Zobacz pełną wersję : Hodowla po kryjomu.
RafalPitera
04-10-2013, 11:50
Szukiam osób, które hodują pająki w tajemnicy przed rodzicami. Ja o swoich nie mogę powiedzieć mamie - mam dwa pod biurkiem, ale chciałbym powiększyć hodowlę.
Jakieś porady i wskazówki???
Rafał
Grażynka
04-10-2013, 11:56
w końcu i tak bedziesz musiał powiedzieć bo raczej nie ukryjesz dorosłej parahybany :D
HEHEHEHEhEh zgadzam sie :] ALE nie wime czy ty zdajesz sobie sprawe jakie to rośnie wielkie !!!! Te pajaczki rosna do okolo 15 cm z odnuzami !!!!
Atrax Robustus
04-10-2013, 12:22
Rob jak chcesz.
Ja bym powiedzial, bo predzej czy pozniej mamuska Ci dorwie hodowle i dumnie powie, ze spuscila w klozecie robactwo, jakie w biurku miales.
Pozdrawiam.
Najpierw pokaz, potem opowiedz cos na ten temat. Zapewnij ze sa szczelnie zamkniete, i kazdy zrozumie:)
Atrax Robustus
04-10-2013, 12:33
Ja bym najpierw mamie poczytal, a dopiero pozniej, gdyby nabrala mniejszego dystansu, pokazal.
hehe.. najwyzej ..:P
heja
nie bój żaby ja też mam pająka pokryjomu:] i to genie (geniculatke) dopiero kupiłęm. Matka sie wkurza bo jestem alergikiem i mam pająka ale to nic - ojciec mi mówił żebym nie kupował pajączka :> ale postawiłęm na swoim
trzymaj tak dalej
pozdrawiam
Najlepiej ja powoli zacznij uswiadamiac ze nie grozne itp. A jak starsza powie ze ucieknie to powiedz ze napewno tak nie bedzie bo trzymasz juz dwa przez (x) czasu i jeszcze zaden nie uciekl. Na poczatku napewno bedzie sie darla ale przejdzie jej z czase. Powodzenia:)
Foxtrott
04-10-2013, 15:22
ja miałem problem z rodzicami kiedy zaczynałem, ale duuzo czytałem (widzieli, ze mnie to kręci), jakieś 3 miesiące im opowiadałem o ptasznikach, nie natrętnie, o ich jadzie(bo tego sie bali) i zgodzili się najpierw na jednego albopiloska L1, później na drugiego i tak się zaczęło.
...też hoduje po kryjomu 2(na razie małe) italicusy ale u mnie nie problem ukryć nawet 20 http://www.terrarium.com.pl/forum/read.php?f=109&i=12657&t=12657
ojciec myślał kiedyś, ze wszystkie takie skorpy są śmiertelnie jadowite i jednym "dziebnięciem" powalą konia...
chyba udało mi się wyprowadzic go z błędu, ale źle pojmowana duma nie pozwala mu przyznać mi racji i nadal zarzeka się, ze w jego domu nie będzie żadnych skorpionów...
do rodziców trzeba wiele cierpliwości i nie zawsze nalezy się przejmować tym co mówią, więc jesli chcesz hodować pająki po kryjomu to dobrze je schowaj i rozmawiaj o tych zwierzakach ze starymi dużo(może tata wpłynie pozytywnie na mamę...) pamiętaj, żeby ta tajemna hodowla nie odbywała się kosztem zdrowia zwierzaków!!
no nie wiem czy taką wyrośnientą parachybane by " spuściła " w toalecie :P:P
toaleta chyba wzyciu takiej wielkiej kupy nie widziała :P:P
ja chowalem17 pajakow przed matka,az je wrezcie znalazla.
powiedziala mi ze nie mam na co pieniedzy wydawac i ze jak jestem tak uparty to niech juz beda ;P
No nie wiem...
Masz 23 lata a zachowujesz sie jak bys mial 13.
Powinienes juz opanowac sztuke negocjacji i przekonac rodzicow, ze jestes na tyle odpowiedizlny (w koncy masz juz dowod osobisty) i potrafisz sobie poradzic ze swoim pupilkiem.
Moim zdaniem ukrywanie sie przed rodzicami to dziecinada.
Z gory przepraszam, jezeli ktos poczul sie urazony - ale jezeli ktos chce byc traktowany powaznie, to powinien zachowac powage takze w stosunku do innych (przed wszystkim rodzicow).
powodzenia w negocjacjach z rodzicami,
pozdrawiam
Mariusz
zgodzę się z Mariuszem tymbardziej że RafalPitera ma tyle wszystkiego w profilu że dziwne by było aby rodzice mieli pretensje o coś jeszcze.No i te 23 lata to albo tak wpisane albo na serio miałem w tym wieku wielki szacunek do rodziców ale nie ingerowali oni w moje zainteresowania ale to inna historia bo w tym wieku miałem dzieci w tym jedno 5 lat hihihihihihihihi :)
Moi rodzice nic nie gadaja na moje pajaczki :) mojej mamie nawet sie spodobaly czasem przychodzi i je oglada:D.Moim zdaniem powinienes powiedziec rodzicom bo pod dywanem nie schowasz olbrzyma ,a jak masz juz tyle roznych robaczkow to nie powinni nic gadac jak ich przekonasz ze nie uciekna i ze nie ugryza to moze ci pozwola na dalsza chodowle ptasznikow :)
Grażynka
05-10-2013, 02:52
chyba sie troszke mylisz SHERON to z opisu gatunku: :D
"Długość ciała (karapaks z odwłokiem) samicy 10 cm i więcej, przy rozpiętości nóg do 28 cm, samca około 7-8 cm, nogi bardzo długie, rozpiętość nóg do ponad 20 cm."
ciężko by bylo zchować takiego kolosa :D
Sory "mariusz" ja mam 14 lat i była krótka piłeczka
a to dialog :
S="Stara"
S -Wywal to i to już
Ja-nie
S-wywal
Ja-a czy ty tu śpisz czy ja ??
S-mnie to nie obchodzi
Ja-twój pokój ???
S-wywal
Ja-nie twój pokój ty tu nie śpisz i nie musisz tu wchodzić !!!!
S-dobra ale sprzątać też nie będe
Ja-ok
od tamtej pory sprzątam sam i nikt mi nie przeszkadza
a mój brachol hoduje ze mną i ma taką alergie że po ukonszeniu pszczoły jechał do szpitala !!!!! (serio i to nie było że bez powodu poważna sprawa) i sie nie boi niczego. pewnie spytacie sie co na to starszy ???? starszy to wielbiciel wszystkich programów przyrodniczych jakie ma na cyfrze i lubi oglądać karmienie i ogólnie wszystko co robią pajączki. Ale siana na nowe mi nie daje.
krzdab2150
05-10-2013, 03:36
Kurde, Rafał ! ćwierć wieku prawie na karku, masz modliche, karaczany i inne robactwo a tu taki post i takie problemy ???
Eeeeh, to mu już Ci w niczym nie pomożemy. Było parę postów na ten temat, ale to były życzliwe porady głównie dla gimnazjalistów.
W tym wieku musisz sobie sam poradzić z rodzicami.
And do it quickly!
Bo jak nie, to będziesz miał to samo, co mój koleś: ma 30 lat i dalej o wszystko pyta mamę i tatę!
Powodzenia
Nie no koleś se jaj robi !!!!!!!!
lamalas1
05-10-2013, 03:51
hmmm. ja osobiscie mialem duży problem z namowieniem matki na pajaka. pamietacie moze ten konkurs z ptaszorami do wygrania?? spytalem sie matki czy moge wziac udzial i co jest do wygrania. zgodzila sie. ja w tym czasie zamowilem pajaka, zalozylem konto na wp i wyslalem "potwierdzenie wygranej" i w ten sposub pierwszy pajaczek trafil do mnie :)
Grażynka
05-10-2013, 07:17
jeśli brat jest uczulony to nie powinneneśtrzymać pajaków z silnym jadem!! co prawda to ze jest uczulony na jad pszczół to nie znaczy ze i na ptaszniki ale ja bym nie ryzykował. zawsze taki murinus możę spierdzielić :|
Mam to szczęście, że mój pokój jest moim "królestwem" i rodziców nie interesuje co tam jest, byleby na reszte domu nie wyłaziło :P.
Dokładnie bardzo dbamy z bratem by żaden pająk nie miał możliwości ucieczki i sie udaje nie uciekł nam żaden pająk ale znam dobrze przypadki ucieczek murinusów kolegi które znajdywał w kubkach po herbacie :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D
Pajaki rosna szybko , szczegolnie parahybany. Lepiej matce powiedz i uswiadom jej ze hodujesz, bo jak sie sama dowie a wkrotce napewno do tego dojdzie to wywali przez okno twoje okazy
Grażynka
05-10-2013, 13:40
aqrat l.parahybana na poczatku rośnie wolno dopiero potem przyspiesza ;]
Kurcze chlopie mowie ci hehehe to ryzykowna gra;) tez tak niestety robiłem swojego czasu i niestety skutki byly oplakane - lepiej uswiadom ich, tego nalogu lepiej nie ukrywac;) przy pierwszym ptaszniku jeszcze wporzo ale potem kurcze hehehe ani sie obejrzysz - bedzie 8, 9, 13.....
Gdanszczanka
05-10-2013, 17:37
Ja tylko mogę się dołączyć do poprzedników. A rodziców postawiłam przed faktem dokonanym, ze mam zwierzaczki.Żeby nie żyli w strachu wytłumaczyłam że są łagodne i tyle. Myślę, że w takim wieku to dziecinada bawić sie w ukrywanie zwierzątka- jeśli jesteś dorosły to chyba jesteś na tyle odpowiedzialny aby mieć podopiecznego jakim jest pajak.Bez sensu
PLU, masz 14 lat.
W tym wieku, nie zawsze rodzice liczą się ze swoimi dziećmi, więc czasami nie ma innej możliwości jak zalatwienie sprawy w sposób jaki zrobiłeś to Ty ( przynajmniej nie ukrywałeś pajączków).
Osoby pełnoletnie to juz inny temat - maja wybór.
Albo są na tyle dorosłe, że podejmują decyzję o usamodzielnieniu się i we własnym mieszkaniu trzymają co im się podoba, albo stwierdzają, że są nadal na utrzymaniu rodziców (choćby mieszkają u nich) i wtedy powinni się z nimi liczyć.
Niestety, ale do puki u kogos mieszkamy - jesteśmy u niego gościem, a to zobowiązuje do przestrzegania panujących tam regół. Nie wyobrazam sobie lokatora w moim domu, który bedzie ze mną dyskutował co trzyma w wynajetym pokoju.
pozdrawiam
PLU wydaje mi się że jedyny problem to problem dogadania się nie pamiętam żeby mama jak jeszcze mieszkałem z nią albo tata zabronili mi cokolwiek trzymać w domu to samo jest z moimi dziećmi jak przyjdzie otwarcie poprosi albo wspomni o czymś to chętnie rozmawiam i prawie zawsze jest po ich stronie.Fakt faktem nie mam porównania jak to jest jak rodzice się na trzymanie czegoś nie zgadzają bo zawsze mogłem się dogadać.Chodzi chyba tutaj o podejście do nich jeśli ty jesteś miły to oni też będą coś trzeba dać to w zamian dostanie się więcej.Nie ukrywam jeśli dowiedzieli by się że za ich plecami mówię "stara stary "to sytuacja napewno by się zmieniła .Podejscie się liczy a wiem po sobie nie mam w domu dwójki dzieci tylko dwoje młodszych kumpli oni mnie olewają to ja ich.a Może nie mam racji i w innych rodzinach jest inaczej .Raz nawet w podstawówce kaczkę kupiłem taką małą i trzymałem ją w pokoju przez 3 miesiące ,na spacery wychodziłem z nią heheheh no ale dorosła i wyjechała do babci na wieś gdzie zrobili z niej rosół hihihi. Musiałem długo rozmawiać aby się zgodzili na trzymanie kaczki w piętrówce :) a z tego co zauważyłem ludzie robią tak idą do rodziców i pytanie "mogę kupić sobie pająka dasz mi kasę" rodzice "nie" krótka piłka wiem bo sam bym tak powiedział .No i większość potem "pisze rodzice mi nie pozwalają" pozwolą pozwolą tylko zagadać konkretnie trzeba :)
Scorpio_666
07-10-2013, 15:39
Ja na początku też chodowałem w ukryciu przed rodzicami ale kiedyś zostawiłem otwartą szawke w biurku no i tata z mamą zaczeli grzebać no i stalo sie najpierw było sprzedaj jea potem sami mi dawali na nowe okazy!!!
POZDRO Z RZESZOWA
RafalPitera
11-10-2013, 06:02
Tak się fajnie wszystkim pisze, jak się nie ma matki, która na widok kątnika na ścianie drętwieje i cedzi przez zęby "weź go zabij, bo jak go weźmiesz do ręki to Cię już nigdy nie dotknę" a na widok myszy zachowuje się jak ludzie po ciężkich przeżyciach (np. w Oseti) - szlocha, wyje, krzyczy, płacze - po prostu jedna wielka histeria.
A argumentacja na mój wiek i "mój" pokój jes taka, że na razie to ja mnieszkam u niej, a jak będę miał własne mieszkanie to będę mógł sobie hodować nawet krokodyla. Tata o brachypelmie wie ale np. o skolopendzre mu nie mówiłem.
Ostatnio miałem awanturę o szarańczę - że to wielkie, że sprowadzam do Polski inwazyjne gatunki, że mam tego robactwa już stanowczo za dużo.
A co do ilości - warunek pierwszy - nic z tych owadów nie ma śmiertelnego jadu i nie gryzie (na pluskwiakach na szczęście sie nie znają). Drugi - nie wydostaje się z akwarium (karaczany brazylijskie muszę trzymać przykryte ;) Trzeci - daje się łatwo zdeptać. Czwarty - ma ograniczoną do sześciu liczbę nóg, lub ma je małe (krocionóg). Piąte - nic nie jest obrzydliwe i owłosione - w przeciwieństwie do pająka.
Po pierwszym kupuję sobie cambridga i niech się dzieje co chce.
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.