrozniejsze roztocza. Njawiecej jest ich pomiedzy chelicerami, pomiedzy stawami i na spodniej stronie głowotułowia. Jezeli tych roztoczy jest niewielka ilosc, nie stanowia zagrozenia dla ptasznika. Najbardziej niebezpieczne sa z kolei roztocza drapiezne, ktore swoimi organami gebowymi naruszaja cialo pajaka, glownie w rejonie odwloka. Warto wiec potrzymac pajaka, co do ktorego mamy podejrzenie, iz moze pochodzic z odlowu, w kwarantannie, z dala od innych terrariow.

Niestety, nie mam zadnych swoich (nie swoich zreszta tez) zdjec, z pasozytami na pajaku. No, znalazlam jednak jedno, ale jest male, wiec wyjasnie: na nasadzie klow jadowych z lewej strony jest taki jakby szary nalot. Sa to wlasnie roztocza, ktore w mniejszych ilosciach nie zagrazaja ptasznikowi. Ale oczywiscie dobrze sie jest ich pozbyc - najlepiej przy linieniu pajaka.

Awikularia
27-02-2014, 03:23
Teraz zajme sie plesnia. Coz, niektorzy uwazaja, ze plesn to nie choroba. Hm, a niby co? Jak czlowiek ma grzybice, to choruje, to czemu pajak mialby nie chorowac na grzybice?

Jezeli spotkacie w sprzedazy pajaka z bialawym lub zielonkawym nalotem na tarczce grzbietowej, odnozach lub odwloku, to go nie kupujcie. Jezeli nie podoba sie wam cos w wygladzie pajaka, to tez go nie kupujcie. Jezeli juz zdarzy sie wam, ze wasze pajaki zachoruja, to najlepiej bedzie umiescic takiego delikwenta w suchym, sterylnym terrarium, z dobra wentylacja. Oczywiscie jakas tam wilgotnosc jest zawsze potrzebna - moze to byc chociazby miseczka z woda. Nie gwarantuje to jednak przezycia pajaka, aczkolwiek ja wyleczylam w ten sposob 2 osobniki.

W zalaczniku Megaphobema mesomelas, z poczatkami grzybicy.

Awikularia
27-02-2014, 03:26
Niestety, nie udalo mi sie uratowac mojej M. mesomelas. Kilka dni temu wlozylam go do zamrazarki, aby sie dluzej nie meczyl. Przestal jesc, plesn sie powiekszyla, a odwlok zaczal sie zapadac.

W zalaczniku zdjecie tuz przed zamrozeniem.

Awikularia
27-02-2014, 03:34
Taka grzybica jest z pozoru choroba błahą. Najpierw pojawia sie lekki nalot na pajaku i wtedy jest najlepiej rozpoczac srodki zapobiegajace dalszemu rozprzestrzenianiu sie choroby. Lepiej, jezeli pajak jest przed linieniem. Niestety, grzybica atakuje pozniej narzady wewnetrzne ptasznika. Na poczatku nasz pupil zachowuje sie normalnie - jest zwazy, duzo je, normalnie poluje. Po pewnym czasie staje sie apatyczny, zaczyna przyjmowac coraz mniej pozywienia, zaczyna coraz czesciej siedziec w jednym miejscu, a na koniec przestaje w reagowac na proby podraznienia. Czasami, kiedy grzybica znajduje sie na odnozach, mogą one odpadac.

Jedna z przyczyn powstawania grzybicy jest bardzo wysoka wilgotnosc przy malej wentylacji. po przeniesieniu zwierzecia do sterylnego terrarium mozna spryskac go roztworem nadmanganianu potasu.

Moj samiec M. mesomelas mial grzybice tarczki grzbietowej i chelicerow, co widac w zalaczonej fotce.

Awikularia
27-02-2014, 03:42
Ptaszniki miewaja takze infekcje bakteryjne i wirusowe - czasami jedyna ich oznaka jest tzw. wysypka (takie male bąbelki) na odwloku. Leczenie jest problematyczne i trudne, pajaki najczesciej padaja, poniewaz sposoby leczenia sa ciagle prawie nie znane. Najczesciej nie mozna zidentyfikowac rodzaju infekcji, wiec jak ja leczyc...

Jeszcze co do pasozytow wewnetrznych - najczestsze sa te z rodzaju Nematoda, powodujace smierc pajakow. To te, co wylaza z ciala ptasznika po jego smierci. Najslynniejsze osy, ktorych larwy rozwijaja sie w ciele pajakow, to te z rodzaju Pepsis.

Trzeba takze uwazac na rany pajakow, ktore same w sobie nie sa choroba, ale moga do niej doprowadzic. Kiedy nasz ptasznik sie zrani, albo straci odnoze, lepiej jest go przelozyc do czystego, sterylnego terrarium na kilka dni, dopoki ranka sie nie zasklepi. Lepiej dmuchac na zimne.

Inna grupa chorob, malo poznana u ptasznikow, sa nowotwory. Najczesciej sa umiejscowione na odwloku. Przed linieniem odwlok takiego pajaka jest najczesciej nieregularny, z wybrzuszeniami. Po linieniu wyglada to mniej wiecej tak, jak w zalaczniku.

Awikularia
27-02-2014, 03:47
Czasami ptaszniki miewaja defekty genetyczne, np. dwa odwloki lub inne. Coz, czy to jest choroba... Chyba tak, skoro zespol Downa u czlowieka nia jest... A to tez choroba genetyczna.

W zalaczniku samica A. geniculata. Ja ja nazywam "dwie twarze", poniewaz jedna czesc ciala rozni sie od drugiej. Pajak jest jak najbardziej normalny w zachowaniu.

Awikularia
27-02-2014, 03:50
No i na koiec, dla poprawy humoru, zdjecie nietypowego linienia. teraz mnie bawi, ale jak zobaczylam, w jakiej pozycji przechodzi wylinke samica T. blondi, sama o malo nie dostalam jednostki chorobowej, zwanej zawałem... Samica wyliniala normalnie, jest tydzien po tym procesie i zachowuje sie tak, jak gdyby nigdy nic.

leviatan
27-02-2014, 03:50
i tu wiele nam wyjaśniłaś :) oby tak dalej...

Awikularia
27-02-2014, 04:02
No kurczę, i zapomniałam o najczestszej przyczynie zejscia naszych pajakow, czyli o tzw. paraliżu. Ptasznikowi podginaja sie nogi do gory, ma wielkie trudnosci w poruszaniu sie, a w koncu trzeba go zamrozic. Malo ktory z tego wychodzi.

W zalaczniku zdjecie A. geniculata tuz przed zamrozeniem.

Welpek
27-02-2014, 04:08
Super informacje napewno bardzo mi i wielu innym sie przydadza .
Mam pytanie odnosnie nadmanganianu potasu jezeli zaopserwuje grzybice to nalezy spryskac calego pajaka czy mjejsce gdzie ona wystepuje ??
i ile nalezy wtedy uzyc tego nadmanganianu tak mniej wiecej :/ ??
Pozdro

ponczos
27-02-2014, 04:54
Dziesiejsze wypracowanie pani A. również na 5+. :))

Shinigami
27-02-2014, 05:08
moze warto ten i wczesniejsze ciekawsze tematy zamiescic na gownej stronie (nie forum) w postaci artykulu, bo obawiam sie ze z czasem moga odejsc w zapomnienie.

matii
27-02-2014, 05:09
Właśnie moja samica irmini miała taki paraliż ale wyszla z niego,juz lazi normalnie,tylko jeszcze pokarmu nie chce przyjmować.

Co do narośli na odwłoku (guza),niedawno padła mi samica która miała właśnie coś takiego.Z początku przyjmowała pokarm,ale czasem odwłok zaczął sie marszczyć,tak jakby wysuszał sie od środka.

ponczos
27-02-2014, 05:24
Są dodawane do najciekawszych wątków.

PrzemekB
27-02-2014, 07:20
Bardzo fajna praca!. A może fajna to za mało?...chyba tak ! praca jest ciekawa i edukująca! Podoba mi się bardzo!

Awikularia
27-02-2014, 10:26
Tego nadmanganianu potasu to mala ilosc, tak, aby sie woda zabarwila lekko na rozowo. Spryskac calego pajaka.

Opu
27-02-2014, 12:26
mam małe pytanie najprawdopodobniej mojego pająka złapała pleśń jest już po wylince i nie widać już niczego a mianowicie na karapaksie czy inaczej głowo tułowiu miał biały ślad, smugę ale nie tak jak w twoim przypadku koło oczu tylko na krawędzi narośl nie regularna tak jag by trochę pająk się w tym miejscu złuszczyl nie wiem czy to była pleśń czy jakieś robactwo jest już po sprawie czekam aż pająk stwardnieje i zmienię mu podłoże i zwiększę wentylacje. pająk to B.ablopilosum aktualnie L3. Co mam robić jak dojdzie do nawrotów choroby?

Hysterocrates
27-02-2014, 13:38
Miałem podobne przypadki np Paraliż u P.Cambridgei i identyczna wylinka u B.Vagans który czuje się znakomicie.

Awikularia
27-02-2014, 14:05
Jezeli twoj pajak wylinial, to bedzie wszystko w porzadku. Ale watpie, aby to byla plesn ;) Maluch z niego ;))

42d3e78f26a4b20d412==