Rewja
10-03-2013, 09:41
Ostatnio czułem się jakbym siedział na bombie zegarowej i gapił się na zegar odliczający czas pozostaly do detonacji, a wszystko to za sprawą smitha, mojego pierwszego i ulubionego paskuda, a było to tak...
Około 2 tyg. przed wczorajszą wylinką, pojawily mu się czarne zgrubienia na odwłoku (takie małe chropowate paproszki) myślalem, że może to być grzybica lub też nowotwór, tym bardziej, że bagatelizowalem nieco zakaz palenia fajek w moim pokoju, słowem czulem się winny...
Jednak nie mogłem zmniejszyć wilgotności, ani wysuszyć mu tego świństwa talkiem, gdyż wylinka zbliżała się wielkimi krokami. Tak więcz czekałem siedząc okrakiem na tej bombie, aż w końcu przeszedł wylinkię.
Teraz jest 2,5 cm L8 (napewno), wogóle nie urósł i do tego wylazł ze starego pancerza z ogromnym, jak po obfitej klacji, odwłokiem...
Jak do tej pory to pierwszy fenomen wylinkowy, z jakim mam doczynienia i nie wiem co o tym myśleć. Może ktoś mi pomoże to wytłumaczyć??
dzięki i pozdrawiam
Rewja
Około 2 tyg. przed wczorajszą wylinką, pojawily mu się czarne zgrubienia na odwłoku (takie małe chropowate paproszki) myślalem, że może to być grzybica lub też nowotwór, tym bardziej, że bagatelizowalem nieco zakaz palenia fajek w moim pokoju, słowem czulem się winny...
Jednak nie mogłem zmniejszyć wilgotności, ani wysuszyć mu tego świństwa talkiem, gdyż wylinka zbliżała się wielkimi krokami. Tak więcz czekałem siedząc okrakiem na tej bombie, aż w końcu przeszedł wylinkię.
Teraz jest 2,5 cm L8 (napewno), wogóle nie urósł i do tego wylazł ze starego pancerza z ogromnym, jak po obfitej klacji, odwłokiem...
Jak do tej pory to pierwszy fenomen wylinkowy, z jakim mam doczynienia i nie wiem co o tym myśleć. Może ktoś mi pomoże to wytłumaczyć??
dzięki i pozdrawiam
Rewja