Zobacz pełną wersję : chilobrachys huahini-milutkie zwierzątko
robert.p.
17-12-2013, 15:45
Kokon chilobrachys huachini-niby drobna rzecz,ale cieszy.Samica była dopuszczana juz 7 miesiecy temu i
prawie straciłem nadzieje ze cos z tego bedzie.Pajączek fajny ale nieco nerwowy i raczej niezbyt miły do bezposredniego
kontaktu.Metoda zabierania kokonu typowa-prawa ręka patyczek a lewa penseta.Patyk na wabia ,a pensetką zabieram kokon i
tyle go mamuśka widziała.
robert.p.
17-12-2013, 15:46
To jednak nerwowe zwierze.Atak jest szybki i natychmiastowy.Kokon zostaje wypuszczony ze szczękoczułek
a patyk zaatakowany z niespodziewaną siła.Nawet p.cambridgei czy poecilotherie nie bronią jaj tak zajadle.
Tyle ze pozostawiony kokon szybko znalazł sie w moich rękach.Zbytnie zainteresowanie napastnikiem nie
zawsze jest jak widac wskazane.
robert.p.
17-12-2013, 15:46
To ze nie są to zarty widac po tych kroplach jadu wydzielonych przez samice.Nie radze nikomu zawierac bliższą
znajomosc z takimi szczękoczułkami i ich zawartoscią.A ca bedzie z kokonem-zobaczymy za 4 tygodnie.Jedno jest
pewne-ewentualne młode będą ównie milutkie jak ich mamuśka.
Fajne, dobrze że opisałeś jak zabierać "nie inwazyjnie" kokon. Nigdy wcześniej tego na forum nie widziałem. Tak off topic: jak już inni zauważyli trwa wyścig o najlepsze posty. Kurde jakoś nie chciałbym być sędzią takiego wyścigu :) (w sensie że musiałbym dać egzekfo).
robert.p.
17-12-2013, 15:56
Ja nie uważam zeby ktos sie z kims scigał.Jestem niedługo na tpc ale uwazam ze jesli mam cos co moze kogos tu zainteresowac to warto to pokazac.W koncu to chyba dobrze ze na pajęczakach cos sie dzieje a nie tak jak na niektórych innych listach dyskusyjnych ze raz na tydzien 1 post
ironkapela
17-12-2013, 15:57
Bardzo doby pomysl na zabranie kokonu. Ladne zeby ma ten pajaczek :) A tak z ciekawosci. Ile malych srednio jest w kokonie??
Ale czy ja mówię że źle? Jak najbardziej popieram - tylko zabawnie to czasem wygląda jak najpierw Awi daje fajowego posta z masą fotek a potem Ty kolejnego - również udokumentowanego fotograficznie. Oczywiście zabawnie nie znaczy źle.
Dokłanie ale i psoty awikulari i roberta są ciekawe i jest co poczytac wsród masy niejedzących kedziorów i schowanych od 2 dni w kryjówce vegansów
posty miało byc a nie psoty :P
ironkapela
17-12-2013, 17:17
Ja osobiscie uwazam ze posty Awi jak i Roberta sa bardzo edukacyjne. Naprawde wiele mozna sie z nich dowiedziec, nauczyc.
dokladnie w pelni je popieram i oby ten wyscig nigdy sie nie konczyl. Codziennie wchodzac na forum wyczekuje waszych postow ;] a do tych rad zastosuje sie mam nadzieje juz niedlugo u ornatki i moze usambarki :-)
Pozdrawiam.
robert.p.
17-12-2013, 17:38
TRudno powiedziec ile jest młodych chilobrachysow bo nigdy nie miałem.Sądząc po wielkosci l ilosci jajek w kokonie jak sie go z boku na bok przesypuje to mysle ze ze 150-200 jaj jest.A co sie wylegnie to za 4 tyg bedzie wiadomo.Napewno na forum dam znac
super :]
osobiście bardzo lubie chilobrachysy :] fajne stworząnka .. planuje sobie sprowadzić niedługo sp."guanxis" czy jakoś tak - takie śliczne troche podobne wg mnie do n.vulpinus :]
naskizowane stworki ale terz nie polecam dotykania ich :]
Robercie ktory chilobrachys jest taki w miare ladnie ubarwiony bo mam ochote na wiosne sobie kupic jakiegos ale nie wiem ktorego:(
Wszystkie :)
Najbardziej kolorowy jest jednak Chilobrachys fimbriatus.
robert.p.
18-12-2013, 08:19
Wszystkie chilobrachysy to ładne bestyjki.morda ma racje-fimbriatus jest najładniejszy.Ja jednak na to tak nie patrze tylko na to bym mógł nabyc kilka młodych sztuk od razu za sensowną cene.Przy 6-8 szt szansa na samice jest b.duza i tylko to jest dla mnie argumentem.Pojedyncze sztuki mają sens tylko wtedy gdy kupuje sie 100% samice od hodowców których sie zna i wierzy
a jak masz samice i kupujesz młodego bo trafił sie w super cenie ?? a tak naprawde wisi czy samiec czy samica bo jedno i drugie sie przyda ??:P:P
robert.p.
18-12-2013, 16:55
ja samce zawsze porzyczam,wiesz przecież pisałem ci kiedys na GG.Ze wzgledu na duża ilosc hodowanych okazów i niestety ograniczoną pojemnosc pokoju nie moge hodowac wszystkiego jak leci i musze dokonywac wyboru.Potencjalny samiec moze i by sie przydał ale wole szukac go u kogos wtedy kiedy go potrzebuje a nie liczyc na to ze za 2 lata mi wyrosnie.Na szczescie u nas we Wrocławiu najczesciej nie mam problemu ze znalezieniem kandydatow na "męzusiów"dla moich "panienek".Nie zaprzeczam ze pare samczykow oczywiscie hoduje,ale to raczej wyjątek niz reguła.Pozdrawiam robert
no no pamientam :]
hmm szkoda ze unas nie funkcjonuje system 50:50 to wtedy samce by sie zaczeły opłacać :]
robert.p.
18-12-2013, 17:35
Pewnie i u was bedzie lepiej za jakis czas.O ile rząd nas prawami nie zabije :)
Fala terrarystyki posuwa sie od zachodu.Ale mysle Baku ze ty ze swoimi zdolnosciami i pasją pozarazasz troche ludzi na wschodzie naszej PIĘKNEJ I W PEŁNI DEMOKRATYCZNEJ OJCZYZNY pasją do osmionogów i innych robali
Pozdro
hehe wsumie troche sie juz tego odemnie " rozpełzło " :]
Baku, czemu system 50:50 u nas nie funkcjonuje?
nie wiem ,, pewnie dlatego ze sobie nie ufamy i jesteśmy chciwi :] ... wolisz dać 100 zł za samca nisz oddać młode za 1000zł ... wolisz wziąć 100 zł niz usłyszeć potem - samica go zjadła , nie będzie młodych :]
tzn po znajomości działa ale nie działa powszechnie :]
Wiesz - ja jeśli nie mam znajomego hodowcy z samcem/samicą to wolę sprzedać. Jest jednak część hodowców, który ufam i wolę by mój samiec skończył w szczękach samicy niż miał ze starości paść.
Awikularia
19-12-2013, 07:15
Ja sie z nikim nie scigam. A z Robertem to juz calkiem ;).
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.