progor
20-09-2013, 16:29
pytanie bo nie wiem czy dobrze rozumiem ładnie napisany post http://www.terrarium.com.pl/forum/read.php?f=19&i=2119&t=2119
albowiem:
wyprowadzając się z polski ze swoimi zwierzakami na jakiś czas, dajmy na to że do UK
nie mam problemu z ptasznikami: Grammostola rosea, Stromatopelma calceatum, Psalmopoeus cambridgei - ponieważ nie pojawiają się nawet w załączniku C. moge je traktować jako część słoika.
odnośnie przewiezienia Boa constrictor mam takowy problem, że skora sam jestem odbiorcą musze sie upewnić czy jestem "odpowiednio poinformowany o pomieszczeniu, wyposażeniu i rozwiązaniach praktycznych, jakie są wymagane do zapewnienia właściwej opieki nad okazem." - czyli praktycznie żadnych problemów.
najwięcej babrania jest z żółwiem chińskim (załącznik A) - wymaga uprzedniego zezwolenia organu administracyjnego Państwa Członkowskiego... rozumiem że chodzi tylko wyłącznie o Polski papier, Angole muszą mnie wpuścić...
na żółwia i węża wiem, że musze mieć papiery, ale skoro ptaszników nie trzeba rejestrować to nie przyczepią mi sie na granicy... jakoś nie bardzo chce mi sie w to wierzyć.
prosze o odpowiedz, bardzo dziękuje za pomoc.
żyjemy niby w państwie prawa ale ja sie tu czuje tak jak adwokat w kraju całek i różniczek.
albowiem:
wyprowadzając się z polski ze swoimi zwierzakami na jakiś czas, dajmy na to że do UK
nie mam problemu z ptasznikami: Grammostola rosea, Stromatopelma calceatum, Psalmopoeus cambridgei - ponieważ nie pojawiają się nawet w załączniku C. moge je traktować jako część słoika.
odnośnie przewiezienia Boa constrictor mam takowy problem, że skora sam jestem odbiorcą musze sie upewnić czy jestem "odpowiednio poinformowany o pomieszczeniu, wyposażeniu i rozwiązaniach praktycznych, jakie są wymagane do zapewnienia właściwej opieki nad okazem." - czyli praktycznie żadnych problemów.
najwięcej babrania jest z żółwiem chińskim (załącznik A) - wymaga uprzedniego zezwolenia organu administracyjnego Państwa Członkowskiego... rozumiem że chodzi tylko wyłącznie o Polski papier, Angole muszą mnie wpuścić...
na żółwia i węża wiem, że musze mieć papiery, ale skoro ptaszników nie trzeba rejestrować to nie przyczepią mi sie na granicy... jakoś nie bardzo chce mi sie w to wierzyć.
prosze o odpowiedz, bardzo dziękuje za pomoc.
żyjemy niby w państwie prawa ale ja sie tu czuje tak jak adwokat w kraju całek i różniczek.