Zobacz pełną wersję : resztki
co robic jezeli moj smithi nie wynosi resztek maczniakow z kryjowki, a nie bardzo mam do nich dojcie penseta bez niszczenia norki...
A wiesz napewno ze tam sa te resztki? MOze je zjada? Lepiej strokrotnie ejst rozwalic kryjowke niz doprowadzic dzieki plesni do smierci zwierzecia.
RAMMSTEIN1
29-01-2013, 08:56
jezeli w jego kryjowce zostaja resztki, wtedy poprostu je wyciagnij...
lepiej zeby nie pojawila sie plesn :>
Piotrw126
29-01-2013, 09:01
ja u mojej blondi zobaczylem resztki w norce a ze ma sucho w norce i do okola to zostawilem i po 2 dniach wyniosla sama :)
ok, poczekam jeszcze dzien, moze wyniesie... brudas jeden :P
Ja tam wole norke rozwalić i wyciągnąć niż mieć potem jaja z pleśnią. To tyczy się oczywiście naziemnych... trudno było by się dokopywać np. do herculesa.
Tez mam takiego brudaska, lepiej mu zniszczyc kryjówke niz aby pojawila sie
pleśń .... takie jest moje zdanie ... pajak zrobi sabie nastepna kryjówke szybciej niz
sobie to wyobrazasz ( przynajmniej moje tak szybko robia nowe kryjówki )
Mi tam sie wydaje ze Cizarowi chodzi o kryjowke ktora on wlozyldo terra a nie pajak sobie zrobil, tak wiec moja rada to OLAC kryjowke. Pajak sobie poradzi a Ty bedziesz mial jeden strup z glowy mniej
Pozdrawiam
Nazar
Jesli chodzi o sprzatanie resztek to super zabawa jest sprzatac w mieszkaniu np. murinusa :)))))
rastafaq
29-01-2013, 16:57
co wy z tymi murinusami, male to takie, nieporadne :P nie ma co sie przejmowac kryjowka, zrobi nowa, a jak go plesn zaatakuje to moze byc nieprzyjemnie
Ja nie potrzebuje murinusa, zeby miec ostro przy sprzataniu w terra. Jak sie zabieram do sprzatania resztek w kryjowce albopiloska zaraz stawia sie i atakuje pesete :)
ja tam nie patrzę czy ma kryjówkę czy nie ma:] brutalnie wyjmóję resztki pokarmu:] chociaż ostatnio mój kedzior nauczył się sprzątać po sobie i wynosi resztki na zewnatrz:]
TAK I NIE... TO CO MU ZROBILEM JA TO MOZNA NAZWAC KOPULA... POL PUDELKA PO KLISZY POSTAWILEM A ON JE Z GORY OBSYPAL ZIEMIA A POD NIM WYKOPAL NORKE (LADNIE TO WYGLADALO :)) ALE JUZ PO PTOKACH BO POSPRZATALEM OBRZYDLIWCOWI JEDNEMU :P.
DZIEKI ZA RADE
Murinusy to strasznie tchóżliwe ptaszniki. Jak mojemu sprzątam to on się postawi na samym dnie gniazda i tam siedzi. A jak zaskocze go na powierzchni to od razu myk w pajęczyne i tam struga bohatera.
Grunt to dobre wyszkolenie podopiecznego.
Moj murinus, gdy mu sprzatam, wcale nie struga bohatera, tylko ze strachu probuje zwiac ze swojego domostwa. Na szczescie asekuracyjny pojemnik uniemozliwia mu ucieczke na dom i rozmnozenie przez partenogeneze, co stanowiloby dla mnie i domownikow pewien problem ;)
Witam.
Moim zdaniem nie ma potrzeby rozwalac norki po kozdym karmieniu. Skoro staramy sie w terrarium zapewnic ptasznikowi warunki zblizone do naturalnych, to wg. mnie nie ma sensu bycie nadopiekunczym. Moje paskudy same doskonale sobie radza. Norki staram sie utrzymywac im suche, wiec plesn sie nie pojawia. Resztki, jesli im przeszkadzaja, same wynosza, podobnie jak wylinki. P.murinus i C.darlingi zrobily sobie juz wielopietrowe konstrukcje z pajeczyn, bezinwazyjne wydobycie czegokolwiek jest niemozliwe. Resztki i smieci skladuja sobie wg. upodoban, natomiast oznaki plesni badz zepsuciaasekuruja we wlasnym zakresie oplatajac siecia. Uwazam ze interwencja jest konieczna tylko w skrajnych przypadkach. Koniec :)
Werni 100% racji :)
Przyklask.
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.